Gry nienarodzone - Wiedźmin: Powrót Białego Wilka

Łukasz Berliński
2012/04/17 14:30

Dziś swą premierę ma Wiedźmin 2 na Xboxa 360, jednak nie jest to pierwsza konsolowa produkcja nad jaką pracowało studio CD Projekt RED. Cofnijmy się zatem parę lat wstecz i przypomnijmy sobie losy gry Wiedźmin: Powrót Białego Wilka tworzonej z myślą o konsolach PlayStation 3 i Xbox 360.

Dziś swą premierę ma Wiedźmin 2 na Xboxa 360, jednak nie jest to pierwsza konsolowa produkcja nad jaką pracowało studio CD Projekt RED. Cofnijmy się zatem parę lat wstecz i przypomnijmy sobie losy gry Wiedźmin: Powrót Białego Wilka tworzonej z myślą o konsolach PlayStation 3 i Xbox 360.

Pierwsze plotki o konsolowym Wiedźminie zaczęły pojawiać się już w 2007 roku, kiedy to premierę miała pierwsza część wirtualnych przygód Geralta z Rivii na PC. Rok później pojawiła się Edycja Rozszerzona i zaczęto coraz mocniej spekulować, że warszawskie studio pracuje nad przeniesieniem pierwszego Wiedźmina na konsole. Plotki zostały ucięte na przełomie listopada i grudnia 2008 roku, kiedy to studio CD Projekt RED wydało oficjalne oświadczenie prasowe potwierdzające pracę nad grą zatytułowaną Wiedźmin: Powrót Białego Wilka. Gry nienarodzone - Wiedźmin: Powrót Białego Wilka

Gracze konsolowi nie chcą być traktowani jak dzieci; są gotowi na ambitne produkcje, z rozbudowaną fabułą i skomplikowaną historią. Naszym zdaniem Wiedźmin: Powrót Białego Wilka jest właśnie taką grą - mawiał wtedy Adam Kiciński, szef studia CD Projekt RED. Jedyną rzeczą, którą bierzemy bezpośrednio z Wiedźmina jest fabuła; wszystkie pozostałe elementy są albo tworzone od podstaw, albo w dalekim stopniu zmodyfikowane, dzięki czemu będziemy w stanie stworzyć najlepszego konsolowego RPGa.

Wydawcą gry na terenie Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych miało być Atari, zaś sama gra powstawała we współpracy z mało komu wówczas znanym francuskim studiem Widescreen Games. Wiele osób zastanawiało się czy powierzenie części prac nad Powrotem Białego Wilka studiu, które na swym koncie miało zaledwie dwie gry, o których dziś już nikt nie pamięta, było dobrym posunięciem. Czas pokazał, że były to decyzje wręcz fatalne w skutkach. W połowie 2009 roku Atari przestało być wydawcą gier na terytorium PAL; jego katalog wydawniczy został przejęty przez Namco Bandai. W podobnym czasie studio Widescreen Games zbankrutowało. Wszystkie te nieszczęścia działy się zaledwie kilka miesięcy po ogłoszeniu zamrożenia prac nad Powrotem Białego Wilka. Ale po kolei.

Wiedźmin: Powrót Białego Wilka nigdy nie był tworzony jako prosta konwersja z komputerów na konsole. Gra powstawała niemal od zera; Francuzi byli odpowiedzialni za przeniesienie kodu gry do ich autorskiego silnika i ogólną warstwę techniczną, Polacy zaś czuwali nad designem, całą mechaniką gry oraz poprawianiem niektórych modeli graficznych. Choć fabuła miała zostać wiernie przeniesiona z pierwszego Wiedźmina, zdecydowano się na wprowadzenie lekkich modyfikacji w prologu i pierwszym akcie. Powrót Białego Wilka miał zawierać zmodyfikowany, bardziej dynamiczny, system walki przystosowany do wymagań konsol, zupełnie nową opcję tworzenia mikstur i korzystania z alchemicznych zdolności Geralta, a także kilka innych funkcji powodujących, że sięgnęliby po niego gracze, którzy zdążyli już ukończyć pierwszego Wiedźmina na PC.

Maszyna marketingowa poszła w ruch. W kwietniu 2009 roku Wiedźmin: Powrót Białego Wilka trafił na okładkę PSX Extreme, w podobnym czasie przeprowadzałem wywiad z chłopakami pracującymi przy produkcji, w którym możecie dowiedzieć się kilku ciekawych szczegółów na temat Powrotu Białego Wilka. Gra miała pojawić się jesienią 2009 roku, aż tu nagle jak grom z jasnego nieba pojawia się informacja, że prace nad konsolowym Wiedźminem zostają wstrzymane.

Już na początku 2009 roku informowano o zwolnieniach w CD Projekt RED. W końcówce kwietnia zaś pracę stracił Adam Skorupa odpowiedzialny za przygotowanie ścieżki dźwiękowej i podejrzewano, że wszystkie te niepokojące donosy z siedziby warszawskiego studia mogą się znacząco odbić na pracach nad Powrotem Białego Wilka. Podejrzenia okazały się słuszne, bowiem 29 kwietnia cały świat obiegła wieść, że projekt Wiedźmin: Powrót Białego Wilka został wstrzymany.

Wersja zdarzeń jak zwykle ma dwie różne wersje. Zaczęło studio Widescreen Games, którego szef Olivier Masclef przekazał dziennikarzom VG247 oświadczenie następującej treści:

Po tym jak CDP nie wywiązało się ze swoich zobowiązań finansowych (wypłaty, którą powinniśmy dostać), a my zaangażowaliśmy się na trzy miesiące w projekt za który nam nie zapłacono, nie miałem innego wyjścia, jak tylko wstrzymać naszą ekipę (...) Będę starał się znaleźć rozwiązanie tej sytuacji ze względu na fanów. Konsolowy Wiedźmin jest bardzo obiecującym tytułem oczekiwanym przez wielu ludzi. Mamy działającą wersję i mogę powiedzieć, że jeżeli gra ta trafi któregoś dnia na półki sklepowe, to będzie hitem... Przykro mi ze względu na fanów i Namco Bandai.

Michał Kiciński postanowił jednak przedstawić drugą stronę medalu i w komentarzach pod notką na VG247 zamieścił stosowny komentarz:

To smutne, że nie możemy rozmawiać z WSG w normalny biznesowy sposób, tylko poprzez media. To zupełnie nie jest w naszym stylu, ale czujemy, że zostaliśmy zmuszeni do wyjaśnienia tych informacji:

1. Wszelkie płatności zostały zrealizowane.

GramTV przedstawia:

2. Prawdą jest, że płatności zostały uregulowane nieco później, niż planowano. Niemniej było to spowodowane tylko i wyłącznie opóźnieniami w produkcji, które nagromadzały się z winy WSG, które nie dotrzymywało terminów.

3. Opóźnienia w pracach WSG i ryzyko z nimi związane nie są akceptowane przez CD Projekt (na poprawę sytuacji nie wpłynęło nawet to, że część ekipy CD Projekt RED zaczęła pomagać przy projekcie). Najważniejszym faktem jest to, że prace posuwały się w takim tempie, że uniemożliwiły one zrealizowanie zakładanej daty premiery i wciąż proponowane były kolejne terminy. Oprócz tego, brak technicznych możliwości tworzył ryzyko nieosiągnięcia wystarczającej jakości, na co nie mogliśmy się zgodzić. To doprowadziło do zakończenia naszej współpracy z WSG.

4. Obecnie prace są wstrzymane. Sprawdzamy wszelkie możliwe sposoby wznowienia produkcji (...) Nie ważne więc, jaka będzie ostateczna decyzja w tej sprawie - możecie być pewni, że gra ta będzie odznaczała się najwyższą jakością i będzie dawała odbiorcom satysfakcję. To dla nas najważniejsze!

Tego samego dnia wieczorem, na Polygamii ukazał się obszerny wywiad z Michałem Kicińskim, w którym szef CD Projektu doprecyzował, że jedną z głównych przyczyn zakończenia współpracy z Francuzami było ryzyko technologiczne. W trakcie implementacji gry zaczęły wychodzić poważne braki w zastosowanym silniku, a z tego co się orientuje, główny architekt tej technologii odszedł z WSG, w związku z tym pozostałym osobom o znacznie mniejszym doświadczeniu usuwanie tych braków zajmowało znacznie więcej czasu, przy braku gwarancji pozytywnych rezultatów. Taka sytuacja jest niezwykle niebezpieczna, bo przy pracach które kosztują dziesiątki tysięcy euro miesięcznie, opóźnienie rzędu 6-12 miesięcy może pochłonąć cały planowany zysk.

Mimo upływu niemal dwóch lat od tej całej nieprzyjemnej sytuacji, nie udało nam się uzyskać komentarza od CD Projekt RED na temat tamtych wydarzeń. Po Powrocie Białego Wilka w sieci został tylko zwiastun przygotowany przez Platige Image, kilka filmików z rozgrywki oraz garść obrazków z gry, które możecie zobaczyć w naszej galerii. Produkcja w dalszym ciągu ma status „zamrożona”. Kto wie, może tak jak kiedyś nagle prace zostały wstrzymane, tak w przyszłości będziemy mogli powiedzieć z równym zaskoczeniem, że nikt nie spodziewał się Powrotu Białego Wilka...?

Komentarze
16
Vojtas
Gramowicz
29/05/2012 14:26
Dnia 17.04.2012 o 19:07, Mejste napisał:

Mimo starań nie uzyskałem żadnego komentarza od żadnej ze stron. A brak komentarza jest także komentarzem do tamtej sytuacji.

To słabo się starałeś. Są jeszcze inne źródła i inne sposoby.

Usunięty
Usunięty
29/05/2012 14:09

Najlepiej jakby przenieśli wszystko na RED engine. Fabułę/Questy/Muzykę/Dźwięki/Dialogi/Modele (pewnie część modeli do poprawki, jak chociażby zmiana wyglądu Geralta czy Triss) mają w zasadzie gotowe. Funkcjonalność silnika z pewnością pozwala na zrealizowanie wszystkiego co było w Wiedźminie 1 więc nie powinno być problemu. Ciekawe jak w tej chwili zrobiliby rozwój postaci. Czy wiernie odwzorowali to co było w pierwszej części czy zostawili (moim zdaniem dużo ciekawszy) system z dwójki. Tak czy siak w tej chwili to wyobrażam to sobie po prostu jako wielkiego moda do Wiedźmina 2, ładnie zmontowanego w edytorze redów z gotowych materiałów i wydanie tego po prostu jako remake Wiedźmina 1 na konsole :)Jeśli rzeczywiście przenosiliby Wiedźmina 1 na RED engine i jak w newsie, gra wydana byłaby na PS3, to pewnie można by się spodziewać w najbliższej przyszłości Wiedźmina 2 na PS3.

Usunięty
Usunięty
17/04/2012 19:54

Powiem, że gdyby miał jednak wyjść i za rok to i tak bym zagrał z chęcią.




Trwa Wczytywanie