
Wrath of the Lich King
To, co zobaczyłem na stanowiskach do gry z obszarem Northrend, napawa mnie, miłośnika WoW, dużym optymizmem. Z pewnością czekają nas znacznie większe krainy do zwiedzenia, niż to miało miejsce w Outland. Talenty po siedemdziesiątym poziomie są naprawdę niezłe. Tak niezłe, że aż zastanawiam się, czy klasy nie będą jednak lekko znerfowane (osłabione) przed premierą dodatku. No i nowa klasa prestiżowa – Death Knight, czyli wszystko w jednym. Postać, która może być zarówno tankiem (skupia na sobie uwagę przeciwnika, tak aby inni gracze mogli wykonywać przydzielone im zadania), jak i klasą do DPS (zadawanie maksymalnych obrażeń).
A teraz – jakie nowości czekają nas w temacie instancji:
- Dungeony będą dla grup 10- i 25-osobowych;
- Wrócą heroiki (instancje zarezerwowane dotychczas tylko dla najbardziej wytrwałych graczy, którzy mieli wystarczająco dużo czasu, aby zdobyć punkty reputacji), choć Blizzard uznaje, że były za trudne. Zostanie też zniesione wymaganie związane z frakcjami (zbieranie reputacji dla frakcji będzie jednak nadal stanowić ważny element gameplayu, głównie z powodu nowych, potężnych przedmiotów, które będzie można zdobyć od poszczególnych stronnictw);
- Więcej nieliniowej akcji (będzie to polegać na możliwości rozpoczęcia instancji w różnych miejscach i wybrania różnych dróg do celu);
- Nowe scenariusze rozgrywki, cokolwiek to będzie znaczyć; :)
- Blizzard uważa, że część dungeonów było za długich i chce zrobić teraz instancje, które można skończyć w krótkim czasie (lub przynajmniej ich część);
- Deweloperzy położą znacznie większy nacisk na storyline związany z poszczególnymi instancjami. Będzie więcej questów i lepsze umotywowanie postaci graczy do wyruszania do dungeonów;
- Wróci Naxxramas! Blizzard uznał, że zbyt mało osób miało szansę zwiedzić tę niezwykłą instancję, a w międzyczasie deweloperzy jeszcze bardziej dopracowali tę lokację;
- Więcej lootów będzie multiklasowych, tzn. atrakcyjnych dla wielu klas. Bossowie w 25-osobowych raidach będą też wyrzucać znacznie więcej przedmiotów. Blizzard wymyśla teraz także sprzęt, który będzie efektywny zarówno w PvP, jak i PvE. Wreszcie będą ciekawe dropy z recepturkami.
Na koniec mistrzowie branży zaprezentowali krótkie preview z dwóch, a może trzech nowych instancji, z których największe wrażenie zrobił na mnie Occulus. Będzie to podziemie stworzone z kilku niezależnych pierścieni, z których każdy będzie można zaliczyć oddzielnie. Aby się do nich dostać, należy mieć flying mounta; będzie to też pierwsza instancja, w której odbędą się walki powietrzne (miejsce przeznaczone dla 80-levelowych postaci)!
Na koniec tylko wspomnę, że będzie nowy epizod w Caverns of Time i tym razem cofniemy się w czasie do Stratholme, zanim Arthas połączył się z Lich Kingiem!
Po dwóch dniach spędzonych na BWI czuję lekki niedosyt. Jasne jest, że firma skupiła się na ogłoszeniu światu Diablo III, ale to mi nie wystarczyło. Poza filmem z DIII związanych było zaledwie kilka artów na ścianach – i nic więcej. Prawdziwym maniakom World of WarCraft z pewnością dużo radości dała możliwość obcowania z nowym rozszerzeniem. Ja jednak wolałbym, jak w przypadku Burning Crusade, zaszyć się w świecie gry za pomocą bety, we własnym domu.
Worldwide Invitational to doskonałe narzędzie PR i jeśli nie masz dużego kieszonkowego, które mogłeś spożytkować w sklepie Blizzarda, to nie masz czego żałować. W istocie, relacje z imprezy można było śledzić w większości serwisów internetowych.