Według plotek, jakie w zeszłym tygodniu rozpowszechnił serwis f13.net, w amerykańskim oddziale NCsoftu nastąpić miał prawdziwy pogrom. Pisano o zwolnieniu 80% (!) GM-ów, 90% (!!) pracowników pomocy technicznej i 75% (!!!) odpowiedzialnych za kontrolę jakości. Jak to zwykle w bajkach bywa i w tej znalazło się ziarnko prawdy, nie wygląda ona jednak aż tak dramatycznie, jak wynikałoby z doniesień f13.net.
Z biura NCsoftu w Teksasie zwolniono bowiem 70 z 300 osób, czyli w sumie nieco ponad 20% pracowników. Przyczyną tej restrukturyzacji są - jak tłumaczą przedstawiciele koreańskiego wydawcy - ciągłę zmiany na rynku MMO. "Przemysł gier online nieustannie ewoluuje, a nakłady nań ponoszone zmieniają się wraz z cyklami wytwarzania i wydawania kolejnych produktów. W ciągu ostatniego 2,5 roku, NCsoft wypuścił sześć dużych tytułów na terenie Stanów Zjednoczonych i powiększył się z każdym z nich". Teraz zaś wygląda na to, że przyszedł czas na spuszczenie z tego balonu odrobiny powietrza.
"Podczas gdy firma kontynuuje rozwijanie istniejących produktów i przygotowuje się do wypuszczenia na rynek kolejnej serii dużych tytułów pod koniec bieżącego i na początku następnego roku, pojawia się konieczność lekkiego zwolnienia tempa i zmniejszenia wydatków" - tłumaczą przedstawiciele NCsoftu.
Dalej uspokajają jednak, że zwolnienie 70 z 300 pracowników teksańskiego biura nie będzie miało żadnego wpływu na cykl wydawniczy i obsługę graczy wcześniejszych produkcji koreańskiego wydawcy. Pozostaje im wierzyć i sprawdzić w praktyce.