Jak powiedział Itzik Ben Bassat redaktorom czasopisma Empire, kolejne MMO Blizzarda nie będzie w niczym podobne do WoW-a. Chociaż World of Warcraft odniósł olbrzymi sukces, kalifornijskiego developera nie satysfakcjonuje chodzenie zbadanymi i dobrze znanymi ścieżkami. I mimo że większości graczy Blizzard kojarzy się raczej z doprowadzaniem do perfekcji znanych już pomysłów, niż z rewolucjonizowaniem branży gier, to - jak wynika z wypowiedzi Bassata - i oni myślą czasem o wprowadzaniu nowości.
"Kiedy zapowiemy swoje kolejne MMORPG, nie będzie to następny WoW - nie jesteśmy firmą, która zadowala się powtarzaniem jednej recepty na sukces. Stworzymy więc coś całkowicie świeżego, innowacyjnego, co naprawdę wprowadzi rozrywkę na zupełnie nowy poziom" - powiedział Itzik. Blizzard odmówił oficjalnego skomentowania tej wypowiedzi, ciągle więc pozostają nam jedynie domysły i zastanawianie się o co w tym wszystkim chodzi. Pewne jest tylko, że developer bardzo poważnie myśli o kolejnym projekcie - zbyt często pojawiają się informacje z tym związane, by uznać je za fałszywe plotki.
W rozmowie z Empire, Bassat powiedział również kilka słów o filmie bazującym na WoW-ie. "Hollywood ma swoje własne tempo, ale dzięki ciężkiej pracy ten projekt ciągle posuwa się do przodu. Wprowadzenie świata Warcrafta do kin to dla nas ważny krok, chcemy, by gra World of Warcraft trafiała do kolejnych aspektów życia jej fanów. W końcu walczymy o ich wolny czas, który mogą poświęcić na słuchanie muzyki, oglądanie telewizji czy wizytę w kinie". Czyli projekt jest ciągle aktualny - na to przynajmniej wygląda. Czekamy na efekty, może nie z aż takim zainteresowaniem, jak na nową grę Blizzarda, ale jednak.
Itzik Ben Bassat, jeden z kierowników Blizzarda, który zasłynął w ostatnich dniach sugestiami na temat kontynuacji Diablo i Starcrafta, znów mówił na temat przyszłych planów swojej firmy. Tym razem pozwolił sobie na kilka słów w temacie nowej gry MMO...