Kolejne MMO Blizzarda inne niż WoW

Domek
2007/01/23 10:39

Itzik Ben Bassat, jeden z kierowników Blizzarda, który zasłynął w ostatnich dniach sugestiami na temat kontynuacji Diablo i Starcrafta, znów mówił na temat przyszłych planów swojej firmy. Tym razem pozwolił sobie na kilka słów w temacie nowej gry MMO...

Jak powiedział Itzik Ben Bassat redaktorom czasopisma Empire, kolejne MMO Blizzarda nie będzie w niczym podobne do WoW-a. Chociaż World of Warcraft odniósł olbrzymi sukces, kalifornijskiego developera nie satysfakcjonuje chodzenie zbadanymi i dobrze znanymi ścieżkami. I mimo że większości graczy Blizzard kojarzy się raczej z doprowadzaniem do perfekcji znanych już pomysłów, niż z rewolucjonizowaniem branży gier, to - jak wynika z wypowiedzi Bassata - i oni myślą czasem o wprowadzaniu nowości.

"Kiedy zapowiemy swoje kolejne MMORPG, nie będzie to następny WoW - nie jesteśmy firmą, która zadowala się powtarzaniem jednej recepty na sukces. Stworzymy więc coś całkowicie świeżego, innowacyjnego, co naprawdę wprowadzi rozrywkę na zupełnie nowy poziom" - powiedział Itzik. Blizzard odmówił oficjalnego skomentowania tej wypowiedzi, ciągle więc pozostają nam jedynie domysły i zastanawianie się o co w tym wszystkim chodzi. Pewne jest tylko, że developer bardzo poważnie myśli o kolejnym projekcie - zbyt często pojawiają się informacje z tym związane, by uznać je za fałszywe plotki.

W rozmowie z Empire, Bassat powiedział również kilka słów o filmie bazującym na WoW-ie. "Hollywood ma swoje własne tempo, ale dzięki ciężkiej pracy ten projekt ciągle posuwa się do przodu. Wprowadzenie świata Warcrafta do kin to dla nas ważny krok, chcemy, by gra World of Warcraft trafiała do kolejnych aspektów życia jej fanów. W końcu walczymy o ich wolny czas, który mogą poświęcić na słuchanie muzyki, oglądanie telewizji czy wizytę w kinie". Czyli projekt jest ciągle aktualny - na to przynajmniej wygląda. Czekamy na efekty, może nie z aż takim zainteresowaniem, jak na nową grę Blizzarda, ale jednak.

GramTV przedstawia:

Komentarze
133
Michal256
Gramowicz
02/02/2007 10:39

Przede wszystkim - Blizzard ma sporo swobody jeśli chodzi o wydawanie gier. Nie jest napędzany przez wydawce do wydania niedorobionej gry w terminie, jeśli jakość i stan gry im się nie podoba to po prostu opóźnią premierę (ponoć z premierą samej podstawki WoWa mogło być inaczej, chociaż w tej sytuacji po przedłużających się beta testów podczas których nikt nie płacił abonamentu, mogło zwyczajnie zacząć brakować Vivendi pieniędzy).Natomiast mimo że w grze i tak będą bugi, to trzeba pamiętać o tym co Blizzard robi po premierze gry, a o czym często zapominają twórcy innych gier. Patche rozwijające grę i naprawiające błędy. O ile te naprawiające błędy jeszcze w przypadku innych gier się pojawiają, to często twórcy robią je na odczepnego, poprawiając część błędów a resztę zupełnie olewając. Poza tym mogą się one również pojawiać z olbrzymim opóźnieniem (patche do The Elder Scrolls to była ogromna porażka, teraz również w patchu do Obliviona zamiast naprawić problem crashów, to dopisali w readme informacje żeby wywalić dwa pliki Windowsowe, to gra będzie chodzić lepiej...). A poza bug fixami, o patchach rozwijających grę, w większości wypadków można zapomnieć (nawet pomijając WoWa, do Warcrafta 3 i Diablo 2 pojawiła się całkiem spora ilość patchy :)).

Arcling
Gramowicz
01/02/2007 20:29

Dokładnie - marka, a nie ludzie. Z oryginalnego składu pracowników to tam chyba tylko dwie osoby zostały. Ryzyko, że kiedyś stworzą gniota zawsze istnieje. Wpadki zdarzają się nawet najlepszym. Lubię Blizzarda i jest to mój ulubiony producent gier, ale nie można popadać w nadmierne uwielbienie.

MisticGohan_MODED
Gramowicz
31/01/2007 15:53

Blizzard to sprawdzona marka :]Warto zapłacić za taką jakość jaką oferują :D




Trwa Wczytywanie