Hideo Kojima to legenda przemysłu growego. Twórca uwielbianego przez rzesze Metal Gear Solida powinien przeżywać teraz chwile triumfu związane z wyjątkowo pochlebnymi ocenami czwartej odsłony serii, Guns of the Patriots. Jego myśli krążą jednak wokół innych tematów.
W wywiadzie dla magazynu Famitsu Kojima przyznał, że zastanawia się obecnie nad kształtem kolejnej odsłony serii MGS. "Nawet mimo faktu, że MGS4 to koniec przygód Snake'a, muszę myśleć o piątej części. Nie powinno być to zaskakujące. Jestem pewien, że Metal Gear Solid przetrwa jako seria. Stałoby się tak nawet gdybym próbował odejść z Konami. Raz jeszcze zaznaczam jednak - Snake przechodzi w stan spoczynku" - powiedział Kojima.
Japończyk przyznał, że nie chciałby oddawać piątego MGS-a w ręce innego studia podległego firmie Konami. Pragnie on wciąż mieć wpływ na rozwój serii i być jej producentem. Jednocześnie planuje odsunięcie się na dalszy plan i oddanie inicjatywy w ręce młodszych członków ekipy developerskiej.
Jedno z pytań dotyczyło odczuć, jakie towarzyszą Kojimie przy okazji odejścia Snake'a na zasłużoną emeryturę. "Myślę, że są w mojej załodze członkowie, którzy głęboko to przeżyli, jednak dla mnie to bez znaczenia" - odpowiedział dość zaskakująco producent MGS-a. "Teraz martwię się tym, co będzie dalej - w końcu każdy koniec oznacza nowy początek. Interesuje mnie, czy gracze będą zadowoleni Metal Gear Solid 4. Przejmuję się także kolejnym MGS-em, losem Kojima Productions oraz moją przyszłością. Ze względu na to, że mam tak wiele zmartwień na głowie, nie zamierzam się roztkliwiać nad minionymi czterema latami. Uważam jedynie, że spisaliśmy się dobrze" - skwitował Kojima.
