150 osób zatrudnionych dotąd w Eurocomie straciło pracę. Oficjalną przyczyną jest zmniejszone zapotrzebowanie na gry, choć z pewnością i kiepska jakość ostatniego projektu studia nie była pomocna.
150 osób zatrudnionych dotąd w Eurocomie straciło pracę. Oficjalną przyczyną jest zmniejszone zapotrzebowanie na gry, choć z pewnością i kiepska jakość ostatniego projektu studia nie była pomocna.
Wśród nich, jak przekonuje Binns, są "bardzo doświadczeni, utalentowani i posiadający wysokie kwalifikacje" ludzie. - Chcielibyśmy im wszystkim podziękować za ich ciężką pracę - podkreślił. I zaznaczył, że usiłowano ochronić jak największą grupę pracowników Eurocomu przed zwolnieniem.
- Walczyliśmy o zachowanie jak największej liczby stanowisk, jednak nagły spadek zainteresowania grami konsolowymi, którego kulminacją było skasowanie kilku projektów w ubiegłym tygodniu, nie pozostawił nam wyboru - zaznaczył Binns. Dodał, że pracownicy, którzy pozostali na swoich stanowiskach, zajmować się będą głównie grami na urządzenia przenośne.
Przypomnijmy, że ostatnim dziełem Eurocomu jest 007 Legends, które zostało ocenione średnio na 43-45 punktów (odpowiednio: PS3 i X360). Tak słaby produkt z pewnością nie pomógł pracownikom studia w trakcie procesu restrukturyzacji, a być może był nawet jego zarzewiem.