Okazuje się, że Precursor Games odkupiło zasoby od Silicon Knight i wierzy w kontrowersyjnego Denisa Dyacka. Przy okazji podzielili się pierwszym utworem z gry.
Okazuje się, że Precursor Games odkupiło zasoby od Silicon Knight i wierzy w kontrowersyjnego Denisa Dyacka. Przy okazji podzielili się pierwszym utworem z gry.
Kupiliśmy część zasobów od Silicon Knights - mówi szef Precursor Games Paul Caporicci. Cieszymy się, że możemy skorzystać z efektów pracy utalentowanych byłych pracowników - dodaje.
Kolejnym łącznikiem między Shadow of the Eternals i Silicon Knights jest postać Denisa Dyacka, człowieka u steru obu. Dyack bywa oskarżany o nieetyczne oraz nieuczciwe praktyki i nie cieszy się w branży dużą estymą. Caporicci broni jednak swojego współpracownika.
- Denis Dyack był moim pierwszym wyborem, bo doskonale rozumie kreatywną stronę produkcji gry. Smuci mnie, że ludzie odbierają go przez pryzmat anonimowych oskarżeń.
Przy okazji dowiedzieliśmy się także, że gra powstaje na silniku CryEngine 3, ale przeniesienie jej na Wii U nie powinno sprawić problemów. Samo Nintendo jest ponoć bardzo pomocne. Choć to właśnie Big N ma prawa do marki Eternal Darkness oraz kluczowego dla gry mechanizmu popadania w szaleństwo, Caporicci zapewnia, że studio ma pomysły na podobne rozwiązania nie łamiące praw patentowych.
Giancarlo Feltrin odpowiedzialny za ścieżkę dźwiękową Shadow of the Eternals podzielił się pierwszym utworem. Tytuł Bathory's Theme nie odnosi się do naszego króla Batorego, a do postaci Elżbiety Batory. Najsłynniejszej seryjnej morderczyni w historii i bohaterki pierwszego epizodu gry.
Zbiórka na Shadow of the Eternals ruszyła w poniedziałek poprzez stronę studia Precursor Games. Na razie zebrano 136 tysięcy z docelowego półtora miliona dolarów.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!