Wiemy, że ufundowany na Kickstarterze Project Eternity doczeka się co najmniej jednego dużego dodatku, ale plany Obsidian sięgają znacznie dalej.
Wiemy, że ufundowany na Kickstarterze Project Eternity doczeka się co najmniej jednego dużego dodatku, ale plany Obsidian sięgają znacznie dalej.
Jeśli Project Eternity zostanie ciepło przyjęty i obsypany górą pieniędzy, Avellone i spółka rozbudują grę dalej lub nawet pokuszą się o kolejne części. Takie rozwiązanie ma - jak tłumaczy autor - wiele zalet:
Jesteśmy zaznajomieni z narzędziami i wszystkimi tajnikami technologii.
Ale nawet w sytuacji, gdy Project Eternity nie spełni pokładanych w nim nadziei, Obsidian nie złoży broni.
Plan jest tak ułożony, że nie powinno być konieczności zawieszenia projektu. W momencie skończenia gry od razu bierzemy się za rozszerzenie.
I przy pracach nad nim mamy wgląd jak radzi sobie Project Eternity. Jeśli pójdzie dobrze, zabierzemy się za kontynuację. Jeśli nie, to żaden problem - przynajmniej sprostaliśmy oczekiwaniom wspierających nas na Kickstarterze.
Świetlana przyszłość Project Eternity nie jest jednak szczytem marzeń Avellone.
Gdybyśmy mieli kilka hardkorowych RPG-ów z rzutem izometrycznym jednocześnie, byłbym bardzo zadowolony z naszego studia. Bo tak to wyglądało za czasów Black Isle.
Premierę Project Eternity zaplanowano na drugi kwartał przyszłego roku.