Ale to nie koniec tajemnic. Jedyny pewnik to na razie tytuł: SOMA. Brzmi wystarczajaco złowieszczo?
Ale to nie koniec tajemnic. Jedyny pewnik to na razie tytuł: SOMA. Brzmi wystarczajaco złowieszczo?
Stylizowane na ładowanie się systemu odliczanie dobiegło końca. Strona NextFrictionalGame.com zamieniła się w SomaSystems.org i rodzi więcej pytań niż odpowiedzi.
Jedyny szczątek informacji to zapis z czegoś na wzór dziennika pokładowego. Wynika z niego, że podczas misji znaleziono tajemniczy monitor (monitor zła - tego jeszcze nie było) podłączony do masy nie mniej tajemniczych kabli. Niewiadomego pochodzenia maszyna wyświetla niewyraźne instrukcje i została poddana kwarantannie. Dokumentuje ją poniższe wideo.
Tajemnica się zagęszcza. Frictional Games potrafi budować klimat nie tylko w grach, ale nawet w prowadzących do niej zapowiedziach. Brawo.
Czekamy na dalsze elementy układanki.