Namco Bandai europejskim wydawcą Wiedźmina 3

Paweł Pochowski
2013/10/28 16:00

Historia lubi się powtarzać, ale przede wszystkim - uwielbia zaskakiwać. Dzisiejszą niespodzianką jest ujawnienie europejskiego wydawcy Wiedźmina 3.

Namco Bandai europejskim wydawcą Wiedźmina 3

Okazało się bowiem, że za wydanie Wiedźmin 3: Dziki Gon na terenie Europy (poza Polską naturalnie) odpowiedzialna będzie ta sama firma, z którą jeszcze niedawno CD Projekt RED toczył sądowe boje. Sprawą, która poróżniły obie firmy było znalezienie przez CD Projekt RED nowego wydawcy dla konsolowej wersji Wiedźmin 2: Zabójcy Królów, którym miało być THQ. Namco nie spodobał się taki obrót sprawy. Firma twierdziła, że to jej należą się prawa do sprzedaży konsolowej wersji gry i okazało się, że miała rację. Na mocy wyroku sądu w Lyonie firma zachowała prawa do dystrybuowania produktu praktycznie na całym świecie.

Tym bardziej jest więc dziwne, że i tym razem firmy "zdecydowały się" na współpracę ze sobą. Całkiem możliwe, że były do tego zobowiązane poprzednimi umowami. W końcu prawa do pierwszej części Wiedźmina Namco nabyło od Atari - być może w tamtej umowie znalazły się zapisy dotyczącej więcej niż jednej części gry, czego teraz obserwujemy efekty. Tak czy inaczej, Wiedźmin 3: Dziki Gon w wersji PC, PlayStation 4 oraz Xbox One trafi dzięki Namco do następujących krajów: Niemcy, Francja, Włochy, Hiszpania, Wielka Brytania, Austria, Belgia, Cypr, Dania, Finlandia, Grecja, Islandia, Irlandia, Luksemburg, Monako, Malta, Norwegia, Portugalia, Szwecja, Szwajcaria, Holandia, Andora i San Marino. Co ważne, umowa nie obejmuje cyfrowej wersji gry - tą samodzielnie będzie zarządzał CD Projekt RED.

GramTV przedstawia:

- Jestem pewien, że tak duży i doświadczony partner pomoże odnieść Wiedźminowi 3 sukces komercyjny na jaki ten tytuł zasługuje – powiedział prezes Adam Kiciński. Zadowolenia nie kryje także Adam Badowski. - Pracowaliśmy już z Namco Bandai, więc nasi partnerzy doskonale znają zarówno samego Wiedźmina, jak i wartości, które wyznajemy w studiu CD Projekt RED. Trzecia część Wiedźmina to gra, która zmieni obraz komputerowego RPG ze względu na połączenie wielkiego, otwartego świata z dojrzałą fabułą oraz narracją. Jesteśmy pewni, że dzięki Namco Bandai ten przekaz z sukcesem dotrze do europejskich graczy - czytamy w oficjalnej informacji dotyczącej umowy obu firm.

Przypominamy, że tym razem prawa do dystrybucji Wiedźmina 3 w USA trafiły w ręce Warner Bros.

Komentarze
55
Tenebrael
Gramowicz
03/11/2013 08:17

[Żeby nie robić tasiemca, odpowiadam tylko na co ważniejsze punkty, trochę potnę cytaty, żeby dało się to czytać. Jak coś - referencja do całości jest post wyżej ;) ]

Dnia 02.11.2013 o 22:09, Janek_Izdebski napisał:

Podobnie jest z napędami optycznymi na PC, po dwóch latach od kupna, pierwsze kłopoty z czytaniem płyt.

Więc raz na 2-3 lata musisz wydać 50-100 zł na nowy napęd. Normalnie tragedia ;) Janek, ja rozumiem ostra dyskusja i drobiazgowa argumentacja, ale to jest już dorabianie teorii do drobiazgów. Jak Ci się schrzani napęd, to po prostu masz (mały) problem, idziesz do sklepu i cześć. Żaden wydawca nie będzie specjalnie dla tych, co akurat mają awarię, dostosowywał swojej całej polityki wydawniczej - bądźmy poważni.

Dnia 02.11.2013 o 22:09, Janek_Izdebski napisał:

Dlatego dołączanie jakiegokolwiek kodu jest jak najbardziej naturalnym rozwiązaniem. Najlepszym przyładem są pudełkowe edycje gier steamworksowych.

Czym innym jest dołączanie kodu Steam, gdy gra WYMAGA połączenia z tą platformą, a czym innym dołączanie kodu na (de facto) dodatkowy egzemplarz gry. Nie porównuj jednego do drugiego, bo to dwie zupełnie różne rzeczy. Trudno, by wydawca nie dawał kodu Steam do gry, która tego Steama wymaga, nieprawdaż? Znowu, bądźmy poważni i nie rozmydlajmy rzeczywistości.

Dnia 02.11.2013 o 22:09, Janek_Izdebski napisał:

Jakoś powyższe argumenty nie powstrzymały CDP przed dodawaniem kodu GOG w przypadku kupna "W1" oraz "W2", gdziekolwiek to miało miejsce.(...) A więc jednak CDP mogło zachować się prokonsumencko teoretycznie narażając się swoim partnerom wydawniczym na Zachodzie.

Janek, powoli zaczynam rozumieć, czemu Vojtas skończył tą dyskusję. Czy Ty sam nie widzisz bzdurności tych argumentów? Jasne, do W1 i W2 dodawali kody na GOG, super. Tylko to było KAWAŁ czasu po premierze, a nie kod już dodany do pudełka. Twoje argumenty NIJAK mają się do tematu rozmowy.Po 1-2 latach od premiery (co ja mówię, nawet PÓŁ roku po premierze) sprzedaż to już tylko malutki strumyczek cieknącej gotówki. Wtedy już nikt nie będzie się bawił w machinacje w stylu kupowanie w Polsce box''a i sprzedawanie kodu na zachodzie, bo to za mała kasa, zbyt małe zainteresowanie. Wydawca zachodni też będzie miał to gdzieś, bo czas największej sprzedaży będzie już daaawno za nimi.Więc na podstawie Twojego argumentu mogę Ci powiedzieć, że tak, fajnie by było, jakby dodali kod na GoG do W3 - 1-2 lata po premierze ;) Zadowolony? Bo tego Twój argument dotyczył ;)

Dnia 02.11.2013 o 22:09, Janek_Izdebski napisał:

Nie jest to duża liczba, ale nawet ich nie należy ignorować i pomijać w swoich poczynaniach.

Na takiej zasadzie do Wiedźmina 3 powinni też dodawać co najmniej nową mysz i klawiaturę (lub pada) - bo przecież akurat możesz mieć awarię tych urządzeń i, biedyny, nie móc przez to grać w grę ;) Janek, sorry, ale bądźmy poważni (wiem, powtarzam to już któryś raz), są pewne granice.

Dnia 02.11.2013 o 22:09, Janek_Izdebski napisał:

Ja również odpowiedziałem - powyższe argumenty nie powstrzymały CDP przed dodawaniem kodu GOG w przypadku kupna "W1" oraz "W2", gdziekolwiek to miało miejsce.

Rok po premierze W2, gdy i tak z wydawniczego punktu widzenia nie miało to wielkiego znaczenia. Więc ok, fajnie by było, aby ROK po premierze W3 dali kod na W3 na GoG. Ale rozmawiamy chyba o dodaniu go nie rok po, ale w dniu premiery, czyż nie? Więc trzymajmy się tematu.

Dnia 02.11.2013 o 22:09, Janek_Izdebski napisał:

Dlatego należy popracować nad znacznym zwiększeniem potencjalnej bazy klientów na terenie Polski (gra na Zachodzie i tak się świetnie sprzeda sądząc po hypie na nią). "W2" w Polsce i to tylko na PC sprzedał się w ilości 200 tys. egzemplarzy. Doliczmy do tego wersję na Xboxa. Wyniki może nie są zbyt imponujące, ale małe też nie są. Polityka dodawania kodu GOG do pudełek z PC-tową wersją "W3" byłaby dodatkowym argumentem na rzecz zwiększenia popytu na tę grę na rodzimym rynku.

Po pierwsze: ile z tego to edycje premierowe, na których wydawca zarabia, a ile to wersje z tanich serii, bundle, rozdawnictwo itp, hmm? Wiedźminy były "dodawane nawet do chrupków", więc sama liczba 200 tyś sztuk NIC nam nie mówi.Po drugie: Polityka dodawania kodu na GOG sprawiłaby, że owszem, więcej osób kupiłoby w Polsce, ale znając mentalność naszych rodaków, większość z tych kodów od razu pojawiłaby się za granicą, zmniejszając sprzedaż tam. Mówiąc krótko, CDP smi by sobie ograniczyli sprzedaż, bo sprzedawaliby 2 gry w cenie jednej, już na premierę, kiedy idzie największa kasa. Nie sądzę, by korzyści wizerunkowe i zwiększona sprzedaż w Polsce była w stanie zrównoważyć (nie mówiąc o przewyższeniu) straty z tego wynikłe.Po trzecie: podsumowując, Twoje słowa mają sens tylko z punktu widzenia gracza. Z punktu widzenia kogoś prowadzącego biznes, są absurdem.

Dnia 02.11.2013 o 22:09, Janek_Izdebski napisał:

> No ale rewolucji nie było, z dużej chmury mały deszcz, wszyscy to już wiemy. Po co po > raz setny wałkować to samo? Bo to ważny argument w dyskusji na temat wyższości GOG-a nad cdp.pl, skoro oba serwisy mają tego samego właściciela. :)

To żaden argument. Jeśli oceniamy stan obecny, to oceniamy stan obecny. Czyli co, jak za 5 lat CDP.pl będzie miało w ofercie 100 000 gier po 5 zł każda, nówki, a GOG 10 000 staroci po 20 zł, to dalej będziesz mówił o wyższości GOG, bo kiedyś tam CDP.pl obiecywało cyfrową rewolucję i jej nie zrobiło? Janek, sorry, ale te argumenty to jakiś totalny absurd.Co więcej, tu nikt nie dyskutuje nad tym, czy GOG jest lepszy, czy CDP.pl. Jasne, że GOG ma lepszą renomę, ale to kompletnie nic nie zmienia.Dodanie tych kodów w GOG na premierę byłoby biznesowym bublem, i takie są po prostu fakty.

Dnia 02.11.2013 o 22:09, Janek_Izdebski napisał:

Ale przecież CDP obiera taki kierunek, o którym wspomniałem już od pewnego czasu (dokładnie od czasów inwestycji Jakubasa w spólkę i wejścia na giełdę). Robią to tylko powoli, acz konsekwentnie. Jak "W3" odniesie sukces sprzedażowy na zachodnich rynkach (głównie konsolowych), powinno to zamknąć usta wszelkim krytykom, którzy twierdzą, że jest to prowincjonalna firemka z Polski. :)

CDPRED tak, CDP.pl - nie. Nie wiem, czemu uparcie uznajesz, że skoro te firmy należą do jednej grupy kapitałowej, to ich target musi być identyczny. CDP.pl konsekwentnie skupia się na rynku polskim, i jak na razie nie widzę, by się to miało zmieniać.

Dnia 02.11.2013 o 22:09, Janek_Izdebski napisał:

Co więcej, potencjalny sukces "W3" znacząco wpłynałby na poprawę płynności finansowej całej grupy. Ergo, bedzie więcej funduszy na inwestycje w gamedev, GOG i cdp.pl. Nie myślisz podobnie, Tenebrael?

Żeby odnieść sukces sprzedażowy, nie można sprzedawać dwóch gier w DNIU PREMIERY w cenie jednej, dodatkowo dając furtkę w postaci możliwości sprzedania kodu dalej na zachód i ograniczenia tam sprzedaży samego wydawcy. Twój postulat byłby prostą drogą do bankructwa, lub co najmniej strzałem w stopę, tudzież inne kolano.REASUMUJĄC:Wybacz, Janku, ale Twoje argumenty są biznesowo pozbawione jakiegokolwiek sensu. A co gorsza, starasz się na siłę robić porównania czy stawiać tezy, które nijak mają się do tematu dyskusji (tak jak porównywanie dodawania kodów Steam do dodawania kodów W1/W2 1-2 lata po premierze, do dodawania kodu GOG w dniu premiery - przecież to są zupełnie różne rzeczy, nijak się do siebie mające).Wiem, że z perspektywy gracza znalezienie w pudełku kodu na GOG byłoby lepsze, niż kod na CDP.pl. Ale mimo wszystko raz, że jest to dodatek, więc trudno tutaj kogokolwiek krytykować, że robiąc coś takiego chce promować swój mniej wypromowany serwis. Dwa, że dodawanie kodu GOG byłoby biznesowym seppuku. To tak w telegraficznym skrócie...

Usunięty
Usunięty
02/11/2013 22:09
Dnia 02.11.2013 o 21:26, Tenebrael napisał:

A kto o zdrowych zmysłach kupuje wersję pudełkową gry, nie mającnapędu optycznego? To tak, jakbym kupił cysternę oleju napędowego, wiedząc,że mam samochód na benzynę... Co do niesprawnego napędu, please - teraz cenanowego, dobrego napędu jest niższa niż cena premierowej gry na PC. Nie zapominajrównież, że akurat podejśćie CDP jest tutaj raczej ukłonem w stronę graczy, a niestandardem. Trudno się pieklić o coś, co de facto jest działaniem ponad normę, nawetjeśli nie jest w pełni takie, jak sobie człowiek wymarzy.

Popytaj ludzi np. z PS3, po jakim czasie od kupna są kłopoty z napędem. Jak dobrze pamiętam już po 2-3 latach dają o sobie znać problemy, a koszty naprawy w autoryzowanym serwisie dochodzą do kosztów kupna nowej konsoli. Podobnie jest z napędami optycznymi na PC, po dwóch latach od kupna, pierwsze kłopoty z czytaniem płyt.Dlatego dołączanie jakiegokolwiek kodu jest jak najbardziej naturalnym rozwiązaniem. Najlepszym przyładem są pudełkowe edycje gier steamworksowych.

Dnia 02.11.2013 o 21:26, Tenebrael napisał:

Z oboma powyższymi zgoda.

Super. :)

Dnia 02.11.2013 o 21:26, Tenebrael napisał:

I właśnie dotknąłeś clue problemu. W Polsce najprawdopodobniej cena wersji pudełkowej będzie niższa niż na zachodzie. Co by było, gdyby do wersji pudełkowej dodawali klucze na GOG? Już Ci mówię: gracze kupowaliby grę w ilościach hurtowych w Polsce, a następnie same klucze sprzedawali dalej za cenę pomiędzy ceną pudełkową w PL a ceną normalną cyfrową na zachodzie. Tacy "domorośli inwestorzy" zarobiliby krocie, czego nie można powiedzieć o CDP, które by na tym traciło, gdyż zamiast 50$ (150 zł) dostawaliby 35$ (ok. 100 zł). Jak widzisz, z czysto racjonalnego, biznesowego punktu widzenia, dodawanie kodu na GOG nie ma ABSOLUTNIE żadnego sensu. Nie wspominając o kosztach procesów sądowydh (i najpewniej karach), gdy Namco dowie się, że CDP poprzez swoje działania jawnie psuje im biznes.

Jakoś powyższe argumenty nie powstrzymały CDP przed dodawaniem kodu GOG w przypadku kupna "W1" oraz "W2", gdziekolwiek to miało miejsce. Niedawno kolega kupił "W2" na cdp.pl, wysłał maila z potwierdzeniem zakupu do supportu CDP RED i otrzymał kod GOG. A więc jednak CDP mogło zachować się prokonsumencko teoretycznie narażając się swoim partnerom wydawniczym na Zachodzie.

Dnia 02.11.2013 o 21:26, Tenebrael napisał:

No proszę Cię, ile jest takich osób? Promil? Ułamek promila? Ja rozumiem, dbanie o klienta, ale nie można podejmować decyzji z uwagi na naprawdę mikroskopijną grupkę osób.

Nie jest to duża liczba, ale nawet ich nie należy ignorować i pomijać w swoich poczynaniach. Pamiętasz wypowiedź duetu Kiciński/Iwiński, że "pirat to źle obsłużony klient"? W tej kwestii, tę maksymę można idealnie zastosować.

Dnia 02.11.2013 o 21:26, Tenebrael napisał:

Również uważam, że ten argument Vojtasa jest bzdurny, co nie zmienia faktu, że patrz dwa akapity wyżej :)

Ja również odpowiedziałem - powyższe argumenty nie powstrzymały CDP przed dodawaniem kodu GOG w przypadku kupna "W1" oraz "W2", gdziekolwiek to miało miejsce.

Dnia 02.11.2013 o 21:26, Tenebrael napisał:

Odpowiedź jest banalnie prosta, i zwie się wolumen zakupowy. Zagraniczne sklepy mogą wynegocjować niższe ceny (zmniejszenie marży wydawcy) i samemu sprzedawać taniej (zmniejszenie marży swojej), gdyż potencjalna grupa, do której promocja dotrze i potencjalna ilość zakupionych egzemplarzy jest na tyle duża, że zysk wypracują ilością, a nie ceną. Polski rynek to przy tym mikrob. W związku z tym ceny nei mogą być niższe, gdyż cena zakupu (ze względu na małą ilość potencjalnie sprzedanych kopii w porównaniu do serwisów międzynarodowych) musi być odpowiednio wysoka. Albo inaczej i prościej: aby móc negocjować niższe ceny z wydawcą, musisz mieć coś konkretnego do zaoferowania. A kiedy zagraniczny wydawca usłyszy, że planujesz uzyskać "zawrotną" ilość 10 000 sprzedanych sztuk, to raczej się roześmieje, niż potraktuje to jak kartę przetargową w negocjacjach. Tu nie ma żadnej magii ani tajemnicy, tylko podstawy biznesu.

Dlatego należy popracować nad znacznym zwiększeniem potencjalnej bazy klientów na terenie Polski (gra na Zachodzie i tak się świetnie sprzeda sądząc po hypie na nią). "W2" w Polsce i to tylko na PC sprzedał się w ilości 200 tys. egzemplarzy. Doliczmy do tego wersję na Xboxa. Wyniki może nie są zbyt imponujące, ale małe też nie są. Polityka dodawania kodu GOG do pudełek z PC-tową wersją "W3" byłaby dodatkowym argumentem na rzecz zwiększenia popytu na tę grę na rodzimym rynku.

Dnia 02.11.2013 o 21:26, Tenebrael napisał:

Nie znam danych sprzedażowych CDP.pl, ale jeżeli taki podział asortymentu okazuje się dla nich korzystny, to cóż, nic na to nie poradzisz.

Wiem, tylko mało to będzie mieć wspólnego z tą szumnie ogłaszaną przed startem cdp.pl zapowiedzią "cyfrowej rewolucji" odnośnie srzeday gier w Polsce. Pierwsze było Muve, które zarówno wielkością oferty jak i promocjami, znacznie wyprzedza cdp.pl.

Dnia 02.11.2013 o 21:26, Tenebrael napisał:

No ale rewolucji nie było, z dużej chmury mały deszcz, wszyscy to już wiemy. Po co po raz setny wałkować to samo?

Bo to ważny argument w dyskusji na temat wyższości GOG-a nad cdp.pl, skoro oba serwisy mają tego samego właściciela. :)

Dnia 02.11.2013 o 21:26, Tenebrael napisał:

Żeby obrać kierunek globalny, potrzeba mieć odpowiednie środki, nie tylko finansowe, ale też logistyczne, techniczne itp. Jeśli chcieliby wejść na rynek globalny, konkurowaliby z takimi gigantami, jak choćby Steam - a raczej nie mają na to ani zaplecza technicznego, ani tym bardziej kasy. Byliby więc skazani na bycie kompletnie nikim w skali światowej. Gdyby poszli drogą, którą proponujesz, praktycznie z miejsca popełniliby natychmiastowe samobójstwo.

Ale przecież CDP obiera taki kierunek, o którym wspomniałem już od pewnego czasu (dokładnie od czasów inwestycji Jakubasa w spólkę i wejścia na giełdę). Robią to tylko powoli, acz konsekwentnie. Jak "W3" odniesie sukces sprzedażowy na zachodnich rynkach (głównie konsolowych), powinno to zamknąć usta wszelkim krytykom, którzy twierdzą, że jest to prowincjonalna firemka z Polski. :)Co więcej, potencjalny sukces "W3" znacząco wpłynałby na poprawę płynności finansowej całej grupy. Ergo, bedzie więcej funduszy na inwestycje w gamedev, GOG i cdp.pl. Nie myślisz podobnie, Tenebrael?

Dnia 02.11.2013 o 21:26, Tenebrael napisał:

A po co? Przecież po takim czasie wszyscy, którzy chcieli zagrać, już od dawien dawna mają grę na Steam. Myślisz, że kupiliby tylko po to, by mieć świadomość, że jest DRM Free? Mocno wątpię.

Właśnie, wtedy te gry zejdą do tzw. długiego ogona sprzedażowego. To idealny moment, by wrzucić te gry do oferty GOG w wersji DRM-free i tym samym przedłużyć cykl życia produktu.W końcu, w społeczności PC jest całkiem spora gupa wyznawców zasady: kupuję tylko gry DRM-free. :)

Tenebrael
Gramowicz
02/11/2013 21:26
Dnia 02.11.2013 o 17:45, Janek_Izdebski napisał:

1. GOG jest o wiele lepszą platforma dystrybucyjną, której kod powinien być umieszczony w PC-towej wersji "W3", a takowy powinien generalnie być umieszczony, bo nie można pomijać blaszakowców, którzy nie mają albo mają niesprawny napęd optyczny (wystarczy popytać fachowców jak awaryjne są współczesne napędy DVD, Blu-Ray):

A kto o zdrowych zmysłach kupuje wersję pudełkową gry, nie mając napędu optycznego? To tak, jakbym kupił cysternę oleju napędowego, wiedząc, że mam samochód na benzynę... Co do niesprawnego napędu, please - teraz cena nowego, dobrego napędu jest niższa niż cena premierowej gry na PC. Nie zapominaj również, że akurat podejśćie CDP jest tutaj raczej ukłonem w stronę graczy, a nie standardem. Trudno się pieklić o coś, co de facto jest działaniem ponad normę, nawet jeśli nie jest w pełni takie, jak sobie człowiek wymarzy.

Dnia 02.11.2013 o 17:45, Janek_Izdebski napisał:

- GOG cieszy się o wiele większą renomą i jest darzony o wiele większym zaufaniem niż cdp.pl - GOG ma b. dobry downloader a ichniejsza obsługa klienta działa bez zarzutu, nie można tego powiedzieć o cdp.pl (nie można zakładać, iż do czasu premiery "W3" jakość cdp.pl ulegnie znaczącej poprawie)

Z oboma powyższymi zgoda.

Dnia 02.11.2013 o 17:45, Janek_Izdebski napisał:

- GOG działa globalnie, a cdp.pl lokalnie - przecież polskie PC-towe wydanie pudełkowe nie może znacząco się różnić (pod względem zawartości, nie ceny) od zachodnioeuropejskiego czy amerykańskiego

I właśnie dotknąłeś clue problemu. W Polsce najprawdopodobniej cena wersji pudełkowej będzie niższa niż na zachodzie. Co by było, gdyby do wersji pudełkowej dodawali klucze na GOG? Już Ci mówię: gracze kupowaliby grę w ilościach hurtowych w Polsce, a następnie same klucze sprzedawali dalej za cenę pomiędzy ceną pudełkową w PL a ceną normalną cyfrową na zachodzie. Tacy "domorośli inwestorzy" zarobiliby krocie, czego nie można powiedzieć o CDP, które by na tym traciło, gdyż zamiast 50$ (150 zł) dostawaliby 35$ (ok. 100 zł). Jak widzisz, z czysto racjonalnego, biznesowego punktu widzenia, dodawanie kodu na GOG nie ma ABSOLUTNIE żadnego sensu. Nie wspominając o kosztach procesów sądowydh (i najpewniej karach), gdy Namco dowie się, że CDP poprzez swoje działania jawnie psuje im biznes.

Dnia 02.11.2013 o 17:45, Janek_Izdebski napisał:

- polscy klienci, którzy kupią pudełkowego, PC-towego "W3" i wyjadą za granicę nie bedą mogli skorzystać z kodu na cdp.pl - sklep ma blokadę regionalną na Polskę

No proszę Cię, ile jest takich osób? Promil? Ułamek promila? Ja rozumiem, dbanie o klienta, ale nie można podejmować decyzji z uwagi na naprawdę mikroskopijną grupkę osób.

Dnia 02.11.2013 o 17:45, Janek_Izdebski napisał:

- polscy klienci CDP.pl korzystający z dawnego programu lojalnościowego nie narzekali na międzynarodowy charakter GOG w momencie, kiedy mogli za zdobyte w nim punkty, zrealizować gry na GOG (w tym kontekście argument o potrzebie polskiej platformy dystrybucyjnej w rodzimym języku, jest nie do utrzymania).

Również uważam, że ten argument Vojtasa jest bzdurny, co nie zmienia faktu, że patrz dwa akapity wyżej :)

Dnia 02.11.2013 o 17:45, Janek_Izdebski napisał:

Niestety często się zdarza, że te same gry można taniej kupić [niż na CDP.pl - dop. Tene] na GreenManGaming, Gamersgate, Gamefly, czy nawet na Steam niż w polskich sklepach z cdp.pl na czele. Niech ktoś mi sensownie mi wytłumaczy, dlaczego tak się dzieje

Odpowiedź jest banalnie prosta, i zwie się wolumen zakupowy. Zagraniczne sklepy mogą wynegocjować niższe ceny (zmniejszenie marży wydawcy) i samemu sprzedawać taniej (zmniejszenie marży swojej), gdyż potencjalna grupa, do której promocja dotrze i potencjalna ilość zakupionych egzemplarzy jest na tyle duża, że zysk wypracują ilością, a nie ceną. Polski rynek to przy tym mikrob. W związku z tym ceny nei mogą być niższe, gdyż cena zakupu (ze względu na małą ilość potencjalnie sprzedanych kopii w porównaniu do serwisów międzynarodowych) musi być odpowiednio wysoka.Albo inaczej i prościej: aby móc negocjować niższe ceny z wydawcą, musisz mieć coś konkretnego do zaoferowania. A kiedy zagraniczny wydawca usłyszy, że planujesz uzyskać "zawrotną" ilość 10 000 sprzedanych sztuk, to raczej się roześmieje, niż potraktuje to jak kartę przetargową w negocjacjach.Tu nie ma żadnej magii ani tajemnicy, tylko podstawy biznesu.

Dnia 02.11.2013 o 17:45, Janek_Izdebski napisał:

- zmniejszenia nacisku sprzedażowego na e-booki i filmy, a skupienia się na "core biznesu", czyli grach

Nie znam danych sprzedażowych CDP.pl, ale jeżeli taki podział asortymentu okazuje się dla nich korzystny, to cóż, nic na to nie poradzisz.

Dnia 02.11.2013 o 17:45, Janek_Izdebski napisał:

(...)To wlaśnie skutkiem ubocznym implementacji wspomnianej strategii, jest porzucenie działalności wydawniczej przez CDP.pl oraz zaniedbanie oferty cdp.pl. (...) Trzeba pamiętać buńczuczną zapowiedź "cyfrowej rewolucji" sprzed otwarcia sklepu oraz reakcję społeczności, potencjalnych klientów oraz dziennikarzy i komentatorów po starcie serwisu, nieprawdaż?

No ale rewolucji nie było, z dużej chmury mały deszcz, wszyscy to już wiemy. Po co po raz setny wałkować to samo?

Dnia 02.11.2013 o 17:45, Janek_Izdebski napisał:

4. Obranie kierunku globalnego w strategii CDP może mieć też pozytywne skutki dla nas Polaków. Grupa kapitałowa będzie miała więcej pieniędzy na gamedev (być może pojawią się nowe marki) oraz na rozwój zarówno GOG-a, jak i cdp.pl.

Żeby obrać kierunek globalny, potrzeba mieć odpowiednie środki, nie tylko finansowe, ale też logistyczne, techniczne itp. Jeśli chcieliby wejść na rynek globalny, konkurowaliby z takimi gigantami, jak choćby Steam - a raczej nie mają na to ani zaplecza technicznego, ani tym bardziej kasy. Byliby więc skazani na bycie kompletnie nikim w skali światowej. Gdyby poszli drogą, którą proponujesz, praktycznie z miejsca popełniliby natychmiastowe samobójstwo.

Dnia 02.11.2013 o 17:45, Janek_Izdebski napisał:

Czy ktoś z Was nie chciałby premiery na GOG jesienią 2014 takich gier jak "Rage", "Skyrim" czy "Saints Row The Third" w wersji DRM-free oraz ze wszystimi wydanymi dodatkami? :)

A po co? Przecież po takim czasie wszyscy, którzy chcieli zagrać, już od dawien dawna mają grę na Steam. Myślisz, że kupiliby tylko po to, by mieć świadomość, że jest DRM Free? Mocno wątpię.




Trwa Wczytywanie