Ten dzień upływa pod znakiem przełożonych premier wyczekiwanych gier. Po RIDE i Uncharted 4: A Thief's End przyszedł czas na płytę, którą już wcześniej słyszeliśmy. Jest nią Project CARS.
Ten dzień upływa pod znakiem przełożonych premier wyczekiwanych gier. Po RIDE i Uncharted 4: A Thief's End przyszedł czas na płytę, którą już wcześniej słyszeliśmy. Jest nią Project CARS.
Szef Slightly Mad Studios Ian Bell zapewnia, że gra jest już ukończona w 99,9 proc. Dodatkowy czas jego ekipa pragnie spożytkować na usunięcie błędów i dopracowanie gry do perfekcji. - Jesteśmy w pełni oddani dostarczeniu przełomowych doświadczeń, a dzięki temu, że celujemy w połowę maja fani mogą być pewni, że to właśnie otrzymają - zapewnia Bell.
- Po raz kolejny pragniemy podziękować fanom za ich wsparcie i cierpliwość w tej kwestii. Fani gier wyścigowych z całego świata mocno liczą na to, że Project CARS będzie ekscytującym nowym uczestnikiem tej przestrzeni, a my gorąco wierzymy w to, że gracze zasługują, by tytuł ten ukazał się w jak najbardziej kompletnym i dopracowanym stanie - dodaje szef Slightly Mad Studios.