Z okazji imprezy Ubidays 2008, największy francuski wydawca gier wideo - Ubisoft - ujawnił sporo nowych informacji na temat zapowiedzianej niedawno, nowej odsłony gry Prince of Persia. Okazuje się, że Książę będzie miał sterowaną przez SI partnerkę o imieniu Elika, która pomoże mu zarówno w walce z przeciwnikami, jak i w eksploracji baśniowej, zatrutej przez złą energię Persji.
Ben Mattes - producent nowej gry z serii Prince of Persia - podczas tegorocznej edycji imprezy Ubidays postanowił podzielić się z wszystkimi nowymi informacjami na temat projektu, któremu aktualnie poświęca cały swój czas. Na początek warto przypomnieć, że do czerpania pełnej przyjemności z grania w nowego Księcia Persji w ogóle nie jest potrzebna znajomość poprzedniej trylogii. To zupełnie inna, niezwiązana z Piaskami Czasu opowieść. Inny Książę, inny świat przedstawiony, inne - świeże - spojrzenie na tę popularną markę, chociaż tworzone przez tych samych ludzi (studio Ubisoft Montreal). Warto zobaczyć pierwszy trailer gry - na przykład tutaj, w porządnej jakości.
Fabuła początku nowej serii (miejmy nadzieję) została oparta na autentycznych mitach, które w Persji są żywe do dziś. Głównym celem Księcia będzie powstrzymanie starożytnego, złego boga Arihmana, który podczas walki ze swoim dobrym bratem, Ormazdem, zniszczył święte Drzewo Życia. To wydarzenie pogrążyło cały świat w wiecznej ciemności, z której bohater ma nadzieję go wybawić. A nie będzie on w tym pragnieniu sam - ci, którzy grzecznie obejrzeli trailer już wiedzą, że towarzyszyć mu będzie piękna dziewczyna.
Elika - bo takie jest imię tej niewiasty - ma nie tylko ładnie wyglądać i odzywać się od czasu do czasu, ale również być dla bohatera istotnym wsparciem. Podczas walki (specjalne, wykonywane we dwójkę zestawy ciosów? Potwierdzone!), przy pokonywaniu przeszkód, eksploracji, rozwiązywaniu zagadek - w każdym aspekcie rozgrywki. To postać ważna dla fabuły i niemożliwym będzie zabicie jej przez wrogów (lub głupotę gracza). Wiadomo również, że Elika będzie władać magią, jednak na pewno nie wykorzystamy jej do rzucania na prawo i lewo kul ognistych - zaklęcia mają mieć formę bardziej subtelną (pomyślcie o Arwenie z Władcy Pierścieni). Ubisoft mierzy wysoko, bo zapowiada tę postać jako prawdziwą rewolucję w implementacji "pomocnika" w grach wideo.
Sam Książę ma dostać nowe, naprawdę wielkie zdolności akrobatyczne, co pozwoli mu na jeszcze łatwiejsze żartowanie sobie z prawa grawitacji. Słynna już rękawica będzie wykorzystywana zarówno do przemieszczania się, jak i do walki. Bardziej konkretne możliwości ruchowe bohatera Ubisoft na pewno zaprezentuje, ale jeszcze nie teraz. Na razie muszą nam wystarczyć zapewnienia, że walki z przeciwnikami mają być trudniejsze, a wrogowie będą wykorzystywać otoczenie aby wypracować sobie jak największą przewagę. Pojedynki zapowiadane są jako zdecydowanie bardziej filmowe, z wieloma ujęciami kamery i efektami podkreślającymi ich intensywność i tempo.
Gra będzie działać - co już wiadomo od jakiegoś czasu - na ulepszonym silniku Assassin's Creeda. Ben zapewnia jednak, że chociaż grafika przykuwa wzrok, to nie w nią wkładany jest największy wysiłek. Okazuje się, że moc konsol nowej generacji wykorzystywana jest w tym wypadku głównie do... ulepszenia sztucznej inteligencji. Zarówno przeciwników, jak i przyjaciół Księcia (wspomniana wcześniej Elika).
Lokacje mają być zróżnicowane i pięknie zaprojektowane - zwiedzimy zarówno zamknięte pomieszczenia jak i wielkie, otwarte przestrzenie. Te drugie mają nawet przeważać, co zapowiadane jest jako jeden z wielu elementów odróżniających nową odsłonę od starej serii, dziejącej się głównie w miastach i wnętrzach pałaców. Każdą lokację będzie nam dane zobaczyć w kilku stadiach "zepsucia" przez złą energię, która ma naprawdę wpływać na rozgrywkę. Co więcej, gra zapowiadana jest jako nie do końca liniowa - niektóre miejsca będzie można odwiedzać w dowolnej kolejności.
Jeśli chodzi o styl graficzny, to każdy pierwsze oceny zastosowanych zmian już ma za sobą - wywołują one albo zachwyt, albo zniechęcenie. Ubisoft ma nadzieję, że tych pierwszych opinii będzie znacznie więcej. Bardzo ważnym elementem opracowywania grafiki są dla developera koncept-arty. Przy ich "przekładaniu" na modele 3D twórcy starają się zachować ich klimat, poczucie uczestniczenia w rysowanej baśni (jak wielu z Was myślało, że pierwsze skany prezentują właśnie tylko szkice koncepcyjne?). Fotorealizm to nie droga dla tego projektu - Prince of Persia jest dla firmy marką, która wręcz prosi się o oryginalne podejście.
Zobaczenie zakończenia ma zająć na pewno więcej niż 10, a mniej niż 50 godzin gry - na razie jeszcze za wcześnie na bardziej konkretne ustalenia. Nie komentowano tematu trybu multiplayer, ale jeśli takowego nie będzie, to nikt nie powinien się obrazić - od tego są przecież inne tytuły. Grywalna wersja kodu nowego Księcia Persji zostanie zaprezentowana na targach E3. Powstaje na PC, Xboksa 360, PlayStation 3 i Nintendo DS, z czego ta ostatnia platforma z oczywistych względów dostanie zupełnie inną, opracowaną od podstaw grę. Premiera wszystkich wersji zaplanowana jest na koniec tego roku, który zapowiada się naprawdę baśniowo!