Intel wywołał spore zamieszanie w branży ogłaszając, że pracuje nad kartą graficzną zdolną do pełnej obsługi technologii raytracing, i że pierwsze efekty tej pracy będziemy mogli zobaczyć już za dwa lata. Co to oznacza dla przeciętnych graczy? Mniej więcej tyle, że fotorealistyczna grafika jeszcze nigdy nie była tak blisko.
Larrabee ma docelowo radzić sobie z raytracingiem w czasie rzeczywistym, a możliwe to będzie dzięki kilkurdzeniowemu chipowi GPU i specjalnej architekturze, których połączenie da dziesięciokrotnie większą wydajność niż dzisiejsze karty graficzne. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, AMD i Nvidii nie pozostanie nic innego, jak wykupienie tej technologii od Intela.