Na 10 lat studio Bungie związało się z firmą Activision. Na mocy zawartego kontraktu twórcy popularnej serii Halo tworzyć będą gry, których wyłącznym dystrybutorem stanie się amerykański gigant branżowy. "Zdecydowaliśmy się na tę współpracę z uwagi na ich bogate doświadczenie na wielu platformach i ekspercką wiedzę na temat marketingu" - argumentuje szef Bungie, Harold Ryan.
Już teraz wiadomo, że ekipa tworzy zupełnie nowe uniwersum, w którym osadzi swe kolejne projekty. "Nasza Następna Duża Rzecz ma teraz konkretną ścieżkę - z naszego studia na platformy, które sami wybierzemy. Formalności biznesowe są już za nami. Konstrukcja studia pozostaje niezmieniona. Nadal jesteśmy Bungie, pozostajemy niezależni. Do tego mamy swobodę opowiadania naszych historii jeszcze szerszej grupie odbiorców" - można przeczytać w oficjalnym oświadczeniu studia.
To dobry zwiastun dla właścicieli PS3, którzy do tej pory twórczości pracowników Bungie musieli przyglądać się z boku. "To świetna wiadomość dla wszystkich graczy" - cieszy się Patrick Seybold z Sony Computer Entertainment of America. "Jeśli zmieszać niesamowity talent i kreatywne umysły pracowników Bungie z nieprawdopodobną mocą PlayStation 3, będą się działy niebywałe rzeczy" - zapowiada.
Umowa z Activision, która powstawała przez ostatnich dziewięć miesięcy, cieszy nie tylko Sony. Także amerykański wydawca jest zadowolony z ustaleń kontraktu. "Bungie to jedna z czołowych załóg w naszym przemyśle. Jesteśmy niezwykle szczęśliwi, że będziemy mieli okazję współpracować z tymi utalentowanymi ludźmi w ciągu najbliższej dekady" - raduje się Thomas Tippl, dyrektor ds. operacyjnych w Activision.
Już teraz wiadomo, że od jakiegoś czasu trwają prace nad kolejnym projektem Bungie, tworzonym dla nowego współpracownika. Analityk Michael Pachter nie ma wątpliwości, że produkcja ta powstaje już dłuższy okres. "Bungie to studio o relatywnie dużej produktywności, dlatego spodziewam się po nich nowej gry co dwa lata, zaczynając od przyszłego roku" - przepowiada.
Tak odważni w swych deklaracjach nie są przedstawiciele Bungie. Thomas Tippl potwierdza jednak, że prace nad grą są rzeczywiście prowadzone od pewnego czasu. "Sieć powinna odgrywać znaczącą rolę w ich nowym projekcie" - ujawnia pierwsze szczegóły dyrektor Activision. "Nie potwierdzam, ani nie zaprzeczam, że jest to produkcja MMO. Ludzie byli przekonani, że Halo 3 będzie masówką, jeszcze większa pewność w tym względzie towarzyszyła Halo: Reach" - wspomina Tippl.
Nie ukrywa przy tym, że Activision będzie chciało wykorzystać zdolności Bungie do tworzenia gier sieciowych i budowania społeczności wokół nich. Żadna ze stron nie jest na razie gotowa do dyskusji na temat typu nowego projektu twórców Halo. Brian Jarrard stwierdza natomiast, że gra być może pojawi się już na tegorocznych targach E3.
Zaniepokojonych powyższymi doniesieniami fanów Halo, którzy oczekują na ostatnią odsłonę serii - Reach - możemy uspokoić. Studio nadal koncentruje się przede wszystkim na tym projekcie. Microsoft nadmienia natomiast, że umowa z Bungie, pomimo związania się studia z Activision, nie uległa zmianie. Nie ma zatem możliwości, by Reach pojawił się na innej platformie, niż Xbox 360.
W obliczu związania się Bungie z Activision, nie da się przemilczeć ostatnich spięć giganta wydawniczego z Infinity Ward. Czy ta sytuacja nie odstraszyła twórców Halo? "To ekscytujący krok w nowym rozdziale Bungie" - ucina Jarrad. "Nie mogę osobiście komentować czy spekulować na temat wydarzeń między Acti i IW. Tak naprawdę nie wiem zresztą nic więcej poza tym, co przeczytałem w Internecie" - dodaje.
Czekamy zatem na pierwsze efekty tej długoterminowej współpracy dwóch bardzo poważnych graczy branżowych.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!