- To szokujące, że ktoś mógł wziąć za akceptowalne odtwarzanie czynów talibów - mówi Liam Fox, minister obrony w rządzie Jej Królewskiej Mości. To, rzecz jasna, komentarz odniesiony do Medal of Honor, w którym w trybie multiplayer można wcielić się właśnie w islamskich bojowników.

- Przez talibów dzieci straciły ojców, a żony mężów. Jestem zdegustowany i wściekły. Ciężko mi uwierzyć, że jakikolwiek obywatel naszego państwa chciałby kupić taką prawdziwie niebrytyjską grę. Nawołuję sprzedawców do pokazania wsparcia dla naszych sił zbrojnych i zbojkotowania tego niesmacznego produktu - dodaje.
Electronic Arts już na te słowa odpowiedziało. - Format nowego Medal of Honor ukazuje jedynie fakt, że każdy konflikt ma dwie strony - argumentuje amerykański gigant wydawniczy na łamach Sunday Times. - Dajemy graczom szansę na przystąpienie do obu stron konfliktu. Większość z nas robiła to od siódmego roku życia - ktoś jest policjantem, ale ktoś musi być złodziejem. W multiplayerze Medal of Honor ktoś musi być talibem.
Kontrowersyjny temat talibów w Medal of Honor był już poruszany na antenie telewizji FOX, głos w sprawie zabrali również przedstawiciele DICE.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!