Ta wiadomość raczej nie spodoba się pecetowcom. Dlaczego? Bo darmowość Battle.netu była dla tego grona graczy takim samym pewnikiem jak matczyna miłość. Niestety - panują ciężkie czasy w przemyśle (chociaż osobiście raczej ominąłbym palcem Acti i Blizza przy wskazywaniu najbiedniejszych producentów gier... - dop. Zaitsev) dlatego, jak zdradził podczas panelu dyskusyjnego Diablo III Jay Wilson, szykują się zmiany:
"Myślimy o spieniężeniu Battle.Netu abyśmy mogli robić te gry i uaktualniać je. Musimy tak zrobić". Wilson zapewnił przy tym, że szefostwo studia nie chce wprowadzenia abonamentu jako takiego. Niemniej część funkcji tej sieci będzie płatna.Tegoroczny Blizzcon raczej nie pozostanie w pamięci graczy jako wesoły dzień. Najpierw 3-częściowy StarCraft II, teraz "spieniężenie" Battle.Netu.