Windows 7 w połowie przyszłego roku

Adam Woźny
2008/11/08 09:07

Nie w 2010 roku, lecz już w przyszłoroczne letnie wakacje na sklepowych półkach ma pojawić się następca Visty, Windows 7 - nowy system operacyjny Microsoftu. Takie informacje ujawnia Gigant z Redmond.

Wygląda na to, że Windows 7 nie ukaże się na początku 2010, jak wcześniej zapowiadano, lecz pół roku wcześniej. Microsoft informował, że planuje wydać go trzy lata po premierze Visty, ale jak wyraźnie zasugerowano, premiera "siódemki" nastąpi jednak w 2009. Windows 7 w połowie przyszłego roku

Potwierdził to Doug Howe z Microsoftu, który uściślił datę wydania Windowsa 7 - z jego wypowiedzi jednoznacznie wynika, że wspomniany system operacyjny ujrzy światło dzienne w drugiej połowie 2009, w czasie letnich wakacji.

Przypomnijmy, że Windows 7 w wersji pre-beta jest już dostępny od ubiegłego tygodnia, natomiast właściwa beta ukaże się na początku 2009 roku.,

GramTV przedstawia:

Komentarze
77
Usunięty
Usunięty
09/11/2008 13:43

> Po pierwsze piszesz z pozycji użytkownika, któremu się nie chce -Piszę to z pozycji użytkownika, który NIE MA CZASU, a to zasadnicza różnica.> > Co mi po takim bezużytecznym systemie?> Bez komentarza ignorancie.Gdybyś przeczytał, co napisałem w następnym poście, to wiedziałbyś co rozumiem przez bezużyteczność, a wiąże się to ściśle właśnie z brakiem czasu i chęci na zabawę w emulację.Fakt, że używa się Open Office na uczelniach świadczy o dwóch rzeczach - 1) oszczędność (co rozumiem), 2) głupota w sytuacji, gdy nawet nie aktualizują na bieżąco tego darmowego oprogramowania, tylko ciągle siedzą na starszych wersjach (tego już nie rozumiem). To drugie dotyczy zresztą prawie każdego oprogramowania jakie pojawia się na uczelniach, w moim przypadku dotyczy to nawet wydziału matematyczno-informatycznego. Używa się tam edycji tekstowej linuxa tak cudownie user-friendly, że przez jeden semestr studenci muszą ślęczeć nad uczeniem się komend do tej wersji, bo inaczej nie będą mogli zapisać się na przedmioty, sprawdzić poczty itp., uczą się rzeczy, których poza tym miejscem w ogóle w życiu nie wykorzystają. Taka wesoła rzeczywistość naszych uczelni.Rozumiem, że Linux może być i jest przydatny na pewnych obszarach. Nie jestem ignorantem, ale już twierdzenie, że wykorzystywanie emulatora do grania jest takie super wygodne to zwykłe zaślepienie, nie mówiąc już o tym, że może być niezgodne z licencją danego oprogramowania.Abstrahując od Linuxa, według mnie Vista jest systemem wygodniejszym od XP dla zwykłego użytkownika, ale przekonałem się o tym przy przymusowej wymianie komputera, bo inaczej bym tego nie zrobił. Normanie szkoda mi czasu na naukę tylu rzeczy od nowa, jeśli stare oprogramowanie jest równie dobre. Dlatego dopóki Linux nie będzie preinstalowanym systemem przy nowym komputerze, dopóty się nań nie przesiądę z własnej woli.Tymczasem od testowania Linuxa mam ludzi właśnie takich jak Ty, chwała za to, że chce wam się to robić, ale wyzywanie innych od ignorantów dlatego, że nie mają czasu ani ochoty robić tego co Wy, to już zwykłe chamstwo._sahib_Chciałbym na koniec kilka rzeczy wyjaśnić. Często użytkownicy Linuxa, szczególnie w przypadku wirusów, zapominają o tym jak duże znaczenie ma popularność Windows. Nawet super bezpieczny Linux prędzej czy później dorobiłby się znacznie większej ilości wirusów, niż ma (o ile ma) obecnie, bo mnóstwo osób zaczęłoby przy nim kombinować.A w sprawie użyteczności Open Office vs. MS Office 2007, ten drugi ma genialny moim zdaniem interfejs, który znacznie skraca czas pracy przy danym dokumencie. Office 2003 i Open Office pod tym względem wyglądają bardzo podobnie i do czasu się sprawdzały, ale wygoda najnowszego Offica jest nieporównywalnie większa. Problemy z kompatybilnością: między 2007 a 2003, trzeba zapisywać pliki w starszej wersji, by ten drugi je otworzył, niestety czasami troszkę okrojone w porównaniu z oryginałem, tak samo były przynajmniej jeszcze jakiś czas temu z Open Office vs MS Office. Nie wiem, czy to się zmieniło, bo od kilku miesięcy (od końca semestru letniego) nie muszę korzystać z OO.O uczelniach napisałem trochę wyżej, także z jednej strony można się cieszyć, ale z drugiej to takie podejście na napawa optymizmem.Gry - czekam aż na pudełkach z nimi, będzie się pojawiać oprócz MS Windows i MAC, jeszcze Linux, wtedy może spróbuję swoich sił wcześniej, niż będzie to system preinstalowany ;)

Usunięty
Usunięty
09/11/2008 11:04

Nowy Windows musi być dużo lepszy niż Vista, w końcu trzeba będzie wymienić starego, dobrego XP''ka ;)

Usunięty
Usunięty
09/11/2008 03:17
Dnia 09.11.2008 o 03:02, _sahib_ napisał:

> >Rzecz w tym, że programy z założenia nie mogą robić chaosu w Linuksie, bo zwyczajnie > nie mają takich >uprawnień. Nie mówię oczywiście o sytuacji, gdy początkujący user > do codziennej pracy korzysta z konta >roota, co nadal się zdarza, mimo odpowiednich > ostrzeżeń publikowanych praktycznie wszędzie. > Lnx.Bi.A/W32.Bi.A ;Lion ;Ramen;JaC;Winux;MTX.Worm; Zdajesz sobie sprawę, że żeby którykolwiek z powyższych zadziałał w "zaprojektowany" sposób potrzebny jest dostęp root''a? :) Jak się patrzy co się uruchamia (podstawowa inteligencja wymagana) oraz nie pracuje bezsensownie na koncie root''a (również podstawowa inteligencja) to jesteś bezpieczny. Tym właśnie Linuks różni się od systemów Windowsowych - tam syf instaluje i uruchamia się bez twojej wiedzy i zgody.

Co szkodzi by sobie zrobić marny odpowiednik roota w windowsie ? Konto usera zwykłego a uruchamiać programy zaufane jako Administrator ?Wirus z prawdziwego zdarzenia mi się trafił raz i to z mojej głupoty




Trwa Wczytywanie