To już chyba ostatni gwóźdź do trumny chińskiego World of Warcraft. Najpierw tamtejszy urząd cenzorski nakazał Blizzardowi usunięcie z gry krwi i kości. Zamieć dostosowała się do tych wymogów, ale już w połowie października pojawiła się kolejna przeszkoda - zakaz inwestycji zagranicznych w chiński przemysł gier sieciowych. Mimo to tamtejszy operator NetEase nadal utrzymywał działające serwery WoW-a.
Władze Chin chyba postawią na swoim. NetEase otrzymało zakaz pobierania opłat abonamentowych i rejestrowania nowych graczy w tamtejszym World of Warcraft.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!