Steam to nie tylko system pozwalający na wspólną grę i prowadzenie rozmów na forach - mimowolnie stał się on także miejscem prowadzenia akcji protestacyjnych. Już od dłuższego czasu działa grupa sprzeciwiająca się stosowaniu przez Valve przelicznika 1 USD = 1 Euro przy ustalaniu cen w sekcji sklepowej Steamu. Po ogłoszeniu na tegorocznym E3 narodziła się kolejna inicjatywa - bojkot wydania Left 4 Dead 2.
Graczom, którzy dołączają do grupy L4D2 Boycott (NO-L4D2), nie podoba się szereg działań Zaworu:- Duża zawartość była obiecana dla L4D1, ale nigdy nie ujrzała ona światła dziennego.
- Valve miało małą wiarę w L4D1, albowiem rozpoczęli prace nad kontynuacją zaraz po premierze jedynki.
- Fakt, że L4D2 jest niemalże identyczne jak L4D1 podzieli społeczność na obie gry.
- Zapowiedziana data nie daje wystarczająco dużo czasu na dopracowanie szczegółów i wprowadzenie znaczących zmian w rozgrywce.
- Nowe postacie są miałkie i jak na razie nie są ciekawe.
- L4D2 jest zbyt jasne, nie pasuje do estetyki pierwszej części.
- Muzyka oparta na skrzypcach odtwarzana podczas ataku hordy większości osób się nie podoba. Inny orkiestralny utwór jest mile widziany.
- Premiera L4D2 negatywnie odbije się zarówno na jakości jak i częstotliwości udostępniania DLC dla L4D1
- Reputacja Valve znacząco pogorszyła się w oczach graczy po początkowych zapewnieniach o wspieraniu L4D po premierze.