Heavy Rain na 8-12 godzin gry

Renor Mirshann
2008/09/13 12:31

Jedno podejście do gry Heavy Rain powinno zagwarantować od ośmiu do 12 godzin zabawy - ujawnia studio Quantic Dream. Zapowiada również oczywiście, że jej jednokrotne zaliczenie nie wystarczy do poznania wszystkich zakamarków fabuły.

David Cage ze studia Quantic Dream ujawnił, że statystyczny gracz powinien ukończyć Heavy Rain w czasie od ośmiu do dwunastu godzin. Będzie to więc wynik porównywalny z tym, co oferuje Fahrenheit, poprzednia gra tego developera. A przynajmniej być powinien, bo przecież praca nad HR nadal wrze i dużo może się jeszcze zmienić. Heavy Rain na 8-12 godzin gry

Ci, którzy liczyli na więcej, nie mają się jednak o co martwić - poziom tak zwanego replayability ma być w tym wypadku naprawdę wysoki. A to znaczy, że - jak powiedział David - "Zobaczenie wszystkiego podczas jednego podejścia jest zwyczajnie niemożliwe". Myśli on jednak, że większość graczy ukończy Heavy Rain właśnie raz, przeżywając wspaniałą przygodę i "przechodząc dalej", do kolejnych gier. Ci, którzy jednak zdecydują się zostać z tym tytułem nieco dłużej zostaną wynagrodzeni, bo opcji, możliwości i wariantów rozgrywki będzie naprawdę dużo.

Heavy Rain pojawi się w przyszłym roku, wyłącznie na PlayStation 3. Będzie to najważniejsza gra na wyłączność konsoli Sony, która szykowana jest na ten okres - a przynajmniej tak właśnie określił ją niedawno David Reeves, szef SCEE.

GramTV przedstawia:

Komentarze
30
Usunięty
Usunięty
16/09/2008 19:31
Dnia 16.09.2008 o 19:06, master matrox napisał:

Ja tu nie widzę niczego "złego". Ceny gier na konsole od kilku lat są takie same i trzeba do tego się przyzwyczaić. Cena w granicach 199 zł za grę w momencie premiery to standard, ale nieco starsze, ale równie dobre tytuły po jakimś czasie można dostać za 90 zł.

Złego czy nie, ja po prostu lubię mieć czegoś więcej niż mniej ;p Mnie chodziło o stosunek cena/zawartość nie o samą cenę.

Dnia 16.09.2008 o 19:06, master matrox napisał:

Ja kupuję tak gdzieś jedną grę na dwa miesiące. Ostatnio zakupiłem MGS4, który starczył mi na 18 godzin + doszedł Metal Gear Online. W rozłożeniu na dni single przeszedłem w tydzień, ale były to naprawdę świetne chwile. Bez cut scenek idzie grę przejść w 5 godzin,

Brr, nie wyobrażam sobie grania w MGSa nie oglądając filmików, toż to profanacja :)

Dnia 16.09.2008 o 19:06, master matrox napisał:

ale co z tego, skoro dostarcza mi niezapomniane emocje? Wole to, niż grać w jakiegoś RPGa i chodzić po krainach, poszukując jednego przedmiotu / postaci ;-)

A to już kwestia gustu, ja osobiście to lubię.

Dnia 16.09.2008 o 19:06, master matrox napisał:

Ja akurat najczęściej gram na normalu, na hardzie kosztuje mnie to za dużo nerwów, a przy grze nie chcę się męczyć, a mieć przyjemność ;-)

Heh, pamiętam jaki błąd popełniłem odpalając God of War z PSP na hardzie, to faktycznie nie było miłe ;p

Dnia 16.09.2008 o 19:06, master matrox napisał:

Wiesz, w dzisiejszych czasach produkcja gier kosztuje naprawdę wiele. A że ceny gier na konsole są drogie - musimy do tego przywyknąć. W takiej Irlandii ceny gier na PC są takie same jak na konsole, wiec mówi to samo za siebie. Musisz do tego faktu dodać jeszcze jedną rzecz - wartość kolekcjonerską i sentymentalną. Ja na przykład z dumą patrzyłbym teraz na MGSa w edycji kolekcjonerskiej z 1998 roku, którego nawet bym nie otworzył - byleby tylko mieć taką perłę w kolekcji. Ale niestety, nie stać mnie na takie coś.

Owszem, aczkolwiek nijak ma się to do długości gier ;p A cen się nie czepiam, bo kupuję tylko te gry, które 1. Wiem, że przypadną mi do gustu i się nie zawiodę 2. Starczą mi na długo/będę chciał do nich wracać (jak Snake Eater na przykład, którego odpalam sobie co jakiś czas i zawsze przechodzę do samego końca, z filmikami rzecz jasna :) Zresztą na Allegro zawsze się trafi jakaś okazja, tylko cierpliwości potrzeba.

Usunięty
Usunięty
16/09/2008 19:06
Dnia 16.09.2008 o 18:25, SlimPole napisał:

Sorry, ale to imho głupie tłumaczenie. Gry stają się coraz krótsze, ale ceny wciąż pozostają wysokie.

Ja tu nie widzę niczego "złego". Ceny gier na konsole od kilku lat są takie same i trzeba do tego się przyzwyczaić. Cena w granicach 199 zł za grę w momencie premiery to standard, ale nieco starsze, ale równie dobre tytuły po jakimś czasie można dostać za 90 zł.

Dnia 16.09.2008 o 18:25, SlimPole napisał:

Nie wiem jak ty, ale ja mogę sobie pozwolić na max.jedną grę na konsolę miesięcznie (i to nie nówkę, najczęściej kupuję gry z drugiej ręki na Allegro) i jeżeli za wydane

Ja kupuję tak gdzieś jedną grę na dwa miesiące. Ostatnio zakupiłem MGS4, który starczył mi na 18 godzin + doszedł Metal Gear Online. W rozłożeniu na dni single przeszedłem w tydzień, ale były to naprawdę świetne chwile. Bez cut scenek idzie grę przejść w 5 godzin, ale co z tego, skoro dostarcza mi niezapomniane emocje? Wole to, niż grać w jakiegoś RPGa i chodzić po krainach, poszukując jednego przedmiotu / postaci ;-)

Dnia 16.09.2008 o 18:25, SlimPole napisał:

pieniądze mogę pograć 15-20 godzin to ustawiam poziom trudności na hard i gra starczy na miesiąc. A potem następna. Niestety, teraz gry robią się coraz krótsze i jeśli wydaję

Ja akurat najczęściej gram na normalu, na hardzie kosztuje mnie to za dużo nerwów, a przy grze nie chcę się męczyć, a mieć przyjemność ;-)

Dnia 16.09.2008 o 18:25, SlimPole napisał:

kasę na grę, którą odłożę na półkę po tygodniu no to sorry, ale to mi się nie podoba. (...)

Wiesz, w dzisiejszych czasach produkcja gier kosztuje naprawdę wiele. A że ceny gier na konsole są drogie - musimy do tego przywyknąć. W takiej Irlandii ceny gier na PC są takie same jak na konsole, wiec mówi to samo za siebie. Musisz do tego faktu dodać jeszcze jedną rzecz - wartość kolekcjonerską i sentymentalną. Ja na przykład z dumą patrzyłbym teraz na MGSa w edycji kolekcjonerskiej z 1998 roku, którego nawet bym nie otworzył - byleby tylko mieć taką perłę w kolekcji. Ale niestety, nie stać mnie na takie coś.

Usunięty
Usunięty
16/09/2008 18:25
Dnia 16.09.2008 o 18:13, master matrox napisał:

Tradycyjnie od razu pojawiły się narzekania ;-) Ja tam nie narzekam szczerze mówiąc. W dzisiejszych czasach niestety gry są co raz krótsze - rzadko możemy spotkać produkcje o długości przygód takich, jak chociażby w Baldur''s Gate. Jeśli dzisiaj gra ma ponad 10 godzin rozgrywki to jest naprawdę nieźle. Moim zdaniem tyle wystarcza, by doznać odpowiednią dawkę emocji. Po co mi 25 godzin gry monotonnej i średniej, skoro w jakieś 8-12 godzin mogę czuć się jak na filmie? Mówi to samo za siebie.

Sorry, ale to imho głupie tłumaczenie. Gry stają się coraz krótsze, ale ceny wciąż pozostają wysokie. Nie wiem jak ty, ale ja mogę sobie pozwolić na max.jedną grę na konsolę miesięcznie (i to nie nówkę, najczęściej kupuję gry z drugiej ręki na Allegro) i jeżeli za wydane pieniądze mogę pograć 15-20 godzin to ustawiam poziom trudności na hard i gra starczy na miesiąc. A potem następna. Niestety, teraz gry robią się coraz krótsze i jeśli wydaję kasę na grę, którą odłożę na półkę po tygodniu no to sorry, ale to mi się nie podoba. Ja rozumiem, że wraz z rozwojem sprzętu coraz więcej czasu pochłania zaprojektowanie superszczegółowych tekstur, modeli i animacji, więc na rozbudowanie gry nie ma już czasu, ale to jeszcze nie znaczy że taka kolej rzeczy ma mi odpowiadać. Ja jestem od krytykowania, twórcy gier niech kombinują jak problem rozwiązać ;p A jeżeli gry będą coraz krótsze to dojdzie do sytuacji, w której gra bęzie trwać tyle ile film w kinie. Tylko ile kasy trzeba wydać na kino a ile na grę?BTW: widzę, że marketingowy bełkot twórców pt: nasza gra jest krótka, ale wypełniona akcją, to chyba lepsze niż monotonna,długaśna rozgrywka? zrobił swoje :]




Trwa Wczytywanie