Jeszcze w zeszłym wieku powstała gra Majesty. Była ona czymś nowym, powiewem świeżego powietrza w gatunku RTS-ów. Jednak dzisiaj na tej poczciwej produkcji spoczęła już gruba warstwa kurzu. Teraz z ratunkiem dla marki przychodzi Paradox Interative, które zapowiedziało intensywną akcję reanimacyjną, po tym, jak uzyskało prawa autorskie do tytułu.
"Naszą wizją jest rozwinięcie najmocniejszych stron i podkreślenie podstawowych elementów gry, które pozwalały fanom określać ją mianem najlepszej w historii" - powiedział Theodore Bergqvist, prezes Paradoxu.
"Mocno wierzymy, że Majesty zasługuje na rewitalizację, a na rynku znajduje się tylko kilka firm, które mogłyby to zrobić. Nie mamy wątpliwości, że jedną z nich jest właśnie Paradox Interactive" - dodał Lester Humphreys, założyciel Cyberlore Studios.
Niektórzy zapewne pamiętają na czym tak naprawdę ta gra polegała. Zadaniem gracza było tworzenie zamków i miast, ale jedyne co można było robić, to budować i najmować jednostki. Jeżeli gdzieś znajdowała się nora zła, należało wyznaczyć nagrodę, a najemnicy ruszali w to miejsce. Oczywiście o ile im się to opłacało. Dodatkowym utrapieniem było pilnowanie porządku w samym mieście, bo nawet z kanałów wychodziły szczury i podgryzały mieszkańców.