Na początku tego tygodnia Sony ogłosiło studolarową obniżkę ceny PS3 w USA. Od tego czasu trwały nieustanne spekulacje, czy cena 500 dolarów już na stałe pozostanie przy nowej konsoli Sony, czy jest to jedynie czasowa promocja. Wszelkie wątpliwości rozwiał Patrick Seybold, przedstawiciel japońskiego giganta.
"PlayStation 3 z 60-gigowymi dyskami w cenie 499 dolarów będą na terenie Ameryki Północnej dostępne do wyczerpania zapasów tego modelu" - powiedział Seybold. Wobec wzrostu zainteresowania konsolą po obniżce ceny, owe zapasy powinny wyczerpać się dość szybko. Zdaniem prezesa Sony Computer Entertainment Europe, Davida Reevesa, nastąpi to już w lipcu.
A już 1 sierpnia w Stanach udostępniony zostanie nowy model PS3, kryjący w sobie większy, 80-gigowy dysk. Będzie on kosztował 599 dolarów i kto wie, czy po jego premierze, znów nie rozpoczną się wołania ze wszelkich możliwych stron o obniżkę tej ceny. Warto przypomnieć, że nowa (dla Stanów) wersja konsoli wyposażona będzie od razu w kopię Motorstorma. Miły to upominek, tym bardziej, że ten exclusive na
PS3 zbiera całkiem niezłe oceny w prasie branżowej.
Zatem można wnioskować, że obniżka ceny PS3 z 60-gigowym dyskiem to nie akt dobrej woli Sony, czy akt poddania się presji, wywołanej licznymi komentarzami na temat zbyt wysokiej sumy, jaką Japończycy śpiewają za nową "Czarnulkę", a jedynie wyprzedaż. Wyprzedaż, która ma spowodować większe zainteresowanie nowym modelem z większym dyskiem, a wręcz zmusić konsumentów do kupowania właśnie 80-gigowej PS3. Ciekawe więc, jak prezentować się będą wskaźniki sprzedaży konsoli po 1 sierpnia...