Wideo-wywiad z jednym z twórców gry Tom Clancy's End War, przeprowadzony przez popularny branżowy serwis internetowy GameSpot, ujawnił trochę nowych informacji na temat tej pozycji, przygotowywanej przez studio Ubisoft Shanghai i planowanej na początek 2008 roku. Jak wiadomo, gracz wcieli się w niej w niej w dowódcę wojsk walczących na froncie III wojny światowej. Żądni szczegółów? Następne akapity są dla Was.

Proces tworzenia jednostek został porównany do kreacji bohatera w typowej grze RPG, tylko oczywiście na znacznie większą skalę. Będą one oczywiście zdobywały na polu walki doświadczenie, a wraz z postępami w rozgrywce staną sie dla nich dostępne liczne ulepszenia. Gra nastawiona jest na tryb multiplayer - rozgrywka w nim to nieustanna, globalna walka – gracz po zalogowaniu się zobaczy mapę świata, na której będą zaznaczone aktualnie trwające potyczki. Będzie mógł wybrać stronę konfliktu, przybliżyć kamerę do miejsca, które go interesuje i przejąć w nim kontrolę nad konkretnymi jednostkami armii.
Co 24 godziny gra będzie sumować wygrane i przegrane każdej ze stron i odpowiednio przesuwać linie frontu. W jednej bitwie będzie mogło brać udział do 12 graczy. Im będzie ich więcej, tym mniej jednostek zostanie oddane pod ich kontrolę - każdemu zostanie przydzielona ich odpowiednia ilość, zależnie od ogólnej liczby wojska podczas konkretnej potyczki. Skoncentrowanie na rozgrywce online jest tak duże, że nawet walki w trybie quick match będą się zaliczać do globalnej wojennej statystyki – opcja szybkich potyczek w trybie dla pojedynczego gracza będzie domyślnie wyłączona.
Na koniec najciekawsza wiadomość - swoją wypowiedź pracownik Ubisoftu zakończył zdaniem „Tom Clancy's EndWar ukaże się w lutym 2008 roku, w wersjach na Xboksa 360, PS3 i PC”. To duże zaskoczenie, gdyż do tej pory grę zapowiadano jako tworzoną specjalnie i wyłącznie pod konsole nowej generacji. Czyżby przekonanie, że ktoś wcześniej już ujawnił tę informację doprowadziło do takiego niespodziewanego oświadczenia? Wyciek kontrolowany czy też nie – mało ważne. Ważne, że pecetowcy również doczekają się pierwszej strategii sygnowanej przez Toma Clancy'ego. Co za czasy - żeby właściciele PC musieli martwić się, czy jakiś RTS wyjdzie również na ich maszyny...