Zakończenie Infinite Warfare - Call of Duty: Infinite Warfare
Moim zdaniem najbardziej niedoceniana część Call of Duty to kosmiczne Infinite Warfare. Piękna, spektakularna i bardzo dojrzała fabularnie odsłona. Niestety trafiła na trudny wizerunkowo okres dla marki, przez co nigdy nie otrzymała kontynuacji. Potencjał był jednak niesamowity. Infinity Ward przygotowało bardzo ciekawą opowieść i świetnie wykreowanych bohaterów, w szczególności protagonistę, mocno nietypowego jak na tę serię. Wszystko zwieńczone w zakończeniu. Mocna, efektowna bitwa w przestrzeni kosmicznej. Wizualnie prezentuje się to wspaniale. Do tego widok ogromnego poświęcenia członków zespołu z głównym bohaterem na czele. Czuć było, że deweloper chciał tym razem pokazać coś innego, bardziej bohaterskiego i emocjonalnego. Wydaje mi się, że świetnie się to udało.
Zemsta kap. Price'a - Call of Duty: Modern Warfare 3
Dla wielu graczy pierwsza trylogia Modern Warfare to najlepsze lata Call of Duty. Duża w tym zasługa świetnych postaci i zbudowania silnych relacji między nimi. Zwieńczenie tego wszystkiego musiało być więc spektakularne. W finale Modern Warfare 3, już jako kapitan Price, musimy ostatecznie powstrzymać Makarova. Ostatnia scena jest więc szalenie efektowna, ale też brutalna. Powieszenie głównego przeciwnika jest tutaj fabularnie uzasadnione. W tym momencie nie chodziło tylko o uratowanie świata, ale też prywatną zemstę ikony Modern Warfare. Spoilować wszystkiego nie będę, ale nie ukryję, że Price doszedł do tego momentu tracąc po drodze wielu towarzyszy broni, którzy dla serii pełnili istotną rolę. Jeśli więc ktoś zżył się z bohaterami trylogii, w finale mógł odczuć dużą porcję satysfakcji.
No Russian - Call of Duty: Modern Warfare 2
W całym zestawieniu chciałem pokazać głównie pojedyncze sceny, a nie całe misje. Mimo wszystko musiałem zrobić wyjątek. No Russian to jeden z najbardziej kultowych etapów w historii serii. Jednocześnie kontrowersyjny na niezwykle wysokim poziomie. Nawet dzisiaj ta kluczowa dla fabuły Modern Warfare 2 misja wzbudza ogromne emocje. Deweloperowi należą się wielkie brawa za niezwykłą kreatywność i odwagę w pokazaniu czegoś, co przekracza granice. Do tego wszystkiego finał etapu. Dobrze też, że Infinity Ward pozwoliło nam przejść No Russian bez oddawania strzału w kierunku cywili. Tym się na pewno troszkę wybronili.
Zemsta Reznova - Call of Duty: Black Ops
Niewielu się spodziewało, że po przełomowym pierwszym Modern Warfare przyjdzie równie ważne dla serii Black Ops. Studio Treyarch, wcześniej kojarzone jako drugorzędna dla marki ekipa, przygotowało niezwykle zaskakującą kampanię. Unikatowy klimat dopełnia nietuzinkowa historia i kluczowy moment fabularny, który wywrócił wszystko do góry nogami. Scena zemsty Reznova wydawała się dość standardowa, ale po chwili zobaczyliśmy jak to wyglądało w rzeczywistości. W swoim czasie zapewniło to pierwszemu Black Ops niesamowitą popularność i uznanie. Mało kto spodziewał się, że w Call of Duty mogą zostać zaprezentowane takie rzeczy. W kolejnych latach podseria od Treyarch przyzwyczaiła nas do zawiłej i pełnej zwrotów akcji kampanii. Wszystko jednak zaczęło się od tego momentu.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!