Witajcie w kolejnej edycji naszego gramowego tygodnika poświęconego wszelkim grom bez prądu. Ten tydzień poświęcimy po trochu na rzeczy zaległe i po trochu przygotujemy Was już na następny. Jednakże nie zapomnieliśmy również o nowościach. Mamy specjalnie dla Was przygotowaną recenzję nowego-starego systemu RPG, który nie tak dawno temu zadebiutował na naszym rynku. Ale wszystko po kolei.
Na sam początek przedstawimy Wam planszową grę-legendę. Większość z Was o niej zapewne słyszała, gdyż na jej podstawie powstawały gry komputerowe a jej tytuł wymienia się przy okazji każdego nowego produktu ze świata Warhammera 40.000. Mowa tu oczywiście o znakomitym Space Hulku, który pozwala nam rozegrać toczące się na pokładzie starożytnych wraków okrętów kosmicznych bitwy pomiędzy Terminatorami Adeptus Astrate i Genokradami. Jeżeli jednak jakimś cudem nie słyszeliście o tej grze, to jest to świetna okazja, by nadrobić straty.
Ponadto, szykując się na premierę nowego dodatku do Star Wars Miniatures, przypomnimy Wam o co w właściwie chodzi w tym systemie bitewnym. Jeżeli kochacie Gwiezdne Wojny, to i figurowa gra osadzona w tym klimacie powinna Wam przypaść do gustu. Oprócz tego znajdziecie na naszych łamach artykuł o typie drugim Magic: the Gathering. Jednakże aby Was tą tematyką nie zamęczać, będzie to na pewien czas ostatni artykuł o tej najbardziej znanej karciance. W przyszłym tygodniu opowiemy Wam już o czymś zupełnie innym. Tymczasem zapraszamy do lektury.
Space Hulk - czyli słów kilka o legendzie
Magic: the Gathering - czyli znów o kartach, albo czym jest "typ drugi"
Świat Mroku - czyli jak gotycka opowieść grozy przeżywa renesans
Star Wars Miniatures -czyli jeszcze raz o walce miedzy Jasną a Ciemną stroną Mocy
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!