Bardzo miłą opcją jest również możliwość przechodzenia głównej kampanii w trybie cooperative. Walka ramię w ramię z drugim żołnierzem ma tu zupełnie inny charakter, niż podczas sieczki w trybie multiplayer. Zmienia się zupełnie charakter zadań, gdy ma się poczucie pracy drużynowej, a wiele elementów, jak na przykład misja z rajdem Warthogami, wygląda całkowicie inaczej, gdy można koordynować ataki dwóch pojazdów lub podzielić się zadaniami kierowcy i strzelca. Niestety, wrogowie nie są wówczas liczniejsi i nie stanowią tak dużego wyzwania, jak przy grze solo, więc opcję cooperative najlepiej od razu rozpocząć na wyższym poziomie trudności.
Pewien niedosyt może powodować fakt, że na przejście kampanii dla jednego gracza potrzeba, według zapowiedzi, około ośmiu godzin. Jednak oprócz płytki zawierającej singleplayer, w pudełku znajdziemy także drugą, z trybem multi, wraz z całym zestawem map, jakie wyszły do Halo 3 oraz kilkoma zupełnie nowymi. Dodano także znany już posiadaczom głównej części gry edytor, za pomocą którego tworzyć można własne plansze. Wisienką na torcie jest klucz umożliwiający udział w beta-testach następnej części gry – Halo: Reach. Miłą wiadomością jest to, że ani tryb multi, ani single player nie wymagają posiadania podstawowej części Halo 3, a cena ODST wynosi 149zł, co dla fana serii nie jest raczej dużym wydatkiem, szczególnie jeśli ceni sobie przyjemności, jakie niesie ze sobą rozgrywka wieloosobowa. Ten ostatni element ODST także zawiera pewne zmiany. Oprócz wspomnianych już map wreszcie będzie się można przekonać jak wygląda w praktyce zapowiadany tryb Firefight. Jest to de facto wersja trybu survival, odpowiednik Hordy z Gears of War, w którym gracze stawiają czoła kolejnym falom przeciwników, starając się wytrwać jak najdłużej. Nie ma tu limitu czasu czy rund – uczestnicy ograniczeni są jedynie ilością ustawionych wcześniej żyć. Twórcy gry zadbali o to, by wrogowie nadchodzący w kolejnych rzutach byli generowani losowo, oczywiście z uwzględnieniem rosnącego stopnia trudności. Dzięki temu zabiegowi nie ma szans na ocenę dokładnych możliwości i stosowanej przez przeciwników taktyki przed pojawieniem się ich na planszy. Walka toczy się na arenach, będących fragmentami map z głównej kampanii. Kolejne odblokowywane są w miarę postępów w trybie singleplayer. Samym zmaganiom towarzyszy odpowiednio dobrana muzyka, dopasowana do ogólnego charakteru miejsca starcia. W opcji Firefight może brać udział do czterech graczy naraz, łącząc się za pomocą usługi Xbox LIVE lub System Link. Podsumowując – ocena najnowszego, samodzielnego dodatku dla serii Halo, jakim jest Halo 3: ODST, jest bardzo pozytywna. Przez wprowadzone zmiany jest on chyba jeszcze ciekawszy niż poprzednie części. Wprowadza zupełnie nowe elementy, przez co gra zyskuje dodatkowy wymiar, a także rozbudowuje i tak już bogate uniwersum fikcyjnej rzeczywistości XXVI wieku. Niesztampowa fabuła, mimo iż nie jest bezpośrednio powiązana z wydarzeniami z poprzednich części, pozwala bardzo dobrze złapać klimat świata nawet osobom niebędącym zdeklarowanymi fanami serii, co również należy policzyć jako plus. Ciekawie skonstruowana i poprowadzona akcja, plastycznie nakreślone sylwetki bohaterów, świetna muzyka, nowy tryb w rozgrywce multiplayer i dodatki w postaci map i edytora sprawiają, że Halo 3: ODST to bardzo dobry tytuł, po który na pewno warto sięgnąć.