Całkowicie subiektywny przegląd Lucasa the Great
Kolejny rok, kolejne oczekiwania od graczy... Czy na pewno kolejne? 12 miesięcy temu spisałem listę gier, na które czekałem w roku 2009 i... cóż, teraz zostałem zmuszony do powtarzania tej samej mantry. Deprymujące jest, jak wiele gier teleportowało się z jednego grafiku wydawniczego w kolejny. Stanąłem przed trudnym zadaniem. Czy ignorować owe produkcje, czy też powtarzać się niczym historia powszechna. Myszasty w swoim zestawieniu w zasadzie zbojkotował przesunięte premiery. Będę dobrym gliniarzem i dam szansę twórcom, wierząc, iż w tym roku dadzą radę... Być może nie chodziło o kwestie finansowe, a o dbałość o szczegóły wykonania? No dobra, żartuję... Jedziemy z listą, która zgodnie z tytułem jest całkowicie subiektywna, więc podlegająca dyskusji – o ile odważycie się ze mną polemizować.
Mamy w redakcji młodego fanatyka, który zaspamowałby mi skrzynkę pocztową, gdybym nie wspomniał o Split/Second. To jedna z najlepiej zapowiadających się samochodowych gier tego roku. Co ważne, niemal na pewno nie będę musiał o niej wspominać za rok. Trochę z Burnout, ale z dużo większym przytupem, trochę prawdziwego ryzyka związanego z losowymi wydarzeniami... hej! Czy to nie jest właśnie to, czego maniacy oczekują? Nie mówię, że na pewno w to pogram, ale - tak czy inaczej - zawsze kibicuję odważnym projektom. Nie jestem Myszastym, wspierającym jedynie ulubione gatunki i marki...
Być może jeszcze tego nie wyczuliście, ale moja subiektywna lista nie jest skonstruowana na zasadzie listy przebojów. Wymienienie na siódmym miejscu nie oznacza siódmej lokaty... no bo jakże by wyglądało (z punktu widzenia hardcore’owca i wykształciucha) zestawienie, w którym na takiej pozycji ląduje Heavy Rain? W odróżnieniu od wielu innych zbliżających się premier, ta akurat jest świetnie udokumentowana. Informacji mamy w tej chwili wystarczająco dużo, by spodziewać się prawdziwego przeboju. Jeśli twórcy dadzą radę spełnić obietnicę – mamy hit. Jeśli cała para pójdzie w gwizdek, czeka nas porażka roku. Wolę wierzyć, że dadzą radę.
Jeśli - mimo wszystko – w tym roku nie ukaże się gra Alan Wake, to w tym miejscu obiecuję, że za rok zacznę jej dopisywać (nie)chlubny podtytuł : Forever. Przebudzenie lub uśpienie – czas się zdecydować. Najgorsze w tym całym cyrku jest to, że w tej chwili balon oczekiwań narósł do niespotykanych rozmiarów. Krótko mówiąc, nawet jeśli autorzy spreparują świetną grę, niezadowolonych będzie na pęczki. Nie ma to jak naobiecywać klientom, prawda? Z tego miejsca wołam: Alan, jeśli jednak istniejesz, zbudź się!
Od czasu gdy Disney postanowił przenicowywać motywy z mitologii i kultury w ramach opowieści o siostrzeńcach Kaczora Donalda, mam specyficzne podejście do popkulturowych adaptacji klasycznych motywów z mitów i literatury. Podejście jak do jeża – z długim kijem od szczotki w ręku. Dlatego projekt Dante’s Inferno budzi we mnie mieszane uczucia. Na tyle silne, by wepchnąć tę grę do niniejszego zestawienia. Z jednej strony, jako klasyczny wykształciuch (przyznałem się wcześniej), boje się tego panicznie. Z drugiej, jako zdeklarowany fan Kratosa (mity greckie przyprawione wasabi) - mam wypieki na twarzy. Nie jestem zagrożony tym, że zmieni mi się podejście do fundamentów Cywilizacji Zachodu. Jeśli ktoś chce się uczyć z gier, a nie z książek... cóż... to ja przepraszam.
O paru fajnych tytułach nie napisałem. O paru nie miałem zamiaru, bo nie uważam ich za „fajne”. Co nieco z listy podprowadził mi Myszasty, bo tak się składa, że nawet jeśli z opóźnieniem, to wiele tytułów i tak kiedyś trafi na stare, dobre piecyki. Zabrakło strzelanek? Po nich nie oczekuję niczego poza solidnym wygrzewem. Niczego więcej. Czy wynika to z zeszłorocznych premier, czy z wrodzonego cynizmu? Pewnie z obu tych czynników po trochu. Dlaczego ani słowa o Wii i handheldach? Bo w tym kraju załapują się na promil rynku (szkoda). Jeśli czytelnicy zmienią swoje nastawienie, zacznę znowu pisać o produkcjach na te platformy. Póki co, wolę być nazywany fanboyem Sony. Albo Microsoftu. Albo też gościem od PC, który nie zna się na konsolach. Każda z tych łatek była mi już tutaj kiedyś przypisana...