1C Company to firma mająca bardzo bogatą, choć specyficzną ofertę. Co ważne, w ich pakiecie znajduje się sporo gier dla wymagających graczy. Podczas pobytu na tegorocznej odsłonie imprezy Prague n Play mieliśmy okazję pograć we wczesne wersje aż dziesięciu ich produkcji!
1C Company stawia głównie na grywalność i złożoność rozgrywki, a nie na grafikę. Z tego powodu część graczy niesłusznie omija ich produkcje, tracąc mnóstwo świetnej zabawy. Do tego zabawy wymagającej gimnastyki szarych komórek, bo większość gier od 1C Company nie należy do prostych... Podczas tegorocznej odsłony Prague n Play – imprezy organizowanej specjalnie dla dziennikarzy – mieliśmy okazję pograć w Men of War: Assault Squad, Men of War: Vietnam, King’s Bounty: Crossworlds, Captain Blood, Reign: Conflict of Nations, Theatre of War 2: Korea, Off-Road Drive, Star Wolves 3: Ashes of Victory, Real Warfare 1242 I Death to Spies 3. Opowiemy co nieco o naszych pierwszych wrażeniach, ale najpierw zacznijmy od samej imprezy Prague n Play 2010.
Podróż integracyjna
Wszystko zaczęło się od wulkanu, którego nazwy nikt poza Islandią nie umie wymówić. Eyjafjallajökull wybuchł i sparaliżował transport lotniczy w Europie. Dlatego planując wyjazd na Prague n Play Cenega postawiła na transport kołowy. Kilkanaście godzin podróży busem pełnym dziennikarzy może brzmieć jak szalony pomysł, ale akurat w naszej branży nie ma raczej wojen i podziałów, więc organizatorzy wycieczki nie ryzykowali... Do momentu naszego wyjazdu wulkan przestał dawno dymić i nic nie stało na przeszkodzie, by polecieć samolotem. Wszystkim jednak pomysł wspólnej długiej podróży na tyle się spodobał, że pozostaliśmy przy busie.
Większość imprez branżowych wygląda u nas podobnie: docieramy na miejsce, zbieramy informacje, gramy, uciekamy. Poszczególni dziennikarze zajmujący się grami znają się osobiście, ale zwykle jest to znajomość przelotna, powierzchowna. Tym razem było inaczej – spędziliśmy razem tyle czasu bez dostępu do gier, że musieliśmy się lepiej poznać. Do busa wsiadaliśmy jako luźna banda, wysiedliśmy z niego po trzech dniach jako grupka dobrych znajomych. A ile po drodze było wymiany wrażeń z gier, polemiki w ocenie niektórych produkcji, opowieści o rozmaitych przygodach dziennikarskich...
Praga
Nim rozpoczęła się cała impreza, mieliśmy nieco czasu dla siebie. Sporą grupą więc wybraliśmy się na spacer po Pradze, nie zważając na niedospanie i parną pogodę. Nie było już nawet śladu po niedawnym zagrożeniu powodziowym, miasto tętniło swym życiem, starówka, Most Karola i Hradczany pełne były turystów. Rozpisuję się tu o Pradze (i epatuję zdjęciami), bo ogólnie uwielbiam odwiedzać Czechy, a do samej ich stolicy mam wieki sentyment. Mimo tego, że należy do jednych z najgorzej oznakowanych miast, w których zdarzyło mi się wylądować.
Zakwaterowani byliśmy w nowoczesnym hotelu na Wysoczanach, pełniącym jednocześnie funkcje centrum konferencyjnego. Jednakże ku mojemu zdumieniu właściwa impreza odbywała się gdzie indziej. Zawieziono nas na miejsce, do klubu Abaton położonego w starym poprzemysłowym budynku. Okolice przywodziły mi na myśl moją dzielnicę – warszawski Grochów, czyli było tam uroczo, ale zdecydowanie niezbyt cywilizowanie. O takich miejscach mawia się, że jest tam ładnie, ale schodzi sporo amunicji...Gigant ze wschodu
1C Company, firma będąca właścicielem między innymi polskiej Cenegi, nieźle zniosła niedawny kryzys. Cały czas się rozrasta, wchłania inne firmy lub z nimi się łączy (tak stało się z Soft Club – największym rosyjskim dystrybutorem gier konsolowych). Do niedawna kojarzono ich głównie z rynkiem PC, ale to ma się zmienić w najbliższym czasie. Aktualnie firma współpracuje z ponad 30 niezależnymi studiami deweloperskimi z różnych krajów. O tym wszystkim usłyszeliśmy podczas krótkiego wprowadzenia, po czym nadszedł czas na potrójną ucztę: pyszne potrawy, dobre alkohole i gry, mnóstwo gier.
Zaprezentowane nam wersje grywalne dziesięciu tytułów nie wyczerpują planów 1C Company na ten rok. Sporo gier nie zostało nam zademonstrowanych ze względu na brak odpowiedniego buildu. W sumie na najbliższy rok (czyli do połowy 2011) 1C Company ma w planach aż 19 premier. Ile z nich dotrze do Polski, trudno powiedzieć. Jednakże zważywszy na bezpośrednią więź z Cenegą, można się spodziewać, iż większość.Polska górą!
Nasza ekipa była najbardziej aktywna. W zasadzie przez całość imprezy zachowane były proporcje zdrowe proporcje – zawsze okupowaliśmy połowę aktualnie wykorzystywanych stanowisk do gry. Organizatorzy chwalili nas za profesjonalizm i zainteresowanie ich produkcjami. Co ciekawe, byliśmy jednocześnie wzorowymi biesiadnikami, nie przepuszczającymi żadnego smakołyku i nie wypuszczającymi szklanek z drinkami z dłoni! Cóż, polska szkoła... Zostawmy jednak imprezę (swoją drogą bardzo udaną) i przejdźmy do samych gier.
Death to Spies 3
Trzecia już część szpiegowskiej epopei, praktycznie zupełnie nie znanej w naszym kraju. Tym razem twórcy zrezygnowali z klimatów II wojny światowej i przenieśli akcję w okres Zimnej Wojny. Łatwo się domyślić, że zabawa wygląda teraz zupełnie inaczej... W dalszym ciągu kierujemy poczynaniami oficera kontrwywiadu SMERSH, kapitana Strogonowa. Nie jest już jednak tym samym młodzikiem, a i wyzwania stoją przed nim nowe. Może to wina zbyt małej ilości czasu, ale gra mnie jakoś nie kupiła. Z drugiej strony granie w skradankę na pełnej ludzi sali to słaby pomysł – jak tu się wczuć? Tak czy inaczej Death to Spies 3 ukaże się w bliżej nieokreślonym momencie tego roku, w wersjach na konsole Xboks 360 i PlayStation 3. Off-Road Drive
Jedno z bardzo sympatycznych zaskoczeń Prague n Play 2010. Symulator rajdów terenowych, zapewniający mnóstwo świetnej zabawy. Co ważne, fizyka w grze uwzględnia kolejne przejazdy, więc na następnym okrążeniu poruszamy się po trasie zrytej własnymi oponami. Ciekawym elementem powinno być też używanie wyciągarki, ale na razie nie była ona jeszcze zaimplementowana w grze. Bardzo dobre wrażenie zrobiła na mnie oprawa muzyczna – dynamiczne, rockowe kawałki idealnie pasowały do zmagań w błocie.
Graficznie gra nie szokuje, ale wygląda całkiem porządnie. Rewelacyjnie wygląda błoto - zarówno na drodze, jak i na pojazdach. Same modele samochodów również sprawiają miłe wrażenie. DO dopieszczenia pozostaje wciąż fizyka – w niektórych miejscach wozy zachowywały się odrobinę absurdalnie, ale pamiętajmy, że oglądałem wersję beta, pozbawioną wielu funkcjonalności.
O jakości modelu jazdy na razie trudno coś powiedzieć, bo wersja była bardzo wczesna, a i ja sam nie należę do specjalistów w tej dziedzinie. Moją dobrą opinię opieram na wrażeniach kolegów z innych redakcji, którzy podeszli do Off-Road Drive nieco nieufnie (1C Company nie specjalizuje się przecież w tej dziedzinie), ale szybko się przekonali do gry. Premiera planowana jest na czwarty kwartał tego roku, docelowe platformy to PC i Xboks 360.
Pora napisać o grze, której zabrakło na Prague n Play, gdyż twórcy nie wyrobili się na czas z przygotowaniem stabilnego buildu dla dziennikarzy. Red Orchestra 2: Heroes of Stalingrad to jeden z najważniejszych tytułów w pakiecie 1C Company. Realistyczna strzelanka sieciowa osadzona w okresie bitwy o Stalingrad ma szansę na światowy sukces, na takie gry jest wciąż miejsce. Brakiem stabilnego buildu nie ma się na razie co martwić – premiera zaplanowana jest na drugi kwartał 2011 roku, twórcom zostało więc sporo czasu.Real Warfare 1242
Pamiętacie grę XIII Wiek: Śmierć lub Chwała? Real Warfare: 1242 to kolejna po niej produkcja 1C Company, próbująca naśladować serię Total War. Niestety obawiam się, ze z podobnym skutkiem. Jak wiecie, nie jestem osobą, dla której jakość grafiki stanowi główny wyznacznik, ale to co zobaczyłem w Real Warfare: 1242 naprawdę smuciło. Z jednej strony przemyślane, dopracowane modele, z drugiej jakieś takie wszechogarniające wrażenie siermiężności. Robiąc wielkie epickie bitwy trzeba posiadać odpowiedni budżet.
Jako Aleksander Newski mamy za zadanie zjednoczyć okoliczne ziemie, pokonać Zakon Krzyżacki, zaprowadzić własny pokój na Litwie... sporo roboty. W kolejnych bitwach – według twórców przygotowanych zgodnie z realiami historycznymi – walczymy z kolejnymi przeciwnikami. Skala bitew jest większa niż w serii Total War, mapy również są bardzo rozległe. Mimo to gra nie porywa, a szkoda, bo lubię ten gatunek. Premiera na dniach.
Jedno modżajto dla kierownika wycieczki!
O następnych grach już wkrótce, czas na podsumowanie wyjazdu. Pomysł z busem integracyjnym był świetny, dzięki temu wszyscy na Prague n Play dotarliśmy w świetnych humorach. Zwłaszcza nasz „opiekun” z ramienia Cenegi był kopalnią żartów i humorystycznych sytuacji. Ilość zaprezentowanych gier należy określić po prostu jako imponującą. Widać, ze 1C Company rozwija się i nabiera coraz większego apetytu na zachodnie rynki. Na kolejne Prague n Play wybierzemy się z pewnością.
W ciągu najbliższych dni będziemy się z wami dzielić naszymi wrażeniami z gier, w które mieliśmy okazję pograć na Prague n Play 2010:
- Pierwsze wrażenia - Men of War: Assault Squad, Men of War: Vietnam, Theatre of War 2: Korea (5 czerwca)
- Pierwsze wrażenia - King’s Bounty: Crossworlds, Reign: Conflict of Nations, Star Wolves 3: Ashes of Victory (7 czerwca)
- Pierwsze wrażenia - Captain Blood (bliżej nieokreślona przyszłość - kopia gry przywieziona z Pragi do dłuższego pogrania okazała się być wadliwa)
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!