All Points Bulletin to gra, której świat oparty został na wojnach gangów i pojedynków pomiędzy ludźmi ulicy a policjantami. Dlatego nic dziwnego, że studio Realtime Worlds postanowiło zaimplementować do swojej gry naprawdę potężny edytor, który pozwala na tworzenie nie tylko wzory na koszulki, ale również własne tatuaże. Warto zatem nieco bliżej zapoznać się z historią "dziar" - w końcu czymś trzeba będzie się inspirować przy ozdabianiu własnej postaci.
Czym są tatuaże?
Tatuaż to nic innego jak tusz wepchnięty w warstwę skóry właściwej. O ile wierzchnia warstwa naskórka cały czas ulega ścieraniu, tak "dziary" mogą pozostać widoczne dzięki umieszczeniu barwnika nieco głębiej, czyli tam, gdzie skóra pozostaje względnie niezmieniona. Najczęściej wykorzystuje się do tego igły lub inne ostre przedmioty.
"Tatuaż"
Skąd tak dziwna nazwa "tatuaż"? Pochodzi ona od określenia "tatau", które pierwotni mieszkańcy Tahiti używali w znaczeniu "naznaczyć kogoś". Po raz pierwszy słowo to zostało udokumentowane przez Josepha Banksa, który w 1769 wyruszył na pokładzie statku Endeavour w wyprawę organizowaną przez Jamesa Cooka. Gdy ta ekipa odkrywców dotarła do brzegów polinezyjskich wysp, zaintrygowały ich bogate wzory pokrywające ciała tamtejszego ludu.
A pierwszy na ten pomysł wpadł...
Jednak to nie Polinezyjczycy uznali, że bolesne wbijanie sobie pod skórę farby może być świetnym pomysłem na spędzenie nudnego popołudnia. Najstarszym znanym ludzkości tatuażem są wzory pokrywające skórę zmumifikowanych zwłok "Ötziego", które pochodzą jeszcze z epoki brązu. Ten delikwent został odkryty na początku lat 90', gdy alpejski lodowiec raczył go "wypluć" na światło dzienne. Dziary Ötziego nie są bynajmniej jakimiś bohomazami - to głównie proste linie, których naukowcy doliczyli się aż 57 na całym ciele. Zostały one wykonane głównie na plecach na wysokości nerek oraz w okolicach kolan. Jak przypuszczają antropolodzy, tatuaże te miały pełnić funkcję terapeutyczną. I pomyśleć, że to miało miejsce ponad 5 tysięcy lat temu...
Hen, na dalekich krańcach Syberii
Kolejny ślad "dziar" w historii ludzkości znajdujemy około 2,5 tysiąca lat przed naszą erą. Ówcześni mieszkańcy wschodniej Syberii lubili zdobić swoje ciała wizerunkami zwierząt, mitologicznych potworów czy symboli związanych z żywiołami. Prawdopodobnie malunki na ciele stanowiły w tamtejszej społeczności wyznacznik statusu danego osobnika. Można zatem powiedzieć, że dopiero wtedy ludzie zaczęli nadawać tatuażom dodatkowe, mistyczne znaczenie.
Następnym przystankiem na naszej osi czasu jest starożytny Egipt i Grecja. To właśnie po 2-tysięcznym roku przed nasza erą, sztuka permanentnego zdobienia ciała barwnikami rozprzestrzeniła się z Afryki do Europy i dotarła do wschodnich krańców Azji. W Egipcie tatuaże stały się powszechne na ciałach kapłanek zamieszkujących w świątyniach. Prawdopodobnie zdobienia na ich ciele miały podkreślić ich oddanie bóstwom oraz dodać nieco mistyki wykonywanym obrzędom.
Praktyczni Grecy
Z kolei starożytni Grecy podchodzili do tatuaży od strony bardziej praktycznej - zapisywali oni tajne wiadomości na skórze głowy posłańców i szpiegów. Tak przygotowany osobnik zapuszczał włosy i mógł spokojnie udać się na wrogie tereny, bezpiecznie dostarczając poufną wiadomość do adresata. Innym zastosowaniem tatuaży w starożytnej Grecji było znakowanie niewolników, którzy byli eksportowani do innych krajów. Takie trwałe znaki zazwyczaj potwierdzały, że za danego więźnia zapłacono należny podatek.
Rzym, czyli "wydziargani" gladiatorzy
Jeżeli chodzi o starożytny Rzym, to trwałe zdobienie skóry było modne wśród więźniów, niewolników i gladiatorów. Nierzadko tego typu osoby zdobiły tatuażami także swoją twarz. Niestety, w pewnym momencie do władzy doszedł cesarz Konstantyn, który ogarnięty fascynacją wiarą chrześcijańską zakazał tworzenia malunków na twarzy. Wierzył on, że ludzkie lico jest odbiciem samego boga i nie powinno być szpecone.
Jak już wcześniej wspomniałem, tatuaże dotarły również do wschodnich wybrzeży Azji. Jednak jakimś dziwnym sposobem, nie zyskały one większej popularności ani w Indiach, ani w Chinach. Właściwie zyskały one uznanie jedynie wśród mnichów i innych duchownych. Dopiero Japończycy, jako nacja znana z hardkorowego podejścia do czegokolwiek, czego się podejmą, przyjęła tatuaże do swojej kultury i uczyniła "dziary" jej nieodłącznym elementem.
Japonia - kraina smokami i rybami płynąca
Najstarszy ślad zdobienia ciała przez Japończyków datuje się na 3 tysiące lat przed naszą erą. Stanowią go gliniane figurki ozdobione wzorami mającymi imitować trwałe malunki na skórze. Jednak pierwsza pisemna wzmianka o tatuażach w japońskich źródłach jest datowana dopiero na 297 rok naszej ery.
Jak przystało na prawdziwych hardkorowców, Japończycy wynieśli tatuaże na całkiem nowy poziom. Zamiast tworzyć na skórze pojedyncze symbole, traktowali oni ludzkie ciało jak wielkie płótno. Tradycją stało się tworzenie wzorów pokrywających skórę od ud w górę, kończąc na przedramionach i szyi. W efekcie otrzymywało się swojego rodzaju "kombinezon" z tatuaży. Co stanowiło najczęstszy motyw tradycyjnych japońskich "dziar"? Lista wraz ze znaczeniem poniżej:
Gałązka lub całe drzewo wiśni
Jest to symbol przemijającego życia. Taki tatuaż przypomina o odwiecznym cyklu natury, czyli narodzinach, rozkwicie i śmierci. Według wyznawanej przez Japończyków filozofii, każdy dzień powinien być wykorzystywany jak najpełniej. Jest to wzór przeznaczony raczej dla kobiet i jest on powiązany z takimi atrybutami jak siła i delikatne piękno.
Ryba Koi
Życie duchowe dawnej Japonii nie mogłoby istnieć bez ryb Koi. Są to niezwykle kolorowe ryby z małymi wąsami, a ich wizerunki zdobią portale w niemalże każdej japońskiej świątyni. Symbol ten jest związany ze szczęściem, uporem, siłą i determinacją w dążeniu do celu. Według legendy, ryby Koi wędrowały w górę strumienia, docierając aż do bram niebios. Ich nagrodą za pokonanie trudu była przemiana w... anioły? Nie, oczywiście, że nie w jakieś śmieszne aniołki. Komu w Japonii zaimponowałyby wychudzone blondaski w białych powłóczystych szatach? Ryby Koi zamieniały się oczywiście w napakowane testosteronem smoki. Bo smoki są osom.
Smoki
Te mityczne stworzenia są kolejnymi żywymi istotami, które stały się nieodłącznym elementem japońskiej kultury tatuażu. Smoki są postrzegane przez mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni jako byty wyższe. Mądre, silne, odważne, wolne. Niestety, były one również uważane za dość kapryśne bestie - mogły one równie dobrze sprowadzić na domostwo serię nieszczęść. "Bo tak". Nic dziwnego zatem, że taki symbol znalazł się na pośladkach tylu Azjatów...
Maski Hannya
Wierzenia i legendy to jedno, ale w jakiś sposób trzeba było je przedstawiać ludowi. Dlatego też powstał teatr Kabuki, którego nieodłącznym elementem były charakterystyczne maski demonów. Paradoksalnie, te straszne facjaty służą odganianiu pecha i złych duchów. Znaki szczególne tych masek to wszystko to, co sprawia, że człowiek może uznać je za swojego przyjaciela: rogi, wywalone języki, kły niczym u wampira oraz wytrzeszczone oczy. Idealny pluszak do przytulenia na dobranoc...
Afrykańczycy też farbują skórę?
Poza wspomnianym wcześniej Egiptem, Afryka nie za bardzo może pochwalić się wkładem w historię tatuażu. Przyczyna tego jest prosta - wszelkie malunki na tak ciemnej skórze były niemal niewidoczne. Stąd, aby nadal móc na stałe ozdobić swe ciało, mieszkańcy czarnego lądu rozwinęli sztukę skaryfikacji. Skaryfikacja to proces nacinania skóry (lub nawet wycinania całych pasków naskórka) w taki sposób, aby po zagojeniu powstały blizny i zgrubienia układające się w konkretny wzór. Sztuka ta przetrwała do dzisiaj, jako hardkorowa alternatywa dla tatuaży.
Hawaje
Gdy mowa o tatuażach, trudno nie wspomnieć o hawajskich "kakau". Wzory tworzone przez mieszkańców tych wulkanicznych wysepek wbrew powszechnej opinii nie są ograniczone jedynie do zwykłych "tribali". Hawajczycy podchodzili do tatuaży bardzo na serio - większość z nich powstawała podczas uroczystych religijnych obrzędów. "Dziary" nie tylko pełniły rolę ozdoby, ale były również wyznacznikiem statusu w społeczeństwie. Zresztą co tu się dziwić, skoro ból towarzyszący ich robieniu musiał być naprawdę spory. Hawajczycy wykorzystywali bowiem w roli igieł ości ryb, pazury zwierząt lub nawet dzioby ptaków. Auć. Jednocześnie Hawajczycy dbali o to, aby tworzone na skórze wzory miały głębsze znaczenie. Główne motywy, jakie możemy znaleźć w tego typu tatuażach to:
Zwierzęta morskie (i nie tylko)
Delfiny są uważane przez mieszkańców Hawajów za ucieleśnienie zabawy i nieskrępowanej swawoli, wolności. Natomiast żółwie morskie są powiązane z płodnością. Jaszczurki symbolizują szacunek i wywoływany nim strach.
Kwiaty kitmei/hibiskusa
Zapewne większość z was łatwo skojarzy z amerykańskich filmów łańcuchy kwiatów, jakimi są witani turyści przybywający na Hawaje. To właśnie one są częstym motywem kobiecych tatuaży utrzymanych w hawajskim stylu. Najczęściej są to różowe, żółte, białe lub purpurowe kwiaty, które są czasami łączone z czarnymi wzorami imitującymi pnącza oplatające się wokół ciała. Tatuaż z hibiskusem symbolizuje gotowość białogłowej do wstąpienia w związek małżeński.
Tatuaże dzisiaj
Sztuka tatuażu w Europie została na nowo odkryta w XIX wieku. Początkowo "cywilizowane" dziary ograniczały się jedynie do symboli chrześcijańskich, imion wybranek serca lub nieco koślawych wizerunków nagich kobiet. Na szczęście w 1891 roku została opatentowana pierwsza elektryczna maszynka do robienia tatuaży, co pozwoliło artystom tworzyć o wiele dokładniejsze wzory. W efekcie dzisiaj nie ma większych przeszkód, aby dobry tatuażysta był w stanie stworzyć na skórze portrety o niemalże fotograficznej jakości. Ludzie na całym świecie coraz chętniej umieszczają na swoich ciałach nie tylko tradycyjne wzory, ale także np. postacie z gier, filmów lub nawet ulubione jedzenie. W zasadzie jedynym ograniczeniem są dzisiaj tylko umiejętności artysty wykonującego dany tatuaż.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!