Potężna moc obliczeniowa, zmiany w legendarnym kontrolerze oraz usprawniony PlayStation Eye - nowa konsola od Sony póki co owiana jest tajemnicą, ale co jakiś czas zza kulis pojawiają się pewne informacyjne przecieki. Łączymy je wszystkie razem próbując dociec - jakie będzie PlayStation 4?
Orbis - taką nazwą dotychczas określa się nowy sprzęt od Sony; nie wiadomo jednak czy jest to oficjalna czy jedynie kodowa nazwą urządzenia. Tego, czego możemy być prawie pewni, to potężna moc obliczeniowa nowej konsoli. Zaskakujący jest fakt, że bardzo dużo mówi się o wykorzystaniu w PlayStation 4 zintegrowanego układu od AMD - oznacza to rezygnację z rozwiązania zastosowanego w PS3. Według dotychczas ujawnionych informacji sercem układu ma być ośmiowątkowy procesor AMD, w którym każdy rdzeń pracować ma z częstotliwością 1.6 GHz. Rdzenie pracować mają w dwóch "parach" po cztery i dzielić między sobą 2MB pamięci podręcznej L2. I tak, jest to podobny układ do tego, o którym mówi się, że będzie pracował we wnętrzu Xbox 720.
Za wyświetlanie grafiki odpowiedzialny ma być układ oparty o AMD R10X (Southern Islands), o taktowaniu wynoszącym 800 MHz i łącznej wydajności 1,84 TFlops. Układ ma być w stanie wyświetlić obraz w rozdzielczości Digital Cinema 4K oraz wyświetlać gry w 3D przy rozdzielczości Full HD. Konsumencka wersja konsoli wyposażona ma być w cztery gigabajty pamięci GDDR5 o przepustowości 176 GB/s. Ponoć aż 3,5 GB pamięci ma być do dyspozycji uruchamianych na PlayStation 4 gier. Jako ciekawostkę dodamy, że devkity posiadać mają aż osiem gigabajtów pamięci. PS4 wyposażone ma być w dysk HDD o pojemności 500GB, złącza USB 3.0, Bluetooth, Wi-Fi oraz naturalnie HDMI.
Ewidentnie potwierdzają się więc informacje o uproszczeniu architektury nowego PlayStation i zbliżeniu jej do komputerów osobistych, dzięki czemu tworzenie gier ma być prostsze. Całość wygląda na sprzęt mocniejszy od nowego Xboksa, choć oparty o podobne podzespoły (według VG247 - jeśli powyższa specyfikacja jest prawdziwa, PS4 może być mocniejsze od Xboksa do nawet 50 proc.). Swego czasu pojawiły się plotki, że nowy sprzęt będzie około dziesięć razy mocniejszy od PS3, ale trudno określić czy takie szacunki nie są wyssane z palca.
Co ważne, Sony mocno stara się uniknąć błędów PlayStation 3 - małej przepustowości pamięci będącej "wąskim gardłem" tej konsoli. Także projektowanie gier na nową "czarnulkę" ma być zdecydowanie łatwiejsze - w obecnej generacji wielu deweloperów wprost przyznawało, że tworzenie tytułów z myślą o PlayStation 3 było trudniejsze niż w przypadku Xboksa 360. Stąd też, szczególnie w początkowej fazie konkurowania tych dwóch sprzętów na rynku, ogromną furorę robiły wszelkie porównania graficzne gier multiplatformowych. I choć mówiło się o tym, że to PS3 ma przewagę technologiczną - często to produkcje na konsolę Microsoftu wyglądały delikatnie lepiej oraz potrafiły ładować się troszkę szybciej względem konkurentki. To jednak przeszłość, a Sony doskonale zdaje sobie sprawę z popełnionych błędów.
Umarł król, niech żyje król
Jedną z ważniejszych nowinek dotyczących nowej konsoli Sony jest rzekoma rezygnacja z DualShocka. Nowy kontroler miałby przypominać swoją funkcjonalnością tylny panel PS Vita - tam gdzie DualShock posiada przyciski PS, Start oraz Select znajdować miałby się niewielki ekran dotykowy. Zupełną nowością oraz krokiem w stronę wzmocnienia aspektów społecznościowych ma być przycisk Share - ponoć PlayStation 4 będzie nagrywać i przechowywać w pamięci 15 ostatnich minut naszej rozgrywki. Owym filmikiem możemy podzielić się z naszymi znajomymi w dowolnym momencie - właśnie za pomocą wspomnianego przycisku Share. Całość brzmi ciekawie, choć nie jest to zupełna nowość - niektóre produkcje (szczególnie wyścigowe) pozwalały już na podobne rzeczy. Były to jednak rozwiązania software'owe, opracowane przez deweloperów poszczególnych gier. Zaimplementowanie takiego systemu do konsoli i obsługiwanie przez niego każdej uruchamianej gry to zdecydowanie dobry krok w rozwoju tej idei.
Sporo kontrowersji pojawia się w temacie wstecznej kompatybilności. Biorąc pod uwagę istotnie zmienioną architekturę układu PS4 względem swojej poprzedniczki, uruchamianie gier z PS3 może być po prostu niemożliwe. Światełkiem w tunelu może być jednak wykupienie Gaikai przez Sony do którego doszło w połowie zeszłego roku. Sposobów na odpowiednie wykorzystanie "interaktywnej chmury" może być wiele, a jednym z nich - właśnie uruchamianie gier z PS3. Zobaczymy, co ciekawego przygotuje Sony w tym temacie.
Niezbyt dobre informacje dotyczą uruchamiania na PlayStation 4 gier używanych. Ponoć raz uruchomiona gra zostanie przypisana do naszej konsoli bądź konta PSN co zdecydowanie ograniczy możliwość handlowania używanymi tytułami oraz pożyczania między znajomymi kupionych gier. Jest to rozwiązanie bardzo radykalne i - podobnie jak w przypadku Microsoft oraz Xbox 720 - liczymy na zdrowy rozsądek twórców. Wprowadzenie takiej blokady nie przeszłoby bez echa i wywołało zdecydowane protesty społeczności graczy, ale czy tylko ten fakt jest w stanie powstrzymać Sony przed taką decyzją?
Co ważne - producenci obu konsol (zarówno Microsoft jak i Sony) wykazują niebywałą wręcz zgodność w temacie blokowania używanych gier. Zastanówcie się, co by się stało, gdyby dla przykładu - PlayStation 4 nie pozwalało na uruchamianie gier z drugiego obiegu, a Xbox 720 nie miałby z tym problemu? Albo zupełnie odwrotnie - gdyby tylko nowy Xbox przypisywał nowe gry do konta użytkownika i blokował możliwość uruchomienia ich na innych konsolach? Oznaczałoby to totalną porażkę jednej konsoli i zarazem sukces drugiej - większość graczy schowałaby do kieszeni swoje prywatne sympatie i preferencje i wybrała tą konsolę, która jest po prostu mniej dla niego upierdliwa. Dlatego praktycznie pewnym jest, że w tej kwestii Sony oraz Microsoft się porozumieją. I albo systemy blokujące włączanie używanych gier wprowadzone zostaną w obu konsolach, albo nie zostaną wprowadzone w żadnej. Tak czy siak z podniesieniem odpowiedniego rabanu poczekajmy aż wszystko będzie jasne.
GramTV przedstawia:
Swoją drogą, to ciekawe, jak wiele co dotyczy next-genowych konsol (czy w ogóle nowinek technologicznych samych w sobie) rozgrywa się "za kurtyną". Możemy jedynie zastanawiać się, czy w miarę podobne architektury nowych konsol są czystym przypadkiem czy efektem wspólnego porozumienia. W pewien sposób jednak rozwiązanie to przynieść może producentom przynieść dużo pożytku.
Swego czasu pojawiały się przecieki twierdzące, że nowe PlayStation pozbawione będzie optycznego napędu, a wszystkie gry i filmy pobierane będą z internetu. Sony testowało już takie rozwiązanie przy okazji PSP Go, nic więc dziwnego, że być może zastanawiano się nad wprowadzeniem go także do konsoli nowej generacji. Jeśli tak było faktycznie, to doświadczenia zebrane przy okazji Go nie pozostawiły wątpliwości co do słabości tego pomysłu. Ostatecznie inicjatywa upadła i możemy być pewni, że napęd optyczny w PlayStation 4 pojawi się na pewno.
Już niedługo?
Póki co zagadką pozostaje termin debiutu zarówno PlayStation 4 jak i nowego Xboksa, ale wiele źródeł podaje tegoroczną jesień jako moment, w którym konsole nowej generacji pojawią się na rynku. Sprzęt od Sony miałby zadebiutować w listopadzie w Japonii oraz USA oraz na początku roku 2014 w Europie.
Kto będzie szybszy - Microsoft czy Sony? Temat ten poruszyliśmy już podczas opisywania Xbox 720 ale warto przywołać go ponownie. Biorąc pod uwagę przewagę, którą zyskał Microsoft dzięki szybszemu debiutowi Xboksa 360, przez co Sony długi czas musiało gonić konkurencję, trudno wyobrazić sobie sytuację w której ponownie nowe PlayStation wystartuje z opóźnieniem. W Sony Computer Entertainment doskonale zdają sobie z tego sprawę. - Sądzę, że możemy określić jako niepożądaną sytuację, w której jesteśmy znacząco spóźnieni względem konkurencji z PlayStation 4 - mówił szef SCEE Jim Ryan podczas rozmowy z dziennikarzami Eurogamer w listopadzie 2011. I choć prezes Sony - Kaz Hirai - twierdzi teraz, że to Xbox pojawi się pierwszy, traktuję to jedynie jako zasłonę dymną i zwykłe działania marketingowe. Tym bardziej, że na przestrzeni ostatnich miesięcy często pojawiały się anonimowe wypowiedzi na temat tego, że Sony naprawdę chce tym razem być szybsze. Fakt, że to japoński koncern jako pierwszy przedstawi światu swoją konsolę jedynie potwierdza te spekulacje.
Strzelamy więc w przybliżoną datę debiutu obu sprzętów z delikatnym wskazaniem na PlayStation 4 jako na konsolę, która w sklepach może pojawić się kilka dni wcześniej od nowego Xboksa.
Plotek, anonimowych informacji oraz zwykłych domysłów na temat PlayStation 4 jest więc mnóstwo. Na szczęście nie będziemy musieli długo zastanawiać się nad tym, co jest prawdą, a co zwykłą bujdą. Wszystkiego dowiemy się już 20. lutego podczas zapowiedzianej przez Sony konferencji na której "poznamy przyszłość". Czekamy z niecierpliwością.
Czyli ze jak ktos jest bogaty to znaczy ze nie zasluguje na sprawiedliwosc bo jemu to i tak nie zrobi roznicy tak?
Sprawiedliwość zostanie oddana, jeśli klient będzie mógł odsprzedać grę. Zapłacił za nią niemałe pieniądze, więc ma do tego prawo.
Dnia 18.02.2013 o 02:43, Cykada85 napisał:
Ty masz takie podejscie a ja mam inne, swoje. Masz racje ze oni tez wiele maja za uszami, ale to oni a nie ja, ja mam poczucie bycia fer kupujac nowa orginalna gre i tyle.
Nie każdego stać na kupno nowej gry. A jeśli tak, to powinien mieć możliwość kupna gry używanej. Ten, który grę odsprzedaje, otrzymuje część kasy, za którą będzie mógł nabyć - TAK! - następną grę. Ergo w przyrodzie nic nie ginie. Interes się kręci.>> No popatrz, przez tyle lat handel używkami nie powodował, że firmy upadały.>> Bankrutowały, bo nie potrafiły zachować płynności finansowej, a nie dlatego>> że Smith sprzedał grę Williamsowi.
Dnia 18.02.2013 o 02:43, Cykada85 napisał:
A z kad o tym wiesz ze nie powoduja?
Ponieważ takie rzeczy ja piractwo i rynek wtórny są uwzględnione w cenie towaru od lat. To oczywiście nie oznacza, że w razie zniszczenia piractwa i rynku wtórnego cena spadnie. Tak samo jak cena nie zmalała w dystrybucji elektronicznej, choć przecież odpadło tyle kosztów i pośredników.
Dnia 18.02.2013 o 02:43, Cykada85 napisał:
Akurat ja pracuje w GameStopie i wiem co handel uzywkami powoduje. Dla przykladu taki Darksiders 2, o wiele slabsza sprzedaz niz THQ przewidywalo. Ja ta gre sprzedalem kilkadziesiat razy, szkoda tylko ze kilka tych samych kopii chodzilo z rak do rak. Nowych sprzedalem moze 10, nie wiecej.
To, że gra się sprzedała słabo jest winą THQ, które nie postarało się o odpowiednią reklamę i popełniło inne błędy wydawnicze.
Dnia 18.02.2013 o 02:43, Cykada85 napisał:
Taki Extravision wyobras sobie wypozycza gry, za nowa gre chyba 10 eurona 3 doby, a wiesz mi dla wielu graczy to wystarczy zeby skonczyc gre cala.
Taka jest cena chciwości - ludzie kombinują, bo nie skacze im w kieszeni 60$, podczas gdy grę da się ukończyć w 6-10 godzin.
Dnia 18.02.2013 o 02:43, Cykada85 napisał:
Tylko ze ja nigdzie nie napisalem ze powinno sie placic producentowi/wydawcy za jeden produkt wiecej niz raz, po prostu nie zgodze sie z tym ze masz prawo handlowactym produktem.
Ja nie mówiłem bezpośrednio o Gamestopie, tylko ogólnie o prawach konsumenta.
Dnia 18.02.2013 o 02:43, Cykada85 napisał:
Sa firmy dla ktorych to nie zrobi wiele roznicy ale sa tez takie dla ktorych jest to odczuwalne.
Wiesz, tak się zazwyczaj składa, że najczęściej narzekają na to najwięksi wydawcy. Przypadek?>> Upomina się. Patrz Niemcy. Jest kwestią czasu, kiedy zaczną się upominać następni.
Dnia 18.02.2013 o 02:43, Cykada85 napisał:
Nie slyszalem, ale chetnie poczytam na ten temat.
http://lmgtfy.com/?q=Niemcy+Steam+s%C4%85d
Usunięty
Usunięty
18/02/2013 02:43
Dnia 18.02.2013 o 01:37, Vojtas napisał:
Poza tym co mnie obchodzą korporacyjni krawaciarze, którzy z roku na rok układają coraz bardziej chciwe > plany wydojenia klienteli? Myślisz, że im ledwo starcza do pierwszego? Dość tych bredni.
Czyli ze jak ktos jest bogaty to znaczy ze nie zasluguje na sprawiedliwosc bo jemu to i tak nie zrobi roznicy tak?Dla mnie to jest kwestia bycia fer, a nie tylko tego czy firmy zarabiaja, czy maja pieniadze, czy nie. Ty masz takie podejscie a ja mam inne, swoje. Masz racje ze oni tez wiele maja za uszami, ale to oni a nie ja, ja mam poczucie bycia fer kupujac nowa orginalna gre i tyle.
Dnia 18.02.2013 o 01:37, Vojtas napisał:
No popatrz, przez tyle lat handel używkami nie powodował, że firmy upadały. Bankrutowały, bo nie potrafiły zachować płynności finansowej, a nie dlatego że Smith sprzedał grę Williamsowi.
A z kad o tym wiesz ze nie powoduja? Mase firm ma problemy wlasnie z powodu niskiej sprzedazy, myslisz ze to wina tylko piratow? Akurat ja pracuje w GameStopie i wiem co handel uzywkami powoduje. Dla przykladu taki Darksiders 2, o wiele slabsza sprzedaz niz THQ przewidywalo. Ja ta gre sprzedalem kilkadziesiat razy, szkoda tylko ze kilka tych samych kopii chodzilo z rak do rak. Nowych sprzedalem moze 10, nie wiecej.Druga sprawa, sa problemy z dostaniem odpowiedniej ilosci kopii gier w dniu premiery, wydawcy nie chca wysylac za duzo, aby pozniej wlasnie te kopie nie poszly w obieg handlu uzywkami. Polega to na tym ze czekajaaz ludzie sie zniecierpliwia ciaglym przychodzeniem i pytaniem o uzywki, az w koncu zloza zamowienie na nowa gre, dopiero wtedy wysylaja kopie. Oczywiscie nie wszyscy, ale zdaza sie.Trzecia sprawa troszeczke moze odbiegajaca od tematu ale dla uzupelnienia. Taki Extravision wyobras sobie wypozycza gry, za nowa gre chyba 10 euro na 3 doby, a wiesz mi dla wielu graczy to wystarczy zeby skonczyc gre cala. To juz jest w ogole przesada, zeby jedna kopia gralo kilkadziesiat ludzi, a kasa trafia tylko na konto sklepu.
Dnia 18.02.2013 o 01:37, Vojtas napisał:
Życie nie jest sprawiedliwe! Ale taka jest kolej rzeczy od czasów kamienia łupanego, gdy człowiek wymienił swoje stare futro na inne. I tak to się kręci od tysiącleci. Zapłata za towar producentowi/wydawcy należy się tylko RAZ! Czy naprawdę trzeba to tłumaczyć?
Tylko ze ja nigdzie nie napisalem ze powinno sie placic producentowi/wydawcy za jeden produkt wiecej niz raz, po prostu nie zgodze sie z tym ze masz prawo handlowac tym produktem. Sa firmy dla ktorych to nie zrobi wiele roznicy ale sa tez takie dla ktorych jest to odczuwalne. Ale tak jak napisalem wczesniej, pomijajac kwestie finansowa, dla mnie moje pieniadze powinny powedrowac do wydawcow za dana gre.
Dnia 18.02.2013 o 01:37, Vojtas napisał:
Upomina się. Patrz Niemcy. Jest kwestią czasu, kiedy zaczną się upominać następni.
Nie slyszalem, ale chetnie poczytam na ten temat.
Vojtas
Gramowicz
18/02/2013 01:37
>> Krótko mówiąc uważasz, że odwieczne prawo konsumenta jest zbędne i szkodliwe. <facepalm>
Dnia 17.02.2013 o 22:57, Cykada85 napisał:
A gdzie prawa autorow gier?
Nie chodzi o autorów gier, bo oni dostają psie pieniądze. To samo piosenkarze czy zespoły muzyczne. Większość kasy zabierają wydawcy i wytwórnie, więc nie uprawiaj tutaj propagandy. Poza tym co mnie obchodzą korporacyjni krawaciarze, którzy z roku na rok układają coraz bardziej chciwe plany wydojenia klienteli? Myślisz, że im ledwo starcza do pierwszego? Dość tych bredni.
Dnia 17.02.2013 o 22:57, Cykada85 napisał:
Chcialbys nad czyms pracowac kilka lat, zeby inni sobie na tym zarabiali, tylko nie Ty?
No popatrz, przez tyle lat handel używkami nie powodował, że firmy upadały. Bankrutowały, bo nie potrafiły zachować płynności finansowej, a nie dlatego że Smith sprzedał grę Williamsowi.
Dnia 17.02.2013 o 22:57, Cykada85 napisał:
Czy naprawde trzeba to tak tlumaczyc zeby ludzie zauwazyli ze jest to nie sprawiedliwe?
Życie nie jest sprawiedliwe! Ale taka jest kolej rzeczy od czasów kamienia łupanego, gdy człowiek wymienił swoje stare futro na inne. I tak to się kręci od tysiącleci. Zapłata za towar producentowi/wydawcy należy się tylko RAZ! Czy naprawdę trzeba to tłumaczyć?
Dnia 17.02.2013 o 22:57, Cykada85 napisał:
Jakos handlowanie grami na PC jest nie mozliwe i nikt sie nie upomina o prawa konsumenta, wiec dlaczego ma byc inaczej na konsole?
Upomina się. Patrz Niemcy. Jest kwestią czasu, kiedy zaczną się upominać następni.