Crysis 3 - recenzja

Łukasz Wiśniewski
2013/02/19 15:10

Strzelanka, skradanka, benchmark dla pecetów... przyjrzyjmy się dokładnie temu, czym jest Crysis 3. No, może poza ostatnim elementem, bo póki co grałem tylko na konsoli PS3.

W grze Crysis 3 powieść o nanoskafandrach, Proroku i Cepidach dobiega końca. Jasne, jak dobrze zakombinować, to da się jeszcze dośpiewać wątki poboczne przecież trylogia nie była do końca trylogią (jak to często w naszej branży bywa), bo po drodze przydarzył się duży samodzielny dodatek, czyli Crysis: Warhead. Swoją drogą owo rozszerzenie pokazuje, że ogólny zarys opowieści był znany od początku, bo najważniejszą postacią drugoplanową w Crysis 3 jest główny bohater stamtąd... Zresztą łapcie streszczenie, nie ma sensu tracić czasu na dygresje fabularne, dotyczące reszty cyklu:

Pożegnanie dla generacji

Oczywiście w powyższym śródtytule chodzi mi o aktualną generację konsol. Z jednej strony Crysis 3 to jedna z najładniejszych gier, jakie odpaliłem na mojej czarnej i smukłej PlayStation 3, z drugiej strony na PC taka grafikę bym wyśmiał, bo mamy już rok 2013. To, co w wypadku konsoli zasługuje na szacunek - na przykład falujące trawy czy pnącza nie będące graffiti na teksturze ściany - na piecykach dziś jest standardem. Tak czy inaczej, Crytek tą grą udowadnia, że udało się w ich studiu zebrać grupę solidnych konsolowych programistów, więc są gotowi na nadejście nowej generacji maszynek.

Myślę, że to, co bardzo cieszyło mnie jako gracza, czyli różnorodność krajobrazów w grze Crysis 3, po części jest związane właśnie ze szlifowaniem umiejętności ekipy. Pamiętajmy, że Crytek tworzy gry jako produkt poboczny. Jasne, że cenny produkt poboczny i zależy im na dobrej sprzedaży, ale kluczowy jest silnik Cry Engine 3 i to, ilu studiom uda się go sprzedać. Tak czy inaczej, nawiedzałem się i oko mi się nie nudziło. Różnorodność map, ich projektów i powiązanych z nimi pomysłów na rozgrywkę, jest bardzo duża. Mamy zarówno etapy z powiązanymi ze sobą arenami (wspominałem o tym zaraz po rozegraniu jednego z aktów), tunele, jak i wielkie otwarte przestrzenie z pojazdami i pewną dozą swobody działania (coś jak w pierwszej części cyklu). Pożegnanie dla generacji, Crysis 3 - recenzja

Bohaterowie są zmęczeni

Ponieważ fabularnie minęło niemal ćwierć wieku od momentu, gdy oddział Delta Force, wyposażony w prototypowe nanokombinezony, wylądował na Wyspach Lingshan, wiele się zmieniło dla Ziemi i dla jedynych pozostałych przy życiu operatorów. Prorok jak zapewne kojarzycie, przeszedł drastyczną drogę, ale i dla Psychola los nie był łaskawy. Brytyjczyk - co widać już w zwiastunach - nie ma na sobie nanokombinezonu, w zasadzie walczy już jedynie napędzany nienawiścią do korporacji C.E.L.L. Pod tym względem fabuła ma bardzo potężny pazur i wyrywa się nieco ze standardu serii, polegającego na sprawnym operowaniu kliszami z SF. Nie martwcie się też o to, czy walka z Cepidami znajdzie godny finał w Crysis 3. Znajdzie, a nawet dowiecie się po drodze (o ile będziecie zbierać dane i je czytać) bardzo wiele o naturze Obcych i metodach, jakimi przeprowadzają podbój całych galaktyk.

Skoro już jesteśmy przy kwestiach fabularnych i kreacji postaci, to warto wspomnieć o pewnym problemie związanym z Psycholem. Otóż w zamierzeniu twórców zawsze był to Bryt z niewyparzonym językiem. Ten fakt umknie wam całkowicie, jeśli skorzystacie z hojnej propozycji pełnej lokalizacji gry Crysis 3. W wersji polskiej bowiem to wulgarny prostak o chrapliwym głosie. Znowuż Prorok w oryginale ma głos lekko filtrowany, u nas bywa, że ten filtr jest mocniejszy - tak więc dialog tych dwóch panów wypada koszmarnie, w porównaniu do wersji angielskiej. Odzywki żołnierzy C.E.L.L. są całkiem niezłe jak na złe polskie tradycje, fajnie że coś się zmienia. Mimo wszystko (czyli mimo to, że większość lokalizacji jest słabsza) polecam na starcie wybrać wersję oryginalną, pamiętajcie tylko, że wtedy napisy będą też w języku angielskim... Zresztą, sami oceńcie jakość lokalizacji:

Do wyboru, do koloru

To, co w Crysis 3 zasługuje na największą pochwałę, to swoboda, jaką zostawiono graczom, jeśli idzie o styl prowadzenia rozgrywki. Oczywiście poprzednie części pod tym względem też wypadały dobrze, ale finał trylogii to zarazem nowy krok w ewolucji tego typu myślenia o rozgrywce. Pozostając rasowym shooterem, ta gra pozwala też na przechodzenie całych etapów bez oddania jednego strzału. Ba! Czasem można nawet ominąć wszystkich wrogów , jak przystało na dobrą skradankę! Inna sprawa, że przy tak rozbudowanym arsenale, jakim dysponujemy, aż wstyd nie pozabijać wszystkich na mapie...

GramTV przedstawia:

Każda ludzka broń może być modyfikowana w rozmaity sposób. Dowolna giwera (poza bronią ciężką) posiada przynajmniej jeden element, który możemy dostosować do preferowanego stylu gry. Najfajniejsze są oczywiście te, w których da się pomajstrować na kilka sposobów. Dodatkową zabawą oferowaną prze Crysis 3 jest dobieranie sobie odpowiedniego zestawy narzędzi do zabijania, bo Prorok nie może ganiać z całym arsenałem. Komplet, czyli zestaw, wygląda tak: dwa rodzaje zwykłej broni palnej (pistolety, automaty, strzelby, snajperki), jeden sprzęt do dużego bum (wyrzutnia, zdalnie detonowany ładunek), granaty, łuk i coś tymczasowego (głównie giwery Cepidów). Sporo, biorąc pod uwagę, że nanokombinezon jest też bronią.Do wyboru, do koloru, Crysis 3 - recenzja

Wszelkie dodatki pozwalają nam zwiększyć siłę ognia, ulepszyć celność i stabilność, wytłumić hałas, zwiększyć skuteczny zasięg... naprawdę, każdy znajdzie w Crysis 3 coś dla siebie. Co więcej, raz odkryte modyfikacje (warto na chwilę podnieść dowolną broń, by przyswoić sobie dodatki z niej) pozostają w arsenale Proroka na zawsze, a ich wymiana zajmuje dosłownie moment (naprawdę udany interfejs jest tu kluczową sporawą). Potrzebujemy celownika z termowizją, zamiast wypasionej optyki - mamy. Chcemy wymienić amunicję - żaden problem. Co więcej, wszystko to robimy z poziomu jednego ekranu (aczkolwiek w tle czas biegnie, więc trzeba być czujnym.

Nanokombinezon posiada cztery elementy modyfikowalne. Ulepszenia wykupujemy za uzbierane ze znajdziek punkty, a następnie rozwijamy dzięki wewnętrznemu systemowi osiągnięć (przykładowo: zabij po cichu wręcz 25 wrogów). Bardzo udanym pomysłem jest zapisywanie gotowych konfiguracji czterech ulepszeń, by po otworzeniu menu (tu czas też płynie w tle) wybrać jednym przyciskiem cały zestaw. Wszelkie ulepszenia i modyfikacje pancerza łatwo jest odnaleźć na mapie, używając wizjera nanoskafandra (wtedy jednak nie walczymy i nie biegamy). Po utrzymaniu celownika przez kilka sekund na dowolnie odległym obiekcie, dane zostają zapisane i jego znacznik będzie widoczny również bez wizjera. Tak samo znaczniki wrogów wraz z danymi o ich roli bojowej. Dawno nie grałem w coś tak przyjaznego dla użytkownika, jak Crysis 3.

Listę możliwych pomysłów na rozgrywkę poszerza hakowanie. Działa ono na odległość, gdy jesteśmy w trybie wizjera nanokombinezonu. Odpala się prosta mini-gra oparta o refleks i pozamiatane. Wieżyczki strzelają do swoich byłych właścicieli, pola minowe stają się wrogie względem wszystkich poza nami, drony głupieją lub zmieniają front... robi się naprawdę wesoło. Na części map możemy pojeździć szybkimi łazikami (unikając wroga) lub wolniejszym transporterem (dysponując straszną siłą ognia). Ta cała swoboda działania ma jeden ukryty minus: dla doświadczonych graczy Crysis 3 będzie jak bułka z masłem , o ile wybiorą poziom trudności poniżej weterana. I to pomimo tego, że SI działa sprytnie! Grając na PlayStation 3 słabo sobie na przykład radzę w dynamicznej wymianie ognia. Ominąłem wiec ten temat, nastawiając się na skradanie, ciche zabójstwa i headshoty z broni wyposażonej w tłumik...

Wyjscie z kryzysu

Powiem szczerze, po pierwszej części i rozszerzeniu, druga nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia (na pewno nie dałbym jej takiej oceny, jak mój były redakcyjny kolega). Crysis 3 to bardzo dobra gra, jedynie ciut ustępująca początkowi serii. Nie mam pojęcia, po co od początku Crytek dołączą do kolejnych części tryby multiplayer, które są całkiem poprawne, ale w żaden sposób nie zawojowały i nie zawojują rynku rozgrywek sieciowych. To znaczy kłamię, bo wiem: to kolejny przykład możliwości silnika Cry Engine 3, do wglądu dla potencjalnych jego nabywców... Jeśli nabędziecie grę, możecie się pobawić, ale pewnie nie pozostaniecie w rozgrywkach na miesiące. Ot, miłe zabicie czasu, ale zarówno fanów serii CoD, jak i zwolenników BF toto nie przekona do zmiany rozrywki.

Wyjscie z kryzysu, Crysis 3 - recenzja

Oprawa muzyczna stoi na wysokim poziomie, mamy zarówno pełne energii utwory przygrywające w dynamicznych momentach, jak też delikatny ambient w tle menu. No i ciszę, tam gdzie być powinna. Odgłosy broni, eksplozje gdzieś w oddali - ani na chwilę nie czułem sztuczności, to brzmiało jak tło dźwiękowe w najlepszych filmach wojennych. Ogólnie, jak widać, gra Crysis 3 ma znacznie więcej zalet niż wad, co lokuje ją na półce do szybkiego nabycia przez fanów zarówno strzelanin, jak i skaradanek. Gra roku z tego się raczej nie urodzi, bo taka już jest specyfika tej serii. To fajne, dopracowane gry, które średnio się sprzedają i nie wywołują zakupowej psychozy. Szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, co jest z nimi nie tak, ale też i sam nie czuję w kościach "tego czegoś"... Na koniec pierwszy kwadrans rozgrywki, wchodzicie na własną odpowiedzialność:

>>Kup Crysis 3 w sklepie gram.pl

8,5
Eleganckie zwieńczenie serii, diabelnie przyjazne graczom
Plusy
  • jedna z najładniejszych graficznie gier na PS3
  • gigantyczna swoboda stylu rozgrywki
  • udane zwieńczenie fabuły cyklu
  • różnorodne mapy
  • porządna, wiarygodna w swych zachowaniach SI
  • bajeczna przyjazność mechaniki i interfejsu dla graczy
Minusy
  • nieco na siłę dorzucony tryb multi
  • zwykle za daleko od siebie rozmieszczone checkpointy (przez co denerwująca jest finalna walka)
  • słaby Psychol w wersji polskiej
Komentarze
134
Usunięty
Usunięty
26/02/2013 10:26

Kompletnie nie rozumiem tak wysokiej oceny, gra powinna dostać co najwyżej 6,5-7.Jest totalnie nudna!!!, zero jakichkolwiek emocji podczas gry, na łuk Crytek mnie nie złapie gram zbyt dużo w RPG dla mnie żadna nowość :) Fabuła słabiutka i naiwna, podsumowując kolejny kotlet na styl serialu COD.Życzę wszystkim naiwnym wyszukiwania plusów w tej grze, produkcja nie zachęca w najmniejszym stopniu do przejścia gry do końca, zniosłem ok 3 godzin w nadziei na miłe zaskoczenie, nie doczekałem się żadnego, gra idzie won zabiera niepotrzebnie miejsce na dysku.

DambialkoX
Gramowicz
23/02/2013 21:46

Mimo wszystkich minusów i tam chciał pograć, tylko szkoda, że chcieć a móc to dwie różne rzeczy. Słyszałem jednak, że multi jest właśnie dobre, a nie wrzucone na siłę :)

Usunięty
Usunięty
23/02/2013 16:39

Gra jak gra, może sie podoba lub nie, ale wymagania to chyba z kosmosu. Jest sobie taki test: http://www.purepc.pl/karty_graficzne/jaki_sprzet_do_crysis_3_test_20_kart_graficznych_amd_i_nvidiaNo i na 20 karta graficznych w Crysis 3, tylko 2-3 zapewniają przyzwoitą ilość klatek w FullHD i very High...




Trwa Wczytywanie