Rozpoczęły się wakacje, ale to wbrew pozorom najlepszy okres dla wszystkich kinomaniaków. To właśnie w lipcu i w sierpniu na ekrany kin trafiają najdroższe i największe produkcje. Hollywood nie przestaje także produkować... nowych plotek.
Rozpoczęły się wakacje, ale to wbrew pozorom najlepszy okres dla wszystkich kinomaniaków. To właśnie w lipcu i w sierpniu na ekrany kin trafiają najdroższe i największe produkcje. Hollywood nie przestaje także produkować... nowych plotek.
Nowemu Krukowi bliżej będzie do komiksowego pierwowzoru niż do wcześniejszych filmów z serii - poinformowali jego autorzy. W pracach nad obrazem wspomoże ich sam twórca "papierowego" Kruka, James O'Barr. Przypomnijmy, że roli głównej zobaczymy Luke'a Evansa (Szybcy i wściekli 6)
Reżyser horroru The Ring - Krąg, Hideo Nakata powoli rozpoczyna prace nad Prześladowcami - remakiem filmu grozy z Korei Południowej. Fani twórczości Nakaty-sana mogą już zacierać ręce.
Czy powstanie trzeci Hellboy? Ron Perlman, aktor który wcielił się w rolę tytułowego bohatera dwukrotnie, jest bardzo zainteresowany realizacją projektu i namawia do tego Guillermo Del Toro, reżysera "jedynki" i "dwójki". Mówi się, że być może w produkcji Hellboya III wzięłaby udział firma Legendary, z którą Del Toro nakręcił Pacific Rim (premiera 12 lipca).
Vin Diesel w kinowym uniwersum Marvela? Bardzo możliwe - aktor ten spotkał się z producentami filmów z superherosami w rolach głównych. Niestety nie wiadomo w kogo miałby się on wcielić w przyszłych produkcjach. Obstawiacie pozytywnego czy negatywnego bohatera?
Firma Pixar zdradziła swoje plany na podbój świata. W ciągu najbliższych lat do kin trafiać będą, co roku, jej nowe, oryginalne filmy, a co dwa lata - sequele wcześniejszych hitów. Na co się szykować? The Good Dinosaur (2014 r.), Inside Out (2015 r.) i Gdzie jest Dory (2015 r.).
Zaraz, zaraz - recenzja bajki dla maluchów w przeglądzie filmowym dla graczy? Spokojnie, kiedy mowa o dziele Pixara, to wybór ten jest usprawiedliwiony. Nie od dziś wiadomo, że mistrzowie animacji tworzą nie tylko dla kilkulatków, ale i starszych kinomanów oraz ich rodziców.
Uniwersytet potworny to prequel Potworów i spółki, w którym poznajemy młodych Mike'a Wazowskiego i Jamesa Sullivana, na długo przed tym jak trafili oni do pracy w największej fabryce w świecie potworów. Jak się okazuje do pierwszego spotkania "jednookiej piłki" z "kupą futra" doszło na tytułowej uczelni. Dwójka bohaterów, którzy początkowo nie pałają do siebie przyjaźnią, to studenci pierwszego roku straszologii, którzy w wyniku pewnego nieporozumienia zostali wyredelegowani z uniwersytetu (skąd my to znamy?). Jak zapewne się domyślacie będzie to pretekst do tego, aby spróbowali oni powrócić w szeregi żaków. W jaki sposób chcą to osiągnąć?
O tym powinniście się przekonać w kinie, gdyż Uniwersytet potworny to nie tylko kawał dobrej komedii, ale i... jeden z najlepszych filmów o tym ciekawym okresie życia jakim są studia. Oczywiście jak na Pixar przystało całość nie jest tylko zwyczajną, lekką produkcją. Porusza także poważniejsze problemy i stanowi świetny motywator do tego, aby nigdy się nie poddawać. Natomiast nie spodziewajcie się tak ciężkiego ładunku emocjonalnego do jakiego przyzwyczaiły nas Odlot, Wall-E i trzecie Toy Story.
W Hollywood nikt nie robi lepszych animacji niż Pixar. Uniwersytet potworny po raz kolejny podnosi poprzeczkę w górę. O tym do jakiej perfekcji doszli graficy najlepiej świadczy ostatni akt filmu, który... jest niemałym zaskoczeniem. Taki obrót spraw naprawdę ciężko przewidzieć. Nie zdradzam więcej, gdyż po raz wtóry - polecam wam wybrać się do kina. Cieszą także ukłony w stronę "jedynki" oraz polski dubbing. Nawet nie przyszło mi na myśl, że chciałbym usłyszeć amerykańskich aktorów. W indeksie wstawiłbym 5.0!
Czy trzeba coś dodawać? To po prostu potwornie dobry film!