XCOM: Enemy Within nie jest nową częścią serii - to dodatek rozbudowujący istniejąca już grę. Liczyliście na rewolucję? Tu jej nie ma - rozgrywka przebiega bardzo podobnie, choć nowych zabawek bardzo przyjemnie się używa.
XCOM: Enemy Within nie jest nową częścią serii - to dodatek rozbudowujący istniejąca już grę. Liczyliście na rewolucję? Tu jej nie ma - rozgrywka przebiega bardzo podobnie, choć nowych zabawek bardzo przyjemnie się używa.
Drugą grupę stanowią wojacy modyfikowani genetycznie, których klatki piersiowe, oczy, mózgi, skóra i nogi mogą być ulepszone. Jako przykład podano wojaka odpornego na kontrolę umysłu i pokazano nam jak inny bez mniejszych problemów wskoczył na budynek.
Eksploracja nabierze większego znaczenia przez surowiec MELD pochodzący od obcych. Będzie potrzebny do konstrukcji cyberszkieletów i modyfikowania genetycznie naszych wojaków, więc chcący szaleć na tych polach będą potrzebować stałego dopływu tej substancji. Zdobywa się ją szukając na mapach specjalnych kanistrów poukrywanych losowo. Na mapie, której grałem były dwa: jeden na samym środku, drugi w jednym z krańców mapy - gdybym zbytnio skupił się na rozbitym statku obcych będącym w drugim rogu, to zdecydowanie mógłbym go przegapić. MELD jest niestabilny, więc po odkryciu kanistra mamy tylko kilka tur, by do niego podbiec i zabezpieczyć ładunek, a że ten będzie zwykle broniony przez obcych, to zwykle to nie będzie takie łatwe i zmusi gracza do brawurowych zagrań. A wiemy jak w tej grze to się zwykle kończy...
Dobrze więc, że nasi wojacy będą mogli używać w walce nowych typów broni i granatów - pokazano nam takie wypełnione odłamkami, które nie niszczą osłon, ale srogo ranią tych, którzy nie są za niczym ukryci, będą na pewno bardzo przydatne w pomieszczeniach i innych ciasnych miejscach.
Obcy nie pozostaną jednak dłużni i sami zadbają o nowe wsparcie - dodatek wzbogaci podstawową grę o dwie nowe klasy obcych. Jedną z nich jest Mechtoid, czyli Sectoid w pancerzu, odpowiedź na naszych pancerniaków. Czy jest groźny? Zdecydowanie, bo rozmiarami przewyższa każdego Mutona, nie wpada w berserk (więc nie robi głupot), a uzbrojony jest w naprawdę konkretne armaty. Druga niestety nie jest znana.
Prócz tego będą też nowe typy otoczenia na mapach - widziałem tamę i farmę - rozszerzenia trybu dla wielu graczy i wiele innych drobnych zmian.
Na wszelkie pytania odnośnie rozmiarów dodatku i innych nowości twórcy odpowiadali z uśmiechem "nie ujawniamy tego jeszcze". Ekipa zapewniała mnie jednak, że prezentacja była tylko czubkiem góry lodowej, zmian będzie więcej, w tym dotyczące zarządzania bazą gracza, po czym cała grupa zrobiła te miny, które można opisać jako "to ci się spodoba, zobaczysz". Oby, trzymam kciuki. Premiera 15 listopada na PC, PS3 i X360.