W telewizji znajdziemy dziesiątki seriali, które mogą podobać się graczom. Wybór nie jest łatwy, ale każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
W telewizji znajdziemy dziesiątki seriali, które mogą podobać się graczom. Wybór nie jest łatwy, ale każdy powinien znaleźć coś dla siebie.
Problem w tym, że cykl zaplanowany jest na dziesięć odcinków, a temat absolutnie nie jest wyczerpany. Dlatego na koniec postanowiłem polecić Wam nie jeden serial, a kilka, ale mniej wgryzając się szczegóły.
To oczywiście też nie wyczerpuje tematu, dlatego… gorąco zachęcam, byście w komentarzach polecali swoje seriale, które mogą przypaść do gustu innym.
Całość jest stylizowana na dokument, ale to nie znaczy, że nie zdążycie zżyć się z bohaterami. Jeremy to świr jakich mało, a historie z jego życia są niezapomniane.
Fanom gier z serii polecać go nie trzeba, bo przedstawiono tu pierwsze dni konfliktu ludzi z Covenantami. Ale i fani wypełnionego akcją science-fiction powinni spróbować, a historia Thomasa, młodego żołnierza, który oddaje się refleksjom o istocie wojny, wciąga, nawet jeśli jest nieco naiwna.
Polecam tym bardziej, że serial dostępny jest za darmo w sieci. A jeśli się Wam spodoba, pamiętajcie, że już powstaje kolejny serial w tym uniwersum. Tym razem palce macza w nim sam Steven Spielberg.
Tym bardziej, że – nie trzeba tutaj mistrza dedukcji, by na to wpaść – bohaterem jest sam Leonardo da Vinci, który przecież w grach z serii Assassin’s Creed się pojawiał i odegrał niemałą rolę.
To świeży serial, ale potwierdzono już produkcję drugiego sezonu, więc będzie co oglądać!
Pierwsze sezony są rewelacyjne, mnie zwłaszcza wciągnęły wątki podróży w czasie. Potem niestety jest coraz gorzej, ale i tak jest to serial, który warto znać.
Stereotypowi informatycy potrafią dać w kość, jeśli macie takich w pracy. Ci z ekranu są po prostu zabawni.
Bohater, amerykański żołnierz Nick Brody, który po ośmiu latach przetrzymywania w niewoli zostaje uratowany, musi nie tylko zmagać się z agentką CIA, która ma na jego punkcie obsesję (i powody, by sądzić, że Brody mógł przejść na stronę wroga i pełni rolę podwójnego agenta, zagrażając bezpieczeństwu USA). To thriller psychologiczny w najlepszym wydaniu – trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej sekundy każdego odcinka.
Pretekst do pokazania tej historii to na Wenus, a akcja rozgrywa się w 2052 roku, a więc… całkiem niedługo. I tylko szkoda, że skończyło się na jednym sezonie.