Paranormal to gra podwójnie koszmarna - straszy treścią i trikami, ale i fatalnym wykonaniem. Jeśli jednak zaciśniemy zęby, to przeżyjemy z nią kilka naprawdę upiornych chwil.
Paranormal to gra podwójnie koszmarna - straszy treścią i trikami, ale i fatalnym wykonaniem. Jeśli jednak zaciśniemy zęby, to przeżyjemy z nią kilka naprawdę upiornych chwil.
Rozgrywka polega na eksploracji poszczególnych pomieszczeń z kamerą w ręku. Wszystko nagrywa się automatycznie, nie musimy zatem w momentach, gdy coś podejrzanego zaczyna się dziać, wciskać jakiegokolwiek guzika - po prostu obchodzimy dom w poszukiwaniu dowodów na to, że faktycznie dzieje się tu coś paranormalnego. W różnych miejscach znajdujemy przedmioty kolekcjonerskie i, co ważniejsze, fragmenty pamiętnika pewnej kobiety, która najwidoczniej zamieszkiwała w tym domu przed kilkunastoma laty. Z fragmentów tych dowiadujemy się, że już wówczas dom był nawiedzony, a jego mieszkańcy nękani i doprowadzani do skrajnego obłędu przez tajemniczą kobietę, która nieustannie za nimi podążała. Mamy więc i swoje straszydło. Fabuła nie jest nadzwyczaj odkrywcza i oryginalna, ale już samo czytanie pamiętnika wywołuje dreszczyk przechodzący nam po plecach.
Tych dreszczyków jest zresztą znacznie więcej, bowiem Paranormal jako horror naprawdę daje radę. Co chwila dobiegają nas tajemnicze odgłosy, a przedmioty w niewyjaśniony sposób zmieniają swoje położenie, jakby ktoś próbował sobie z nas zakpić i podążał tuż za nami, przestawiając różne rzeczy i wpędzając nas w poczucie strachu i psychicznej destabilizacji. To oczywiście dopiero początek. Autor gry nie kryje swych szerokich inspiracji (od Z archiwum X przez Blair Witch Project aż po F.E.A.R. i produkcje mistrzów gatunku z Frictional Games). Pojawiają się takie techniki, jak przerwany obraz na kamerze; wypisane krwią ostrzeżenia i ślady stóp na ścianach i podłodze; światło, które samo się włącza i wyłącza; zlew i wanna napełniające się wodą... Długo można by tak wymieniać. W kwestii straszenia Paranormal prezentuje naprawdę wysoki poziom.W grach z gatunku horror elementy owego horroru powinny się jednak równoważyć i zręcznie komponować z rozgrywką, a ta w Paranormal - przynajmniej w obecnym stanie - leży, kwiczy i błaga o pomoc. Zacząć wypada od tego, że same założenia nie są zbyt logiczne, a do tego w ogóle niewytłumaczone, przez co musimy się o nich przekonać w brutalny sposób i na własnej skórze. Okazuje się bowiem, że Paranormal wymaga od nas dotarcia z powrotem do łóżka zanim bateria w kamerze się wyczerpie. Jeśli tego nie zrobimy, czeka nas fatalny koniec i konieczność rozpoczynania zabawy od początku. O tym, co powinniśmy dalej robić, dowiadujemy się sami, bez jakichkolwiek wyraźnych podpowiedzi od twórcy tego tytułu.
Najgorsze są jednak liczne błędy i niedociągnięcia, które odpychają i zniechęcają do gry. Główny bohater porusza się tak, jakby miał związane nogi, a interakcja z otaczającymi go przedmiotami ledwie istnieje. Dość powiedzieć, że przy pierwszej udanej próbie przejścia Paranormal straciłem co najmniej połowę gry tylko przez to, że przy odrobinie szczęścia można przeniknąć przez drzwi. W ten sposób znalazłem się w pomieszczeniu, do którego dostęp powinienem uzyskać dopiero po rozwiązaniu paru zagadek logicznych (ten komponent swoją droga został bardzo dobrze zaprojektowany - liczę na więcej w zapowiadanych aktualizacjach gry) i napotkaniu na kilka mrożących krew w żyłach wydarzeń. Przez jeden błąd dobrnąłem do końca gry tracąc naprawdę wiele z tego, co miał mi do zaoferowania Paranormal.Sezon na horrory w pełni, ale fani gatunku wciąż nie dostali gry z najwyższej półki. Outlast, choć straszny ponad miarę, okazał się bowiem zbyt ubogi w elementy rozgrywki. Amnesia: A Machine for Pigs jest rozczarowująca choćby z tego tytułu, że nijak nie można jej zestawić ze znakomitą poprzedniczką. Paranormal zaś, choć nie jest to jeszcze finalna postać tego produktu, tej niesatysfakcjonującej kondycji horrorów niestety diametralnie nie odmieni. Na pewno trzeba docenić pomysł i atmosferę, jaką udaje się osiągnąć, ale tę przedstawicielkę sektora niezależnego można na razie potraktować tylko w kategoriach ciekawostki - i to nie tylko z uwagi na morze niedociągnięć technicznych, ale także na długość gry. Nawet podążając właściwą ścieżką da się ją bowiem ukończyć w około godzinę. Trzeba jednak mieć na uwadze, że gra będzie z czasem wzbogacana o nowe wątki i lokacje.
Na razie Paranormal nie jest ani ładny, anie specjalnie odkrywczy, ani też rozbudowany, a to wszystko przykryte jest na dodatek grubą warstwą błędów. Nawet jednak biorąc pod uwagę, że gra będzie dopieszczana, trzeba mieć świadomość, że to brzydkie kaczątko nie zmieni się raczej za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w pięknego łabędzia.