Seria powstająca w Sports Interactive jest jak Chińczycy z "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego - trzyma się mocno. A najnowsza odsłona jest na to kolejnym dowodem.
Seria powstająca w Sports Interactive jest jak Chińczycy z "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego - trzyma się mocno. A najnowsza odsłona jest na to kolejnym dowodem.
Jeżeli zmiany wprowadzone w tegorocznej edycji mielibyśmy określić jednym krótkim stwierdzeniem, to sprowadzałoby się ono do tego, że gra jest znacznie bardziej poręczna w obsłudze. To duża sztuka, biorąc pod uwagę fakt, jak bardzo rozbudowana i wieloaspektowa jest to produkcja. Taktyki (i to bardzo szczegółowo rozpisane), treningi, transfery, relacje z piłkarzami, zarządem i mediami, ocena wyników, statystyki, plotki, kontrakty, finanse... Można by tak wymieniać bardzo długo, a i tak nie oddałoby to pełni obrazu, jaki czeka na graczy w Football Managerze 2014. Znamy to wszystko także z wcześniejszych części, ale dopiero w tej udało się uprościć poruszanie po wszystkich ekranach. To wielki plus, biorąc pod uwagę, ile obowiązków spoczywa na wątłych barkach domorosłego menedżera.
W pracy menedżera chodzi o to, by przekładała się ona na to, co piłkarze prezentują na boisku. Aby jednak móc ją skutecznie wykonywać, trzeba mieć do tego określone narzędzia. Football Manager 2014 zapewnia ją na skalę nieporównywalną z wcześniejszymi odsłonami. Wszystko zaczyna się (a zdaniem niektórych także kończy, choć wydaje się to zbyt daleko idącym uproszczeniem) od właściwego treningu. Teraz można wybrać nie tylko reżim, elementy, na które drużyna czy poszczególni piłkarze mają położyć szczególny nacisk, ale także jak dzielić czas między wysiłkiem a odpoczynkiem.
W taktycznych ekranach meczowych również wprowadzono nowe rozwiązania graficzne. W panelu wyboru składu uwidocznione są teraz ławki rezerwowych, a przy wyborze ról dla danego piłkarza wprowadzono pięciogwiazdkowy system oceny, na ile jest on przystosowany do wypełniania poszczególnych obowiązków; Ekrany przedmeczowe zawierają teraz znacznie więcej informacji, włączając w to porównania liderów obu drużyn i całych zespołów. Co ważne, wartość informacyjna idzie tu w parze z dużym wyczuciem estetyki - nie ma mowy o nieczytelnym natłoku danych.
Kwestią, której w ostatnich Football Managerach Sports Interactive poświęciło sporo uwagi, jest komunikacja. Porozumiewamy się dosłownie ze wszystkimi: zarządem, mediami, a przede wszystkim piłkarzami. O tym, jak ważny jest ton i treść przekazywanych zawodnikom uwag, fani serii dobrze wiedzą. Teraz mogą oni nie tylko korzystać w tej kwestii z porad asystenta i obserwować reakcje, ale też poznać przyczyny takich a nie innych zmian nastroju podopiecznych. Pobyt w klubie rozpoczynamy od długiej rozmowy z prezesem i asystentem. Przedstawiciele prasy pytają nas o jeszcze więcej rzeczy i z większą częstotliwością. Jak przystało na stanowiska zwane potocznie gorącymi krzesłami, trudno opędzić się od żądnych informacji mediów. Pojawił się też szereg nowych funkcji dla sytuacji, w których to my chcemy zapoczątkować wymianę zdań. W Football Managerze 2014 można np. spróbować nakłonić piłkarza, by ten zwolnił swojego agenta. Ci ostatni potrafią bowiem spędzić nam sen z powiek i nawet ze skromnego budżetu klubu wyciągnąć naprawdę spore sumy.Dla wielu graczy solą Football Managera są transfery. Fani futbolu wreszcie mogą zrealizować swoje marzenia i sprowadzić do ukochanego klubu podziwianych piłkarzy. Tego aspektu Sports Interactive również nie zaniedbało. Najważniejszą nowością jest możliwość płynnej negocjacji transferów, poprzez symulowaną rozmowę telefoniczną. Funkcja ta znacząco przyspiesza często żmudny proces przekonywania prezesa innego klubu, że nasz piłkarz wart jest więcej, a za jego kopacza naprawdę więcej nie jesteśmy już w stanie zaoferować. Osoby przyzwyczajone do starego rozwiązania możemy uspokoić - ono również jest obecne w Football Managerze 2014.
Zmiany zaszły także we wprowadzonym w ubiegłym roku trybie Classic, którego podstawowym zadaniem jest oferowanie zabawy ograniczonej do podstawowych funkcji graczom mającym mniej czasu. Moduł wywiązuje się z niego także w Football Managerze 2014, choć użytkownikom pozostawiono więcej swobody. Objawia się to chociażby w możliwości wyboru większej liczby grywalnych państw i lig, bardziej zaawansowanych opcjach skautingu czy układaniu scenariusza meczu. Przeprojektowano kilka kluczowych ekranów - i tym razem zmiana wyszła grze na korzyść.
Football Manager 2014 to gra kompletna. Szczegółowa baza danych (choć zdarzają się kwiatki w postaci przesadzonych statystyk piłkarzy) stanowi niesamowicie solidną podstawę każdej kolejnej odsłony serii, a nadbudowa rośnie w oczach każdego roku. Najnowszej edycji brakuje może jednej wielkiej nowości, którą będziemy wspominać po latach, ale za to prawie wszystkie aspekty rozgrywki zostały rozbudowane lub poprawione. Fanów i tak nie trzeba jednak przekonywać do zakupu tegorocznej odsłony, za to nowi użytkownicy być może przemogą się dzięki ładniejszym, bardziej estetycznym i czytelnym ekranom oraz większej łatwości obsługi. Bez obaw możecie rezerwować te kilkaset godzin, które spędzicie z nowym FM-em.