Tydzień z MotoGP 14: Historia MotoGP i legendy dyscypliny

Patryk Purczyński
2014/06/16 22:30
3
0

W pierwszym dniu tygodnia z MotoGP przybliżamy Wam samą dyscyplinę i tych, którzy złotymi zgłoskami zapisali się na kartach jej historii.

Mistrzostwa świata w jeździe na motocyklach, czyli Road Racing World Championship Grand Prix, po raz pierwszy odbyły się w 1949 roku, a za ich organizację odpowiadała Międzynarodowa Organizacja Motocyklowa (Fédération Internationale de Motocyclisme - FIM), która do dziś sprawuje nad nimi pieczę. Najlepszego jeźdźca na globie wyłoniono po rozegraniu pięciu zawodów na torach w Europie. Został nim Brytyjczyk Leslie Graham reprezentujący stajnię AJS, który zaledwie o punkt wyprzedził Włocha Cirillo "Nello" Paganiego. Od tamtej pory cykle Grand Prix rozgrywane są co roku, choć oczywiście zasady zmieniają się, odzwierciedlając znaki czasu i postępu technologicznego. Pierwotnie ścigano się w pięciu klasach, których wyznacznikiem była pojemność silnika: 500cc, 350cc, 250cc i 125cc, a dodatkowo rozgrywano także zawody z udziałem przyczep - w tym przypadku pojemność wynosiła 600cc. Obecnie rozgrywane są zawody w trzech klasach: MotoGP, będącej spadkobiercą 500cc, która obecnie dopuszcza silniki o pojemności 1000cc, Moto2 (600cc) i Moto3 (250cc). We wszystkich przypadkach dopuszczane są jedynie silniki czterocylindrowe. My naturalnie skupimy się na przedstawieniu legend pierwszej z wymienionych kategorii.

Valentino Rossi

Valentino Rossi, Tydzień z MotoGP 14: Historia MotoGP i legendy dyscypliny

Na dobry początek, aby laików nie odstraszyć anonimowymi nazwiskami, przedstawiamy żywą legendę MotoGP, współczesny symbol motocyklowych mistrzostw świata, Włocha Valentino Rossiego. Karierę zaczynał w niższych klasach, gdzie również święcił triumfy, a ma motocykle z silnikiem 500cc przesiadł się w 2000 roku. W swoim debiutanckim sezonie zdobył wicemistrzostwo świata, a rok później nie było już na niego mocnych. Jego hegemonia przypadła na lata 2001-2009. W tym czasie zdobył sześć mistrzostw świata (cztery tytuły z rzędu w latach 2001-2005 oraz dwa w sezonach 2008-2009) i wicemistrzostwo (2006), raz stanął też na trzecim stopniu podium (2007). Po ostatnim triumfie w łącznej klasyfikacji już tylko raz udało mu się zdobyć medal mistrzostw świata, ale wciąż pokazuje wysoką klasę - wystarczy powiedzieć, że w ubiegłym sezonie sześć razy stawał na podium pojedynczych zawodów, a w tym znów włącza się do walki o najwyższe laury, ulegając po siedmiu rundach jedynie niepokonanemu w tym sezonie obrońcy tytułu mistrzowskiego, Marcowi Marquezowi. Rossi jest i będzie ikoną MotoGP, a jego pojedynki z rodakiem Maksem Biaggim, który zawsze był nieco w cieniu wielkiego rywala, pozostaną w pamięci kibiców na długo. Więcej tytułów mistrzowskich od niego udało się w całej historii MotoGP wywalczyć tylko jednemu zawodnikowi. Jest nim...

Giacomo Agostini

Giacomo Agostini, Tydzień z MotoGP 14: Historia MotoGP i legendy dyscypliny

Giacomo Agostini to ośmiokrotny triumfator cyklu Grand Prix. Co więcej, w latach 1966-1972 zanotował niebywałą serię siedmiu tytułów mistrzowskich wywalczonych z rzędu. Ósmy dołożył w 1975, po dwóch latach dominacji Phila Reada. Warto odnotować, że popularny "Ago" triumfy święcił również w klasie 350cc. W obu zdobył łącznie bagatela 15 tytułów mistrzowskich i wygrał rekordowe 122 rundy Grand Prix (z czego 68 w 500cc) w zaledwie 186 startach! Nie przez przypadek uważany jest za najlepszego motocyklistę wszech czasów. Przez większość kariery związany był ze stajnią MV Agusta, ale swoje ostatnie mistrzostwo wywalczył już w barwach Yamahy. Był to pierwszy tytuł w historii MotoGP zdobyty dla japońskiej firmy.

Mick Doohan

Mick Doohan, Tydzień z MotoGP 14: Historia MotoGP i legendy dyscypliny

Australijczyk Mick Doohan był ostatnim monopolistą, jeśli chodzi o seryjne zdobywanie mistrzostwa świata, przed nastaniem ery Valentino Rossiego. Jadąc na Hondzie wywalczył pięć tytułów najlepszego motocyklisty globu z rzędu (to druga najdłuższa taka seria po Agostinim; podobną passą może się jescze pochwalić Rossi, choć oczywiście ten ostatni łącznie ma więcej złotych medali), dominując w latach 1994-1998. To niezwykła posać nie tylko ze względu na osiągnięcia, ale także determinację, z jaką dążył do odniesienia sukcesu. Szansę na swe pierwsze mistrzostwo Doohan miał już w roku 1992, gdy wysforował się na czoło klasyfikacji z przewagą 65 punktów. Jego plany pokrzyżowała jednak bardzo groźna kontuzja, która nie tylko uniemożliwiła mu dalszą walkę o tytuł, ale postawiła pod znakiem zapytania jego dalszą karierę. Istniało nawet zagrożenie, że noga Doohana będzie musiała być amputowana. Na szczęście tak się nie stało, ale motocyklista z Antypodów nigdy nie wrócił do pełni sprawności. Mimo to zapisał się na kartach historii, zdobywając po średnio udanym - z uwagi na dalsze problemy zdrowotne i dochodzenie do formy - sezonie 1993 pięć tytułów mistrzowskich.

Mike Hailwood

Mike Hailwood, Tydzień z MotoGP 14: Historia MotoGP i legendy dyscypliny

Największym osiągnięciem Mike'a Hailwooda jest oczywiście czterokrotne mistrzostwo świata. Koronę i berło najlepszego motocyklisty na globie dzierżył nieprzerwanie w latach 1962-1965. To jednak nie jedyne wiekopomne osiągnięcie jeźdźca rodem z Wysp Brytyjskich. Jako pierwszy zawodnik w historii, w 1961 roku "Mike the Bike" wygrał wszystkie trzy wyścigi uważanych ówcześnie za najbardziej prestiżowe zawodów Isle of Man TT w klasach 125cc, 250 cc i 500cc. Po zakończeniu mistrzowskiej passy święcił jeszcze triumfy na motocyklach o mniejszej pojemności, ale jego zamiłowanie do motoryzacji i prędkości nie ograniczało się tylko do jednośladów. Za kółkiem samochodu również może pochwalić się sukcesami - chociażby zajęciem miejsca na podium w słynnym 24-godzinnym wyścigu na torze w Le Mans. Mike Hailwood zginął tragicznie w wieku 40 lat w wypadku samochodowym, po zderzeniu z ciężarówką, której kierowca wykonał niedozwolony manewr. Kraksy tej nie przeżyła także jego 9-letnia córka Michelle. Do 2011 roku organizowany był memoriałowy wyścig Mike Hailwood Memorial Run.

GramTV przedstawia:

Geoff Duke

Geoff Duke, Tydzień z MotoGP 14: Historia MotoGP i legendy dyscypliny

Podobnie jak Doohan i Hailwood, Geoff Duke to czterokrotny zwycięzca motocyklowych mistrzostw świata. Jest też pierwszym zawodnikiem, któremu udała się sztuka obronienia tytułu mistrzowskiego. Dokonał tego już w szóstym roku organizowania Grand Prix - 1954. Dla Duke'a był to wówczas już trzeci złoty medal. Pierwszy triumf odniósł już w 1951 roku w barwach Nortona, ale rok później mistrzostwo odbił Włoch Umberto Masetti, reprezentujący stajnię Gilera. Do tego właśnie teamu Duke dołączył w roku 1953 i zdobył dla niego trzy tytuły mistrzowskie z rzędu. Wsławił się on nie tylko postawą na torze, ale także tym, że był pierwszym jeźdźcem, który na wyścigi zakładał jednoczęściowy kombinezon ze skóry, specjalnie zamawiany u lokalnego krawca. Zasłynął również podburzaniem innych zawodników do strajku w celu wymuszenia na FIM większych pieniędzy za starty w turniejach. Organizacja zawiesiła go za to na pół roku w sezonie 1956, grzebiąc tym samym jego szanse na piąty w karierze i czwarty z rzędu mistrzowski tytuł.

John Surtees

John Surtees, Tydzień z MotoGP 14: Historia MotoGP i legendy dyscypliny

John Surtees to ostatni z trzech Brytyjczyków, którzy w ciągu pierwszych 16 lat niemal całkowicie zdominowali wyścigi motocyklowe o mistrzostwo świata - nacja ta zdobyła w tym czasie aż 12 tytułów dla najlepszego jeźdźca globu. Surtees wygrywał w roku 1956 oraz w latach 1958-1961. Rok po zdobyciu pierwszego mistrzostwa musiał się zadowolić trzecim miejscem, ulegając Włochowi Libero Liberatiemu i Szkotowi Bobowi MacIntyre'owi. To on zapoczątkował także rekordowo długą passę zwycięstw stajni MV Augusta, która triumfowała (z przerwą we wspomnianym roku 1957) aż do roku 1974 (17 tytułów mistrzowskich z rzędu, 18 łącznie - to absolutny niezrównane osiągnięcie w historii dyscypliny). Dokonał też niebywałej sztuki, wygrywając jako pierwszy motocyklista trzy lata z rzędu w zawodach Senior TT oraz Isle of Man TT. Triumfy te przypadły na sezony 1958-1960. Już w wieku 26 lat przesiadł się do bolidu Formuły 1, gdzie także niemal od razu zaczął odnosić sukcesy. Już w swym drugim wyścigu uplasował się na podium, a do trzeciego startował z pole position. Znakomity w jego karierze był rok 1964, gdy zdobył mistrzostwo w F1 i jedyny raz stanął na podium 24-godzinnego wyścigu Le Mans.

Eddie Lawson

Eddie Lawson, Tydzień z MotoGP 14: Historia MotoGP i legendy dyscypliny

Eddie Lawson to ostatni z grona czterokrotnych złotych medalistów motocyklowego Grand Prix. Co ciekawe, jako jedynemu w tej doborowej stawce mistrzostwo udało mu się obronić tylko raz - w sezonie 1989 - i to po przesiadce z Yamahy na Hondę. Dla świata wyścigów motocyklowych był to szokujący transfer, tym bardziej, że Lawson zdecydował się na jazdę w jednym teamie ze swoim głównym rywalem, Wayne'em Gardnerem, mistrzem świata z 1987 roku. Tenże Gardner we wspomnianym sezonie doznał poważnej kontuzji, przez co Amerykanin odgrywał w zespole pierwsze skrzypce. Był to jego ostatni triumf w mistrzostwach świata, a poprzednie trzy tytuły zdobywał w latach 1984 (czyli w drugim roku startów), 1986 i 1988. Amerykański motocyklista słynął z rozważnej jazdy, dzięki której praktycznie w ogóle nie ulegał wypadkom i niemal zawsze dojeżdżał do mety - to właśnie dlatego dorobił się wiele mówiącego przydomku "Steady Eddie". Był pierwszym motocyklistą, który obronił tytuł mistrzowski w barwach innego teamu. Później sztuka ta udała się jeszcze tylko Valentino Rossiemu, który podążył w odwrotnym kierunku, opuszczając Hondę na rzecz Yamahy.

Marc Marquez?

Marc Marquez?, Tydzień z MotoGP 14: Historia MotoGP i legendy dyscypliny

Zaczęliśmy od motocyklisty, którego można zobaczyć współcześnie na torach MotoGP, kończymy również na czynnym zawodniku. W przeciwieństwie jednak do Valentino Rossiego, który największe sukcesy prawdopodobnie ma już za sobą, Marc Marquez jest u progu swojej kariery - dlatego też przy jego nazwisku stawiamy znak zapytania. Jego dotychczasowe występy nie pozostawiają jednak złudzeń, że kiedyś znajdzie się w galerii sław tej dyscypliny. Hiszpan to najmłodszy mistrz świata w historii - po swój pierwszy laur sięgnął w wieku zaledwie 20 lat. Wszystko wskazuje zresztą na to, że w obecnym sezonie w cuglach obroni zdobyty przed rokiem tytuł. Jeździec Hondy wygrał bowiem wszystkie siedem tegorocznych rund i jeszcze przed półmetkiem ma blisko 60 punktów przewagi nad drugim Valentino Rossim. Marquez to ponadto czwarty, po Mike'u Hailwoodzie, Philu Readzie i Valentino Rossim motocyklista, który mistrzostwo świata zdobywał w czterech różnych klasach. Takie CV, i to w wieku zaledwie 21 lat, każe podejrzewać, że Giacomo Agostini już teraz może zacząć drżeć o swój rekord liczby tytułów mistrzowskich...

Tydzień z MotoGP 14 to akcja promocyjna firm CDP.pl i gram.pl

Komentarze
3
Pablo1989
Gramowicz
18/06/2014 23:49

:D Niczego sobie wpis, Ja akurat lubiłem Colina Edwardsa nim trafił to MotoGP ścigał się w SBK.

Usunięty
Usunięty
17/06/2014 10:31

Bardzo fajny tekst. Czekam na więcej.

Usunięty
Usunięty
16/06/2014 23:29

Genialny tekst <3




Trwa Wczytywanie