Choć sezon MotoGP w pełni, premiera MotoGP 14 odbędzie się dopiero w tym tygodniu. W trzecim dniu tygodnia z tą grą przyglądamy się więc bliżej wydarzeniom z poprzedniego oraz obecnego sezonu.
Choć sezon MotoGP w pełni, premiera MotoGP 14 odbędzie się dopiero w tym tygodniu. W trzecim dniu tygodnia z tą grą przyglądamy się więc bliżej wydarzeniom z poprzedniego oraz obecnego sezonu.
Od samego początku Marc dał się poznać jako człowiek z ogromnym talentem, który nie czuje ani strachu wobec rywalizowania ze znacznie bardziej doświadczonymi od siebie zawodnikami, ani też nie ma do nich respektu. Już w swoim pierwszym starcie w Katarze na ostatnich metrach przed metą udało mu się objechać swojego idola Valentino Rossiego i w ten sposób zająć najniższe miejsce na podium. Spory sukces jak na debiutanta, jednak już niedługo miało okazać się, że Marca apetyt na sukces jest znacznie większy. Pierwszy wyścig padł natomiast łupem Jorge Lorenzo z Yamahy. Oboje zawodnicy zamienili się miejscami już w drugim Grand Prix w sezonie, rozgrywanym w USA. Wtedy to Jorge przyjechał na trzeciej pozycji, a Marc ustrzelił podwójne zwycięstwo - a więc pierwsze miejsce w kwalifikacjach oraz pierwsze w wyścigu, stając się tym samym najmłodszym zwycięzcą GP w MotoGP w wieku dwudziestu lat, pięciu miesięcy i trzech dni.
Nadal jednak było to mało młodemu Hiszpanowi - w pierwszych czterech startach meldował się na podium za każdym razem. W Grand Prix Hiszpanii zdobył po raz pierwszy drugie miejsce ustępując tylko Danielowi Pedrosa, który pierwsze miejsce zgarnął także w kolejnych zawodach we Francji. Wtedy Marc zajął trzecie miejsce, a dwójkę tą rozdzielił Cal Crutchlow, dla którego sezon 2013 był najlepszym z dotychczasowych oraz ostatnim w satelickim zespole Yamahy - Tech 3. Piąte w sezonie Grand Prix - rozgrywane na włoskim torze Mugello - było pierwszym pechowym dla Marqueza, któremu z powodu wypadku nie udało się dojechać do mety, a Hiszpan swój udział w tych zawodach zakończył zaledwie na trzy okrążenia przed końcem. Dzięki temu do pierwszej trójki wskoczył Cal Crutchlow, a na pierwszym miejscu uplasował się natomiast Jorge Lorenzo, którego Yamaha wjechała na metę tuż przed Hondą Daniela Pedrosy.
Identycznie wyglądała pierwsza dwójka w hiszpańskiej Katalonii - w swoim domowym wyścigu ponownie na najniższym stopniu podium znalazł się Marc Marquez. Na to Grand Prix swoje odrodzenie zapowiadał Valentino Rossi, któremu udało się ukończyć wyścig tuż za pierwszą trójką. Następne GP (w Holandii, na torze Assen) poszło Włochowi jeszcze lepiej - przyjechał on na pierwszym miejscu, jednak było to pierwsze i ostatnie zwycięstwo Doktora w tym sezonie. W pozostałych zawodach przyjeżdżał on najczęściej na czwartym miejscu i takie też ostatecznie miejsce zajął na koniec sezonu. Jednocześnie od czerwcowego wyścigu w Holandii swoją absolutną dominację rozpoczął Marquez, który zwyciężał przez cztery następne wyścigi - w Niemczech, dwukrotnie w USA oraz w Czechach. Dzięki temu Hiszpan znalazł się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej. Dzięki dobrej postawie w Silverstone oraz Misano, a następnie zwycięstwie w hiszpańskiej Aragonii i ponownie drugiemu miejscu w Malezji Marquez tytuł mistrzowski mógł zapewnić sobie już na trzy wyścigi przed końcem sezonu. Niestety, w Australii doszło do nieporozumienia z mechanikami, przez które Marc nie zmienił motocykla w odpowiednim momencie i został zdyskwalifikowany. Sprawdziło się jednak stare porzekadło, a co się odwlekło, to nie uciekło. Do zdobycia mistrzowskiego tytułu w swoim debiutanckim sezonie Marcowi wystarczyło drugie miejsce w Japonii oraz trzecie w Walencji. W 18 Grand Prix Marquez triumfował w sześciu, a w 16 stawał na podium. Gdyby nie wypadek we Włoszech i dyskwalifikacja w Australii pewnie liczba ta wynosiłaby pełne 18. Ale fakt, że Marc w wyścigach, które udało mu się ukończyć, ani razu nie zszedł poniżej trzeciego miejsca i tak robi wrażenie.Marquez pierwszy, Rossi czwarty, a co z resztą zawodników? Drugie miejsce z 330 punktami na koncie i stratą zaledwie czterech (!) punktów do Marqueza zajął Jorge Lorenzo z Yamahy. Trzecie miejsce to ponownie Honda - a konkretniej mówiąc reprezentujący jej barwy Dani Pedrosa. Generalnie w sezonie 2013 pierwszych siedem miejsc w klasyfikacji generalnie zajęli zawodnicy jeżdżący albo na Hondzie, albo na Yamasze. Byli to, kolejno za Rossim, Cal Crutchlow, Álvaro Bautista oraz Stefan Bradl. Za nimi znalazły się dwie maszyny od Ducati, które po raz kolejny nie potrafiły nawiązać równej walki z resztą stawki. Dosiadali ich Andrea Dovizioso oraz Nicky Hayden.
Przed tegorocznym sezonem MotoGP przeszło spore zmiany. Pierwotnie planowano podzielenie startujących zespołów na dwie klasy, ostatecznie powstało ich aż trzy - factory, factory 2 oraz open. Wszystko po to, aby mniejsze zespoły prywatne miały pewne ułatwienia w rywalizowaniu z resztką stawki, tworzonej także przez bogate zespoły producenckie. Klasy różnią się chociażby ilością dostępnego paliwa, a także ilością silników dostępnych na cały sezon. Ujednolicono także oprogramowanie elektroniczne, by wszystkie maszyny korzystały z tego samego "softu". Z ciekawszych transferów warto wspomnieć o przejściu Cala Crutchlow do Ducati oraz przesiadce Kentucky Kida na Hondę zespołu DRIVE M7 Aspar.Czy zmiany wpłynęły mocno na kształt rywalizacji w MotoGP? Z całą pewnością nie na czołówkę, która się praktycznie nie zmieniła. Marc Marquez mimo kilku upadków w zeszłym sezonie, a także kraks podczas treningów przed sezonem 2014 nie rezygnuje ze swojego szaleńczego wręcz tempa. Hiszpan choć czuje na plecach oddech konkurencji w siedmiu rozegranych w tym sezonie Grand Prix na pierwszym miejscu meldował się dokładnie siedem razy. Każdy jego start kończył się zwycięstwem, nic więc dziwnego, że obecnie jest on na czele klasyfikacji mając aż 175 punktów. Honda ponownie na czele. Za nią - znowu Yamaha. Ale już nie kierowana przez Jorge Lorenzo, a Valentino Rossiego. Kierowcy tego zespołu zamienili się w tym sezonie formą i to Rossi z czterema drugimi miejscami i jednym trzecim, czwartym oraz ósmym zajmuje obecnie drugie miejsce, tracąc do młodego Hiszpana aż 58 punktów. Trzecie miejsce jak dotąd to znowu Honda Daniela Pedrosa, który do Włocha traci tylko pięć punktów. No i czwarte miejsce to ponownie Yamaha wspomnianego Jorge Lorenzo, który na swoim koncie ma jak dotąd 78 punktów. Piąte miejsce zajmuje obecnie Andrea Dovizioso na Ducati, jest to więc progres włoskiej firmy. Niestety przesiadka na sprzęty tego producenta nie wyszła na dobre Calowi Crutchlow, który w klasyfikacji generalnej znajduje się na odległej 16 pozycji. Ale to nic dziwnego, skoro Cal dojechał do mety tylko dwukrotnie - raz na szóstym, a raz na 11 miejscu. Co z pozostałymi GP? Cal w jednym nie wystartował, a w aż czterech nie udało mu się dojechać do mety. Czasem przeszkadzało mu w tym zdrowie, czasem problemy ze sprzętem. Jeżeli jednak tak wyglądać będzie dalsza część sezonu Cal na pewno nie zaliczy go do udanych.
Pytanie brzmi - kto zatrzyma Marca Marqueza? Jak dotąd Valentino Rossi oraz Daniel Pedrosa nawiązują z nim równą walkę zarówno na treningach, jak i kwalifikacjach czy wyścigach, ale Hiszpanowi cały czas udaje się z tych pojedynków wychodzić obronną ręką, a najwięcej starć rozgrywa się pomiędzy Pederosą i Rossim. Nie wiadomo jednak czy Marquezowi uda się dojechać do końca sezonu tym szaleńczym tempem. Jeździ on na granicy przyczepności, co nie raz kończyło się dla niego wywrotką i kto wie, czy nie zaowocuje kolejnymi. Najbliższa szansa na oglądanie MotoGP nadejdzie w następny weekend - 28 czerwca odbędzie się wyścig na torze Assen w Holandii. Jako ciekawostkę dodamy, że w Katalonii 15 czerwca Marquez zdobył dla Hondy równo setne zwycięstwo w MotoGP. Gratulujemy pięknego jubileuszu!Tydzień z MotoGP 14 to akcja promocyjna firm CDP.pl i gram.pl