Gdyby prawdziwe wędkowanie dawało tak wiele frajdy jak Ridiculous Fishing, to w tej chwili wszyscy trzymalibyśmy w rękach wędki i patrzyli z niecierpliwością na spławiki.
Gdyby prawdziwe wędkowanie dawało tak wiele frajdy jak Ridiculous Fishing, to w tej chwili wszyscy trzymalibyśmy w rękach wędki i patrzyli z niecierpliwością na spławiki.
W grze wcielamy się wędkarza Billy'ego. i to tyle w kwestii fabuły. Autorom nie zależało na opowiedzeniu wzruszającej historii poławiacza dorszy. Od razu rzucają oni gracza na głębokie wody, w których to aż roi się od przedziwnych gatunków ryb i innych morskich stworzeń. Za ich złowienie otrzymujemy pieniądze, a za uzyskane środki kupujemy lepszy sprzęt, dzięki czemu możemy zarzucać wędkę jeszcze skuteczniej zarabiając tym samym więcej "zielonych". Ridiculous Fishing sprawia, że gracz z przyjemnością staje się trybem w tej biznesowej machinie, ponieważ samo łowienie nie tylko wciąga, ale jednocześnie jest dość poważnym wyzwaniem dla naszego refleksu.
Po stuknięciu palcem w ekran smartfona lub tabletu żyłka z haczykiem rozpoczynają swoją wędrówkę w głąb jednego z czterech wodnych akwenów. Zadaniem gracza jest w tej fazie rozgrywki jest "zejście" na jak najniżej. W tym celu wychylamy trzymane przez nas urządzenie mobilne w lewo lub w prawo starając się unikać przypadkowych kontaktów z podwodnymi żyjątkami.
Będąc już na odpowiedniej głębokości należy nakierować haczyk na któryś z okazów. Billy poczuje wtedy szarpnięcie - uczucie, które uwielbiają wszyscy wędkarze - i zacznie kręcić kołowrotkiem w celu wydostania zdobyczy ponad powierzchnię. W drodze powrotnej, ponownie używając akcelerometru, należy złapać jak najwięcej stworzeń, uważając jednocześnie na parzące meduzy. Angielskie słówko Ridiculous w tytule gry nie wzięło się jednak znikąd. Morski łup trzeba jeszcze. zestrzelić!
W produkcji studia Vlambeer na dobrą sprawę cały czas robimy to samo, ale Ridiculous Fishing naprawdę ciężko jest się znudzić. To zasługa nie tylko wszechobecnego w grze humoru, ale i idealnego balansu rozgrywki.Wędkować można tu zarówno dla relaksu, jak i pobijania wyników wykręconych przez innych cyfrowych rybaków. Do tego wymyślne power-upy (piła mechaniczna, toster, dziurawy but, minigun to tylko niektóre z przykładów) sprawiają, że trudno o dwa takie same połowy.
Ridiculous Fishing broni się samą rozgrywką, ale swój charakter tytuł ten zawdzięcza oprawie graficznej. To oldschool, przywodzący na myśl produkcje z epoki ośmiu bitów, ale jednocześnie ze współczesno-hipsterskim twistem. Tyczy się to także ścieżki dźwiękowej, która skutecznie umila posiedzenia przy spławiku.
Będąc w posiadaniu gadżetu hulającego na iOS lub Androidzie zrobicie sobie wielką przysługę kupując Ridiculous Fishing. W tej grze trudno dopatrzeć się jakichkolwiek uchybień. Nie oznacza to jednak, iż mamy do czynienia z arcydziełem. To świetna i mocno pokręcona zręcznościówka. Tylko tyle i aż tyle.