Tydzień z Forza Horizon 2 - auta, których nie można pominąć

Paweł Pochowski
2014/09/30 12:00
0
0

Już na samym starcie Forza Horizon 2 oferuje graczom dostęp do ponad 200 samochodów. Pula ta oczywiście zostanie powiększona w przyszłości przez opcjonalne mikrododatki, ale i bez nich aut jest wystarczająco, by przyprawić o zawrót głowy niejednego maniaka motoryzacji. Dlatego też postanowiliśmy wybrać dziesięć naszym zdaniem najciekawszych, byście wiedzieli, czym absolutnie trzeba się przejechać i na jakie samochody warto zwrócić uwagę.

Tydzień z Forza Horizon 2 - auta, których nie można pominąć

Na dobry początek proponujemy przejażdżkę Lamborghini Huracán. Jest to flagowy model Forza Horizon 2, a także wirtualna premiera tego pojazdu, bowiem żadna inna ścigałka nie ma go jeszcze w swoim garażu. Huracán to następca słynnego Gallardo, auta doskonale znanego fanom wirtualnego ścigania się, które przez dziesięć lat swojej obecności na rynku (2003-2013) pojawiło się w wielu różnych produkcjach. Będzie to także pierwszy pojazd, którym będziecie mogli przejechać się w Forza Horizon 2 - niestety, przejażdżka na początku zabawy nie potrwa długo, ponieważ po odstawieniu pojazdu na festiwal przyjdzie czas na przesiadkę do czegoś znacznie słabszego. Przez ten krótki moment zdążycie się w nim jednak zakochać. Przepiękny wygląd to tylko jedna z zalet samochodu, nie można pominąć jego ogromnej mocy. Silnik V10 o pojemności 5,2 litra generuje bowiem aż 610 koni mechanicznych, które pozwalają na rozpędzenie się do 200 kilometrów na godzinę w zaledwie 9,9 sekund. Huracán oficlanie zadebiutował podczas tegorocznego salonu w Genewie i już wtedy wskazaliśmy go jako jeden z najciekawszych modeli targów, który z całą pewnością zagości w nadchodzących grach wyścigowych. Stało się, a nam nie pozostaje nic innego niż się z tego faktu cieszyć i rozkoszować podczas przejażdżek po Lazurowym Wybrzeżu.

Gdy już nacieszycie się Lamborghini Huracán czas na kolejny flagowy samochód serii Forza Motorsport - McLaren P1. Samochód uwieczniony został na okładce Forza Motorsport 5, także w tej grze odbyła się jego wirtualna premiera i podobnie do Huracán także z P1 można było spędzić kilka świetnych chwil tuż po uruchomieniu FM5. Pojazd jest następcą osławionego, także w grach, modelu McLaren F1, choć z wyglądu przypomina bardziej MP4-12C. Pod jego mastką czai się istny potwór, jeszcze mocniejszy od opisanego powyżej Huracán - mowa tu o ośmiolitrowym silniku wykonanym w układzie V, dysponującym mocą aż 727 koni mechanicznych. Dodatkowo praca silnika benzynowego wspomagana jest poprzez silnik elektryczny generujący dodatkowych 176KM. Łączna moc pojazdu wynosi więc aż 903KM, które maksymalnie rozpędzają P1 do 384 kilometrów na godzinę. Prędkość dwustu kilometrów na godzinę ujrzycie na prędkościomierzu zaledwie po 6,8 sekundy od startu. Setka pojawia się tam natomiast po 2,8 sekundy. McLaren P1 wyprodukowano w 375 egzemplarzach, a wszystkie z nich znalazły już swoich nabywców. Dobrze więc, że jest on dostępny przynajmniej w grach.

Jeżeli sądziliście, że 375 egzemplarzy P1 to mało, to co powiecie na kolejny z dostępnych w Forza Horizon 2 samochodów, Aston Martin One-77, który trafił na rynek w zawrotnej liczbie 77 sztuk? Stąd też wzięła się nazwa modelu. To dopiero nazywa się ograniczona dostępność, ale dokładnie taki był zamysł twórców podczas projektowania One-77 - stworzenie najlepszego i najbardziej ekskluzywnego samochodu tej marki. Pojazd oczywiście zaliczyć można do segmentu supersamochodów. Jego bryła nie jest może tak agresywna i smukła jak w dwóch opisanych autach powyżej i nawiązuje do tradycyjnej dla nowoczesnych Astonów stylistyki, ale nie można odmówić mu uroku osobistego. Dla fanów brytyjskiej marki z całą pewnością to jeden z najładniejszych modeli. Bezdyskusyjnie jest to także najdroższy i najmocniejszy z wyprodukowanych przez Aston Martin samochodów. Dba o to ponad siedmiolitrowy silnik V12 o mocy 760 koni mechanicznych. Także osiągi One-77 są ekskluzywne - 3,5 sekundy do setki oraz prędkość maksymalna 355 kilometrów na godzinę muszą robić wrażenie i tak też jest w rzeczywistości. O jego ekskluzywności niech świadczy także cena, wynosząca 1 700 000 brytyjskich funtów za sztukę.

Na ten moment kończymy z absurdalnie ekskluzywnymi samochodami i spoglądamy w inną stronę. Czas na Ruf Rt 12 S, a więc pojazd o dość mylącej nazwie. Bo kto spotkany na ulicy będzie wiedział o jaki samochód właściwie chodzi? Pewnie tylko wybrani fani motoryzacji. Dla graczy nazwa ta jest bardziej znana, ponieważ już od wielu lat auta marki Porsche pojawiają się w grach właśnie jako Ruf. Wszystko dlatego, że niemiecka firma jest niezwykle oporna w temacie udzielania licencji na wykorzystanie swoich samochodów, dlatego występują one w wersjach od nadwornego tunera Porsche. Ruf jest więc tym, czym AMG dla Mercedesa. Rt 12 S to natomiast nic innego niż Porsche 911 z generacji 997, produkowanej w latach 2004-2012. W porównaniu do tradycyjnej wersji 911 wprowadzono kilka istotnych zmian - zamontowano klatkę bezpieczeństwa, karbonowe skrzydło na tyle, zmodyfikowano zawieszenie oraz usprawniono układ hamulcowy. Lepszy od oryginalnego jest także silnik, który w wersji od Ruf dysponuje aż 685KM. Moc może być przekazywana na cztery lub dwa (tylne) koła w zależności od wybranej przez kupującego wersji. Cena? Ponad milion złotych. Ruf Rt 12 S udowadnia, że można poprawić doskonałe, ale nie jest ani łatwe, ani tanie.

Następnym z aut, którym chcielibyśmy Was zainteresować jest Jeep Willys MB - najstarszy pojazd w grze, pochodzący aż z 1945 roku, który swoją karierę zaczynał jak pojazd wykonany z myślą o armii, a z czasem spopularyzował on gatunek i spowodował, że mówiąc "jeep" mamy na myśli nie tylko samochody od tego producenta, a konkretny ich typ, charakteryzujący się przede wszystkim podniesionymi możliwościami jazdy w terenie. Dzisiejsze "jeepy" łączą (często niezbyt udanie) luksus z wypadami na off-road, ale Willys MB to zupełnie inna bajka. Inne też były jego zadania - miał poradzić sobie w trudnych, wojennych warunkach i umożliwić sprawne dotarcie z punktu A do B pomimo terenowych trudności. I robił to świetnie, nic więc dziwnego, że pojazd był szeroko używany przez alianckie siły wojenne na różnych frontach. Firma wyprodukowała aż 361 349 egzemplarzy tego modelu, który po wojnie trafił także do tradycyjnych klientów jako Willys CJ2A. Według generała Eisenhower Willys MB to jedno z trzech narzędzi, które pomogły wygrać II wojnę światową (pozostałe dwa to samolot Dakota i barka desantowa). Auto nie jest królem prędkości maksymalnej, nie jest także zbyt ładne (choć urokliwe na swój sposób, owszem, ale gdzie mu tam do nowoczesnych supersamochodów), ale przejechać się pojazdem, który w taki sposób zapisał się na kartach historii? Bezcenne.

Czas na kolejnego klasyka - Mercedes-Benz 190E, w wersji 2.5-16 Evolution II. Popularna "sto dziewięćdziesiątka" jeszcze niedawno była samochodem, który bez problemu można było spotkać na polskich drogach. Dziś jest to już kultowy youngtimer, który w dobrym stanie może być naprawdę wiele warty, a który nadal świetnie się prezentuje. Jeszcze lepiej auto wygląda właśnie w wersji 2.5-16 Evolution II. Skąd ona się w ogóle wzięła? To proste, w latach 80-tych i 90-tych Mercedes ostro walczył w serii DTM, a w regulaminie wyścigów znalazł się zapis o tym, że firma musi produkować egzemplarze homologacyjne. I zrobiła to. 2.5-16 Evolution II ukazało się na rynku w całych 502 sztukach, a ponoć wszystkie sprzedane zostały jeszcze przed oficjalną prezentacją samochodu. W porównaniu do zwykłej "sto dziewięćdziesiątki" Evolution II pochwalić może się poszerzanymi błotnikami, obniżonym zawieszeniem, sportowymi progami oraz naturalnie ogromnym tylnym spoilerem, którego zadaniem było trzymanie całej konstrukcji blisko ziemi i zapewnienie tym samym odpowiedniej przyczepności. Jak na tamte czasy rewelacyjny był nie tylko wygląd, ale i osiągi samochodu, który rozpędzał się do 250 kilometrów na godzinę i wyposażony był w 235KM. Cena pojazdu wynosiła 115 tysięcy marek. Opcjonalnie można było dołożyć cztery tysiące za klimatyzację. Dziś pojazd jest praktycznie nie do wyceniania, głównie przez ogromną rzadkość i zabytkowość. Jego kupno z całą pewnością wymagałoby wyłożenia na stół kilkuset tysięcy złotych. Dlatego też przejażdżka nim w Forza Horizon 2 to nie lada gratka.

GramTV przedstawia:

Oldschoolowy klasyk. Tym razem starszy od poprzedniego i pochodzący z Ameryki, reprezentujący więc gatunek muscle car - Plymouth Cuda 426 z silnikiem HEMI z roku 1971. Jedna z legend amerykańskiej motoryzacji oraz auto znajdujące się w kanonie kultowych samochodów. Trzecia generacja popularnej "Barracudy" produkowana była od roku 1970 do 1974. W porównaniu do dwóch poprzednich wersji producenci poczynili poważne zmiany, co zaznaczono poprzez zmianę ksywki auta na "'Cuda". Auto nabrało bardziej kanciastego i agresywnego wyglądu. Stosunkowo łatwo poddawało się także modyfikacjom, dzięki czemu do dziś jest bardzo popularne wśród wielbicieli amerykańskiej motoryzacji. W Forza Horizon 2 będziecie mogli zasiąść za sterami najmocniejszej wersji wyposażonej w silnik 426 HEMI, którego osiągi nawet bez modyfikacji budziły respekt. Samochód możecie kojarzyć z wielu różnych filmów oraz gier. Występował m.in. w 60 sekund oraz Test Drive 4, Test Drive 5, Test Drive 6, Need for Speed: Carbon czy wszystkich częściach Forza Motorsport. Nic więc dziwnego, że nie zabraknie go także w Forza Horizon 2.

Youngtimer oraz legenda motoryzacji, tym razem japońskiej - mowa o Nissan 240SX SE z roku 1994, a więc modelu niezwykle popularnym wśród fanów tuningu oraz driftingu. To kolejny z pojazdów znajdujący się w kanonie gatunku, który był obecny w wielu grach wyścigowych. Nissan wprowadził go na rynek w roku 1988 zastępując model 200SX. Pierwsza generacja samochodu oznaczona była numerem S13 i tworzono ją aż do roku 1994. Większość egzemplarzy wyposażona była w czterocylindrowy silnik o pojemności 2,4 litra o nazwie KA24DE, który cieszy się ogromną popularnością wśród osób przerabiających samochody - łatwo zaadaptować go na potrzeby innych pojazdów. Dzięki niemu auto dysponuje mocą 155 koni mechanicznych, przyspiesza do setki w 8,9 sekundy oraz osiąga prędkość maksymalną wynoszącą ponad 200 kilometrów na godzinę. Cała moc przekazywana jest na tylną oś, dzięki czemu wóz dobrze "jedzie bokiem", co koniec końców zdecydowało o jego popularności. W Forza Horizon 2 będziecie mogli dorwać swój własny egzemplarz, przerobić go wedle uznania i pokazać wszystkim, co to znaczy dobry drift.

Kolejny samochód to kolejna japońska legenda motoryzacji, choć znacznie nowsza od 'Cudy czy Nissana 240SX. Auto odegrało ważną rolę chociażby w Need for Speed: Undeground 2, Szybcy i Wściekli: Tokio Drift czy - przede wszystkim - na wielu rajdowych trasach. Mowa tu o Mitsubishi Lancer Evolution, toczącym od lat zażartą wojnę z Subaru Imprezą. W Forza Horizon 2 będziecie mogli pokierować siódmą generacją samochodu. Produkowano ją w latach 2001 - 2003. Auto wyposażone było w silnik R4 o pojemności dwóch litrów z turbo i napędem na cztery koła o mocy 276 koni mechanicznych. Od samego początku kolejne generacje przechodziły lifting i nie dokonywano poważniejszych zmian wyglądu aż do dziesiątej generacji, dotyczy to także siódmej wersji, która bardzo przypomina poprzednika, a różnicę pomiędzy nimi wypatrzy tylko doświadczone w temacie oko. Pojazd ma klasyczną dla Evo długą sylwetkę z charakterystyczna maską i dość dużym spoilerem na tylnej klapie. Wśród tak zwanych "ulicznych samochodów sportowych" jest to jedna z najładniejszych sylwetek.

Pozostajemy w temacie youngtimerów oraz tuningu, tym razem przedstawiamy Wam jednak auto, które na polskich drogach dość łatwo spotkać. Jest także o tyle popularne, że produkowane w Niemczech, a jak wiadomo tamtejsze samochody cieszą się w naszym kraju dużym poważaniem już od wielu lat. Volkswagen Corrado VR6 to sportowe coupé, które było produkowane od 1988 do 1995. Auto dostępne było chociażby w poprzedniej wersji Forza Horizon - przesiadaliśmy się do niego wprost z Dodge Vipera tuż na początku zabawy. Nie zabraknie go także w Forza Horizon 2, chić akurat Corrado więcej szacunku niż u graczy ma wśród tunerów samochodów. Przystępna cena i dużo dostępnych części zamiennych wraz ze sportowym wyglądem składają się na dobrą bazę do dalszych przeróbek. Pojazd do dziś cieszy się popularnością wśród fanów niemieckiej motoryzacji, którzy mają ochotę na przerobienie swojego auta. Najpopularniejszym silnikiem jest legendarny VR6 o pojemności 2,9 litra i mocy 190KM i to właśnie on znajdzie się pod maską Corrado w Forza Horizon 2.

Po kilku starszych egzemplarzach naszą listę kończymy ponownie z pompą - Ferrari LaFerrari to najnowsza propozycja od włoskiego producenta supersamochodów z czarnym koniem w logo. Auto jest następcą legendarnego Enzo. Podobnie jak i McLaren P1 pod jego maską kryją się dwa silniki - benzynowa jednostka V12 o mocy 789KM i pojemności 6,3 litra oraz jednostka elektryczna wytwarzająca dodatkowe 163KM. Łącznie daje to liczbę ponad 950 koni mechanicznych dzięki czemu prędkość maksymalna LaFerrari oscyluje w okolicach 390 kilometrów na godzinę. Auto przyspiesza w 15 sekund do 300 na godzinę. Do "stówki" - w mniej niż trzy sekundy (2,7). Lepsze wrażenie niż na papierze robi już tylko na żywo. Jak przystało na Ferrari sportowy charakter wozu wprost krzyczy z z każdej linii nadwozia i bije po oczach mocniej niż Mike Tyson w czasach, gdy stawał jeszcze na bokserskich ringach. To kolejny z samochodów stworzonych bez kompromisu, dla najbogatszych ludzi na świecie - jego cena wynosi bowiem 1,3 miliona euro, a wyprodukowano tylko 509 egzemplarzy. Jednym słowem - Ferrari.

Tydzień z Forza Horizon 2 to wspólna akcja promocyjna firm Microsoft orz Gram.pl.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!