Wiemy już kto stoi za Forza Horizon 2 oraz jakich wozów możemy się spodziewać. Czas więc przyjrzeć się jakie nowości czekają na tych, którzy pamiętają pierwszą odsłonę serii.
Wiemy już kto stoi za Forza Horizon 2 oraz jakich wozów możemy się spodziewać. Czas więc przyjrzeć się jakie nowości czekają na tych, którzy pamiętają pierwszą odsłonę serii.
Ważnym uzupełnieniem otwartego świata jest zmienny cykl dobowy i, po raz pierwszy w serii Forza, dynamiczna aura. Deszcz w środku nocy czy poranne mgły spowijające trasę widzieliśmy już wcześniej, ale teraz w trakcie przemierza południa Europy pojawiają się one w sposób losowy. Nie pozostają również bez wpływu na rozgrywkę. Mokra nawierzchnia wpływa negatywie na przyczepność pojazdów, a do tego dochodzą jeszcze świetnie prezentujące się efekty cząsteczkowe - kałuże mrzawki roszące karoserię czy błoto oblepiające progi, zderzaki i drzwi.
Odpowiedzią na taki stan rzeczy są w Forzie własnie Drivatary, czyli obrazy innych graczy, którzy pełnią rolę naszych przeciwników. Odpowiada za nie zaawansowany system, który zapamiętuje styl jazdy, skłonność do ryzyka, agresywność i wiele innych cech każdego, kto chociaż raz próbował swoich sił w Horizon 2 (nawet w demie!). Następnie osobnik o takich właśnie umiejętnościach zostaje wprowadzony do gry. W ten sposób nasi rywale jeżdżą nieschematycznie - niektórzy ścinają zakręty, inni mają skłonność do hamowania w ostatnim momencie albo taranowania. Innymi słowy nabywają cech ludzkich, na dobre i na złe.
Jakby tego było mało Drivatar zapożycza od swojego wzorca nie tylko styl jazdy, ale i Gamertag, więc dokładnie widzimy z kim właśnie wymieniamy się lakierem. Mogą to być, i często są, nasi znajomi. Pojawia się zatem świetna okazja to pokazania kumplowi kto rządzi na trasie nawet wtedy, kiedy nie ma on czasu zmierzyć się z nami na żywo. A jeśli nawet nie mamy akurat ochoty nic nikomu udowadniać, możemy na przykład śledzić znajomego Drivatara, żeby zobaczyć gdzie i czym najbardziej lubi jeździć jego realny odpowiednik. Na koniec warto jeszcze dodać, że i nasz obraz w grze nie próżnuje, bo w czasie, kiedy nie ma nas przy konsoli on odwiedza innych graczy. I w zależności od (naszych) umiejętności albo dostaje baty, albo pokazuje (naszą) klasę.Wszystko o czym mieliście okazję przeczytać to zaledwie część nowinek, na jakie natkniecie się w Forza Horizon 2. O innych dowiecie zapewne z pozostałych artykułów, a także recenzji, ale uwierzcie, że najlepiej będzie jeśli przekonacie się o nich na własnej skórze. Do zobaczenia na trasie!
Tydzień z Forzą Horizon 2 jest wspólną akcją promocyjną firm Microsoft Polska i gram.pl.