Tydzień z Forza Horizon 2 - Co kryje się pod maską?

Paweł Pochowski
2014/10/02 20:30
2
0

Do Forza Horizon 2 przylgnął przydomek tej łatwiejszej Forzy, prostszej, bardziej zręcznościowej i mniej skomplikowanej, który jednak nie jest do końca sprawiedliwy. Pod względem rozbudowania jest to produkcja równie zaawansowana, co jej starsze rodzeństwo w postaci Forza Motorsport 5. Nie wierzycie? Postaramy się to zmienić.

Tydzień z Forza Horizon 2 - Co kryje się pod maską?

Przede wszystkim nie jest tak, że jest to gra o niższym poziomie trudności. Co więcej, pod tym względem Forza Horizon 2 celuje w niezwykle szeroki target, bo dzięki znacznym możliwościom dostosowania poziomu trudności przy grze dobrze bawić mogą się zarówno wyścigowi nowicjusze, jak i weterani wirtualnych torów. O głównych nowościach w nowej części Forza Horizon informowaliśmy już wczoraj piórem Mateusza Kołodziejskiego. Zapewne wiecie więc już, że tym razem za prowadzenie aut przeciwników nie odpowiada sztuczna inteligencja, a system Drivatarów, które najprościej nazwać można wirtualnym profilem o cechach i umiejętnościach odpowiadających danemu prawdziwemu graczowi. A gracze, jak wiadomo, są różni, podobnie jak i kierowcy na drogach - lepsi oraz słabsi. Pierwszą decyzją, którą możecie podjąć, jest właśnie poziom Drivatarów, z którymi chcecie się ścigać. Dostępne poziomy to: nowy kierowca, przeciętny, duże umiejętności, pro oraz nie do pokonania. Wybór należy do Was.

Oczywiście na tym opcje dostosowania poziomu złożoności się nie kończą. Podczas hamowania można korzystać z asysty - gdy ta opcja jest włączona, gra sama zacznie zwalniać przed zakrętem, jeżeli jej zdaniem prędkość podczas jazdy będzie zbyt wysoka. Istnieje także opcja korzystania z ABS-u bez asysty, a dla największych hardcore'owców przygotowano opcję, w której żadna z tych opcji nie jest aktywna. Ale uważajcie, bo wtedy każde dohamowanie do zakrętu może być prawdziwym problemem. Podobnie ma się sprawa ze sterowaniem. Jeżeli włączona będzie asysta konsola będzie delikatnie pomagać podczas prowadzenia samochodu w razie jakiś problemów. Poziom niżej jest normalny model sterowania, w którym to jednak niektóre z praw fizyki są nagięte dla lepszej zabawy. Najtrudniejsza opcja to symulacja, tutaj nie ma już mowy o żadnych ułatwieniach - przygotowano ją z myślą o tych, których interesuje przede wszystkim realizm. Naturalnie trzeba zdawać sobie sprawę, że ani Forza Horizon 2, ani żadna inna gra z tej serii nie są prawdziwymi symulacjami pokroju rFactora, a ich twórcy poruszają się w gatunku, który najłatwiej nazwać można "zręcznościową symulacją", w której ponad wszystko przekłada się dobrą zabawę.

Dlatego też podczas jazdy można korzystać, lub też nie, z systemu kontroli trakcji oraz kontroli stabilności. Odpowiadają one za dbanie o to, by samochód nie wpadł w poślizg. Są to profesjonalne systemy wykorzystywane w prawdziwych samochodach, a z ich pomocy korzystają także kierowcy wyścigowi w niektórych zawodach, nie jest to więc ujmą na honorze, by korzystać z ich pomocy. Bez tego trudno byłoby opanować kilkuset konnego potwora za pomocą pada. No chyba, że posiadacie odpowiednią kierownicę - wtedy zapewne ucieszy Was fakt, że skrzynia biegów może działać nie tylko w sposób automatyczny, ale także manualny, a co więcej istnieje opcja skorzystania ze sprzęgła, o ile tylko posiadacie odpowiedni sprzęt wyposażony w dedykowany mu pedał. Ważne dla modelu sterowania są także ustawienia zniszczeń i zużywania się opon. Przy pełnej symulacji poszczególne uderzenia nie tylko odkształcają karoserię naszego pojazdu, ale wpływają także na jego właściwości jezdne. Nie dziwcie się, gdy po porządnym dzwonie auto zacznie ściągać w jedną ze stron, a skrzynia biegów odmówi posłuszeństwa. Zniszczenia opcjonalnie można wyłączyć zupełnie albo też ustawić na tryb, w którym mają wpływ tylko na wygląd samochodu.

Jest także inna możliwość - korzystania z funkcji przewinięcia gry do tyłu. W razie zderzenia, wypadnięcia z toru jazdy czy jakichkolwiek innych problemów można skorzystać z możliwości cofnięcia się do bezpiecznego momentu i ponownego pokonania go. Dla nowicjuszy Forza Horizon 2 może także wyświetlać na jezdni idealną linię przejazdu. Jej kolor uzależniony jest od aktualnej prędkości. Jeżeli jest zielona, wszystko jest ok, gdy kolor zaczyna przechodzić w pomarańcz to znak, że czas na hamowanie. Czerwony kolor oznacza, że prędkość jest zbyt duża, aby bezpiecznie pokonać nadchodzący zakręt. Propos zakrętów - linia idealnego toru jazdy może być wyświetlana tylko przy nich. Oczywiście może także nie być jej wcale, wedle życzenia. Co jednak najważniejsze - im z większej ilości wspomagaczy zrezygnujecie, tym bardziej sowicie nagrodzone zostaną Wasze starania podczas wyścigów, a to przekłada się na większą ilość kredytów wykorzystywanych do zakupu nowych aut i modyfikacji tych już posiadanych. Forza Horizon 2 jest więc grą, która wyciąga rękę do nowicjuszy, ale motywuje ich także do rozwoju i ulepszania swoich umiejętności.

Ale poziom trudności to nie jedyne miejsce, gdzie w tej produkcji można sobie pogrzebać. Równie dużo miejsca na zmiany pozostawiono w kwestii modyfikacji części w samochodzie i tuningu. Co do modyfikacji - samo ulepszenie osiągów auta nie jest niezbędne. Przeskoczyć do wyższej wyścigowej klasy można równie dobrze poprzez kupno szybszego auta. Co więcej, nawet jeżeli koniecznie chcemy już zostać w aktualnie posiadanym, lecz nie czujemy się na siłach aby samemu dobierać nowe części, to nie ma takiej potrzeby. Automatyczny system tuningu sam wybierze najodpowiedniejsze części, gdy tylko wskażemy w której z kategorii chcemy startować. Po tym wystarczy już tylko zatwierdzić zakup i voila! Gotowe. Ale przecież odbiera to połowę zabawy. A pod tym względem jest co w Forza Horizon 2 robić.

GramTV przedstawia:

Części dzielą się bowiem na sześć kategorii - silnik, układ prowadzenia, układ napędowy, opony i felgi, aerodynamika i wygląd oraz konwersja. W pierwszych trzech wybieramy nowe części do samochodu decydując się na kategorię podzespołów ulicznych, sportowych lub wyścigowych. Możemy w ten sposób wymienić intercooler, turbosprężarkę, zapłon, zawory, hamulce, zawieszenie, sprzęgło, mechanizm różnicowy czy skrzynie biegów. W kategorii opon i felg wybieramy nie tylko alufelgi, ale decydujemy także o ich rozmiarze (osobno na przód i tył), a także o typie i szerokości wybranych opon. Aerodynamika i wygląd to chyba najsympatyczniejsza z kategorii, bo kto nie lubi wybierać nowego zderzaka, progów czy spoilera? Opcje wyglądu nie są tak rozbudowane jak mechaniczne i nie wchodzimy w takie detale jak w Need for Speed: Underground 2, ale budujemy w końcu auto do profesjonalnego ścigania się, a nie pojazd do świecenia na mieście. Ostatnią z dostępnych kategorii jest konwersja, tu już dzieją się prawdziwe cuda, bo możemy chociażby wymienić cały silnik na mocniejszy. Wracając na moment do kwestii modyfikowania wyglądu - oczywiście można zrobić to także poprzez zmianę lakieru oraz wybranie naklejek. I tu podobnie, stworzyć można swój własny projekt od podstaw lub wybrać jeden z udostępnionych w sieci przez społeczność Forza Horizon 2. A musicie wiedzieć, że czai się w niej wielu zdolnych grafików.

Dla największych weteranów pozostaje jeszcze kwestia ustawienia poszczególnych części. Pod tym względem Forza Horizon 2 dała duży krok do przodu w porównaniu do poprzedniej części. Dostęp do szczegółowych ustawień mamy praktycznie w każdej chwili z poziomu menu pauzy. Tu bawimy się już tak szczegółowymi rzeczami jak ciśnienie w oponach, kąt nachylenia kół, ustawienia poszczególnych biegów, miękkość stabilizatorów, bilans i ciśnienie hamulców czy ustawienia aerodynamiki. Co więcej, na bieżąco mamy dostęp do wykresów z osiągami auta, wiemy więc, jak wprowadzane przez nas zmiany wpłyną na jego zachowanie się. I ponownie, kto się na tym nie zna, a chciałby mieć auto nadające się do długich driftów, nie musi szukać po omacku - ustawienia wozu pobrać można z sieci, korzystając tym samym z doświadczenia zaznajomionych z tematem kolegów.

Nie jest więc tak, że Forza Horizon 2 to jedynie popłuczyny po Forza Motorsport, a grze bliżej do NFS niż do starszego brata. Gra zbudowana została w oparciu o identyczne podwozie i choć nadwozie jest inne, najważniejsze elementy pozostały identyczne. Z całą pewnością jest to produkcja lżejsza, bardziej przystępna i mocniej wyluzowana od poważniejszego rodzeństwa, ale nie można powiedzieć, by była okrojona z symulacyjnych elementów. I to jest chyba w tym wszystkim najpiękniejsze.

Tydzień z Forzą Horizon 2 jest wspólną akcją promocyjną firm Microsoft Polska i gram.pl.

Komentarze
2
Tom_pl
Gramowicz
02/10/2014 21:20

Dziś miałem już przyjemność grać w FORZA HORIZON 2 na XBOX 360 i jestem bardzo zadowolony, bo widać że gra została jeszcze bardziej dopieszczona, a samochody to poezja ;) wiadomo że deszczu nie uraczę na tej wersji gry, ale co tam za oknem pada ;) graficznie na XBOX ONE wygląda jeszcze lepiej, ale radość z grania nie zależnie na jakiej konsoli się gra. 10/10

Tom_pl
Gramowicz
02/10/2014 21:20

Dziś miałem już przyjemność grać w FORZA HORIZON 2 na XBOX 360 i jestem bardzo zadowolony, bo widać że gra została jeszcze bardziej dopieszczona, a samochody to poezja ;) wiadomo że deszczu nie uraczę na tej wersji gry, ale co tam za oknem pada ;) graficznie na XBOX ONE wygląda jeszcze lepiej, ale radość z grania nie zależnie na jakiej konsoli się gra. 10/10