Jedną z cech, która wyróżnia Forzę na tle podobnych produkcji jest fakt, że nie stara się sztucznie ograniczać gracza. Podczas festiwalu wyznacza nam co prawda miejscowość, w której odbędą się kolejne zawody, ale już nam pozostawia dobór fury i kategorii w jakiej będziemy się ścigać. Podstawowych kategorii jest 10, a pośród nich znajdują się takie jak Super Cars, Off-road, Rally czy Classics. Te z kolei dzielą się na podkategorie i tak na przykład Muscle Cars pojawiają się w wariancie Modern i Classics. Jeśli wszystko przemnożymy przez siebie wyjdzie nam, że w sumie możemy wziąć udział w zawrotnej liczbie 700 różnych zawodów, w których ścigać będziemy się 200 autami. Z drugiej strony jeśli tylko mamy taką ochotę możemy praktycznie całą grę ukończyć jednym wozem. Wszystko zależy od nas.
Pojedynki 1 na 1
Ci, którym mało jest wyścigów w ramach festiwalu, mogą również rzucić szybkie wyzwanie krążącym po mapie Drivatarom. O tym, czym oni są pisaliśmy obszernie we wcześniejszym artykule poświęconym Horizon 2, tutaj więc przypomnę tylko, że to wirtualni kierowcy, którzy naśladują styl jazdy innych graczy. Pojedynek rozpoczyna się wciskając X będąc w pobliżu potencjalnego konkurenta. W tym momencie gra automatycznie wytycza losową trasę takiego wyścigu i ruszamy. Warto dobierać sobie takich przeciwników, którzy są zbliżeni do nas poziomem lub nas przewyższają, bo im bardziej wymagający rywal, tym wyższa wygrana.
Od czasu do czasu na naszej podręcznej mapie pojawia się też osobnik oznaczony żółtą kierownicą. Możemy się po nim spodziewać dwóch rzeczy - należy on do elity, a prowadzony przez niego samochód jest najlepszy w swojej klasie. Jak pewnie się domyślacie pokonanie go to spory wyczyn, ale nagrodą jest prawdziwy wysyp kredytów i punktów doświadczenia, więc warto próbować.
Lista życzeń
A co jeśli akurat odeszła nam ochota na udowadnianie komuś swojej wyższości? Tutaj pojawia się cały szereg możliwości na czele z z Listą życzeń. Pod tą intrygującą nazwą kryją się rozrzucone po mapie wyzwania, które przygotowali dla nas twórcy. Wystarczy podjechać do oznaczonego miejsca gdzie czeka na nas specjalnie przygotowany samochód oraz krótkie polecenie. Może to być na przykład dojechanie wyznaczonej trasy w ograniczonym czasie, wykonanie określonej liczby wyskoków czy przejechanie trasy bez zadrapania pojazdu. Zróżnicowanie zadań i pojazdów sprawia, że właściwie każdy z 50 punktów na Liście życzeń jest inny.
A skoro już o samochodach mowa - w wyzwaniach często kierujemy najdroższymi furami, jest to więc dobra okazja do przetestowania takiej maszyny zanim wyłożymy na nią swoje ciężko zarobione kredyty.
Fotoradary
Zdarzyło Wam się kiedyś dostać tak zwaną pocztówkę z wakacji, czyli zdjęcie z fotoradaru z nieodzownym wezwaniem do zapłaty mandatu? W takim razie spodoba się Wam kolejna aktywność dla samotnych graczy. Jak się okazuje również pobocza tras południowej Europy usiane są charakterystycznymi żółtymi skrzynkami bacznie mierzącymi naszą prędkość. Jednak o ile w realnym świecie na widok fotoradaru zdejmujemy zazwyczaj nogę z gazu, tutaj powinniśmy wcisnąć go do dechy, bo im bardziej ewidentnie łamiemy przepisy, tym większa nagroda.
Fotoradary dzielą się na dwa typy. Pierwsze dokonują pomiaru w konkretnym miejscu, czyli tam gdzie stoją. Drugi rodzaj z kolei mierzy naszą średnią prędkość na konkretnym odcinku trasy. Jednak w obu przypadkach recepta na sukces jest prosta - gaz do dechy! Pamiętajcie tylko, żeby nie powtarzać podobnych wyczynów w rzeczywistym świecie. Wasz portfel może tego nie wytrzymać.
Niszczenie tablic reklamowych
Do tej pory ciągle obracaliśmy się wokół tematów wyścigów, rywalizacji i prędkości, ale Forza Horizon 2 ma wiele do zaoferowania również tym, którzy mają ochotę niespiesznie pokręcić się po świecie gry. Jednym z zadań dla amatorów zaglądania w każdy kąt mapy jest niszczenie tekturowych tablic reklamowych. Większość z nich znajduje się przy głównych trasach, ale zdarzają się też takie, których odszukanie i zdemolowanie wymaga więcej spostrzegawczości i inwencji. Tak jest szczególnie w przypadku reklam, które znajdują się ponad poziomem ulicy - na przykład na dachach niskich budynków albo zaparkowanych naczepach ciężarówek.
Tablice, których w sumie jest aż 150, występują w dwóch wariantach: zielonym i różowym. Rozjeżdżanie pierwszych powiększa liczbę posiadanych przez nas punktów doświadczenia. Różowe z kolei zasilają nasze konto gotówką, ale mają też dodatkowy bonus - o ile uda nam się zniszczyć wszystkie dostaniemy bardzo dużą zniżkę na szybkie podróżowanie, czyli po prostu "teleportowanie się" pomiędzy wybranymi miejscami.
Ukryte samochody
Podróżując od miasta do miasta w ramach festiwalu dostajemy czasem cynk o porzuconym gdzieś w okolicy legendarnym aucie, a na naszej mapie pojawia się obszar, gdzie można go szukać. Teren do przeczesania jest dość duży, więc tam gdzie jest to możliwe warto podjechać na szczyt wzgórza i stamtąd wypatrywać zabudowań wiejskich, bo samochody są zawsze ukryte w. stodołach. Nie jest to w żadnym wypadku obowiązkowe i wymaga nieco wysiłku, ale znaleziska z nawiązką wynagradzają wysiłki.
Legendarnych aut jest w sumie 10, a wytropienie ich to jedyna okazja, żeby położyć na nie swoje wirtualne ręce. Zanim jednak odnalezione pojazdy wrócą na trasę muszą zostać odrestaurowane. Tutaj akurat nie mamy nic do roboty i pozostaje nam tylko czekać na sygnał od naszej uroczej pani mechanik.
To jeszcze nie koniec
Wszystkie wymienione tu możliwości zostały zaplanowane dla pojedynczego gracza przez twórców. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żeby czas zorganizować sobie samemu. Godzinami można chociażby odkrywać nowe drogi na mapie, dopieszczać wozy w warsztacie, przeglądać katalog salonu samochodowego czy uwieczniać wyjątkowe widoki dzięki rozbudowanemu trybowi foto. W Horizon 2 naprawdę trudno się nudzić.
Tydzień z Forzą Horizon 2 jest wspólną akcją promocyjną firm Microsoft Polska i gram.pl.