Chcieliście kiedyś zrobić grę? Wiecie, mieliście jakiś pomysł genialny i w ogóle, ale bez możliwości jego realizacji, bo nie znacie się ani na programowaniu, ani na tworzeniu grafiki, ani w zasadzie na niczym, co miałoby zastosowanie w tej sytuacji? Na pewno tak. I oczywiście nic z tym nie zrobiliście, bo nie wiedzieliście jak, gdzie i czym. Szkoda. Teraz jednak z odsieczą dla waszej kreatywności nadciąga najnowsze dziecię Microsoftu, Project Spark, czyli platforma i zestaw narzędzi do tworzenia gier przygotowane z myślą o jak największej prostocie użytkowania. Oczywiście, prostota jest tutaj dość względna, bo tworzenie gry to nigdy nie jest kaszka z mlekiem i nawet jeśli Project Spark stara się jak najbardziej ten proces ułatwić i przybliżyć, to jest to mimo wszystko narzędzie skomplikowane, rozbudowane i na początku trudne do ogarnięcia poza niezbędnymi podstawami. Ale nie tak trudne jak ręczne kodowanie, czy też zabawa bardziej zaawansowanymi silnikami i narzędziami deweloperskimi.
Nowa produkcja Microsoftu ma być iskrą rzuconą na proch naszej kreatywności. Czy jednak wybuch będzie wystarczająco efektowny?