Najwięksi nieobecni targów E3 2015

Beyond Good and Evil 2 i Prince of Persia

Powiedzieć, że konferencja Ubisoftu była rozczarowaniem, byłoby sporym nadużyciem. Dyrektor wykonawczy francuskiej firmy, Yves Guillemot, pojawiał się na scenie aż dwukrotnie, a z poprzednich lat wiemy, że jego obecność zawsze oznacza zapowiedź nowej gry. Tak też było i tym razem, gdy Ubisoft pokazał For Honor i Ghost Recon: Wildlands. Mimo to da się wskazać kilku wyczekiwanych nieobecnych. Na czoło stawki wysuwa się stały bywalec tego typu zestawień, Beyond Good and Evil 2. W trakcie E3 pojawiły się nawet plotki, że projekt został zawieszony, a Michel Ancel nad nim nie pracuje. Te doniesienia zostały jednak zdementowane. Wydawało się również, że to właśnie ten rok, w którym na wielką scenę powróci Książę Persji. Nic z tego - fani serii musieli obejść się smakiem. Można być jednak pewnym, że francuska firma o obu tytułach nie zapomina. Z innych nieobecnych na konferencji Ubisoftu można wskazać Watch Dogs 2 i nowego Raymana. Na prezentacje nowych części najwyraźniej nie nadszedł jeszcze odpowiedni czas.

Nowy God of War

Każdego roku po E3 kalendarz wydawniczy Sony wyglądał bardzo sowicie - i mówimy tu przede wszystkim o tytułach na wyłączność PlayStation. Tym razem jest inaczej - oprócz Uncharted 4: A Thief's End w katalogu firmy próżno szukać potencjalnych wysokobudżetowych hitów zmierzających wyłącznie na PS4. Sytuację tę mogłoby odmienić chociażby ogłoszenie nowej odsłony serii God of War, ale Sony Santa Monica nie uraczyło nas taką wiadomością. Zamiast tego mamy w perspektywie jedynie odświeżoną wersję God of War III, które zadebiutuje już w lipcu. Brak nowej częsci serii na E3 wielkim zaskoczeniem jednak nie jest. - Miło jest wiedzieć, że jakaś gra znajduje się w produkcji, ale nie spodziewajcie się usłyszeć niczego więcej przez kolejny rok lub dwa - zapowiadał bowiem w grudniu ubiegłego roku Cory Barlog.

Gry na Kinecta

W ubiegłych latach Microsoft mocno inwestował w gry na Kinecta, oddając im także trochę czasu na swojej konferencji poprzedzającej targi E3. Tym razem gigant z Redmond od tego odszedł, co zrodziło pytania, czy w ogóle warto się jeszcze w sensor ruchu wyposażać. Wątpliwości te już podczas samej imprezy rozwiewał Aaron Greenberg. - Absolutnie nadal będziemy wspierać Kinecta - zapewniał w rozmowie z dziennikarzem GameSpotu. - Ja go uwielbiam. Włączam swojego Xboksa One z Kinectem. Używam go do rozrywki, do robienia screenów i innych rzeczy. Lubię mieć ręce na kontrolerze, a jednocześnie korzystać z komend głosowych - wyliczał zalety urządzenia. Nie zmienia to jednak faktu, że o grach na Kinecta na tegorocznej konferencji Microsoftu nie usłyszeliśmy.

Third-party u Nintendo

Lista zgłoszonych nieobecności na konferencji Nintendo była długa: od Zeldy na Wii U, przez wspomnianą już nową konsolę Wielkiego N, aż po samego Satoru Iwatę, który zaprzątnięty własnymi sprawami nie był w stanie się wyrwać do LA. Mimo to przedstawiciele firmy zapowiadali ogłoszenie współpracy z kolejnymi partnerami z zewnątrz... ale jakoś niewiele z tego wyszło. Żadna z najważniejszych gier z PC, PS4 i XOne nie wybiera się na Wii U. Nawet Fallout Shelter na iOS i Androida nie zawita na 3DS-a. Nie doczekaliśmy się też prezentacji exclusive'ów pokroju ZombiU czy nawet gier w świecie LEGO, znacznie lepiej wpisujących się w ogólny obraz tego, co jest dostępne na konsolach japońskiego giganta.

Total War: Warhammer

Naszą wycieczkę po konkretnych konferencjach kontynuujemy na PC Gaming Show, gdzie mocno liczyliśmy na pokaz Total War: Warhammer. Owszem, Creative Assembly przywiozło ponad dwuminutowy trailer, ale była to w większym stopniu przejażdżka po wszystkich odsłonach serii TW, aniżeli zwiastun tego, co czeka nas w nadchodzącej części, o faktycznym gameplayu nie wspominając. Jedyny konkret, jaki otrzymaliśmy, to zapowiedź trailera na silniku gry, który ma się ukazać w lipcu. To zdecydowanie za mało, nawet w świetle zapowiedzi Segi o nierozstawianiu swoich stoisk na E3. Cierpliwość graczy raz jeszcze została wystawiona na próbę. Pozostaje liczyć na to, że Total War: Warhammer nie ominie tegorocznego gamescomu.

Star Wars od Visceral Games

Konferencja Electronic Arts miała Need for Speeda, miała Mass Effect: Andromeda, miała Mirror's Edge Catalyst, miała całą gamę gier sportowych, miała wreszcie Star Wars: Battlefront. Czego chcieć więcej? Udzielenie odpowiedzi na to pytanie ze szczególną łatwością powinno przyjść zwłaszcza fanom Gwiezdnych wojen. Po cichu liczyliśmy bowiem na to, że Battlefront nie będzie jedynym przedstawicielem uniwersum George'a Lucasa. Wszak nad swoją grą umiejscowioną dawno temu w odległej galaktyce, oprócz DICE, pracuje również Visceral Games. Na pokazie EA nie doczekaliśmy się jednak choćby drobnej wzmianki o tym projekcie, choćby teasera, który rzuciłby nieco światła na to, czego w ogóle od tej produkcji powinniśmy oczekiwać. Przypuszczalnie będzie to gra akcji, w końcu to w tym gatunku specjalizuje się studio znane choćby z serii Dead Space, ale na razie musi to pozostać w sferze domniemań. Ekipę dowodzoną przez Scotta Probsta może tłumaczyć fakt, że jest świeżo po wydaniu Battlefield Hardline i wciąż pracuje nad dodatkową zawartością do tego tytułu. Za rok takich wymówek już jednak nie przyjmiemy.

Homefront: The Revolution

Kiedy jakaś gra jest obszernie prezentowana na jednym E3, oczekujemy, że na przyszłorocznych targach również się pojawi. Tak było w przypadku Homefront: The Revolution, które przed 12 miesiącami doczekało się pierwszego pokazu rozgrywki. Tym razem tytuł powstający w Deep Silver Dambuster Studios nie dał jednak o sobie znać. Trzeba jednak przyznać, że ma on za sobą ciężki rok. Najpierw pojawiły się doniesienia o strajku w ekipie Crytek UK, a niedługo później o odejściach kluczowych ludzi. Sytuację uratowało Deep Silver, które przejęło prace nad grą. Całe zamieszanie odbiło się jednak na nowym Homefroncie, którego termin wydania trzeba było przesunąć na rok 2016. Przypuszczamy, że właśnie w następstwie całego tego zamieszania gra nie dotarła na E3 2015. Wydawca wolał zapewne, by zespół odpowiedzialny za wojennego FPS-a pracował nad nim z dala od targowego zgiełku.

Gran Turismo 7

PlayStation 4 wciąż brakuje flagowej gry wyścigowej. Z początku wydawało się, że takim będzie Driveclub, ale liczne problemy techniczne przyćmiły to, co tytuł ten faktycznie ma do zaoferowania. Najlepszym dowodem na to, z jak dużymi problemami boryka się Evolution Studios jest fakt, że właściciele konsoli Sony nadal nie otrzymali z dawna obiecanego Driveclub: PS Plus Edition. W jakim kierunku mają zatem spoglądać fani gatunku, jak nie ku wypróbowanemu Gran Turismo? Niestety, choć od długiego już czasu wiadomo, że przy grze dłubie Polyphony Digital, na E3 jej pokazu się nie doczekaliśmy. Szanse na zapowiadaną niegdyś przez Kazunoriego Yamauchiego premierę w tym roku mocno zatem spadają. A na Xboksie One już we wrześniu będą się bawić z nową Forzą...

Dead Island 2

Dead Island 2 to drugi tytuł z katalogu Deep Silver, którego obecności na E3 2015 się spodziewaliśmy, ale musieliśmy obejść się smakiem. Na ubiegłorocznej edycji targów twórcy gry uraczyli nas efektownym zwiastunem, a już na gamescomie doczekaliśmy się prezentacji rozgrywki. Wszystko wskazywało więc na to, że produkcja podąża wyznaczoną trajektorią. O tym, że coś się zaczęło rozkładać (i wcale nie chodzi o ciała ludzi zamieniających się w zombiaki), zasygnalizowały kwietniowe doniesienia o przesunięciu terminu wydania Dead Island 2 na przyszły rok. Mimo to byliśmy ciekawi, jakich postępów przez miniony rok w pracach nad grą dokonało studio Yager. Dyspozycja "dwójki" interesuje nas z jeszcze jednego względu - nad pierwszą częścią pracował polski Techland, który po odstawieniu od Dead Island zdecydował się pozostać w gatunku tworząc udane Dying Light. Jak w tej konfrontacji wypadnie dzieło Yagera? Wstępnej odpowiedzi na to pytanie E3 2015 nam nie dostarczyło.

Rockstar Games

To bezsprzecznie jeden z największych nieobecnych tegorocznych targów E3. Kto liczył na kontynuację Red Dead Redemption, odkurzenie Agenta, a może zupełnie nowy tytuł od Gwiazd Rocka, ten srogo się zawiódł. Wydawało się, że po wprowadzeniu GTA V na konsole obecnej generacji i pecety, Rockstar będzie gotowy ogłosić swój kolejny projekt. Firma ma taką reputację, że cokolwiek by to nie było, zostałoby zapewne przyjęte wręcz ekstatycznie. Niestety, firma jeszcze raz pokazała, że woli chadzać własnymi ścieżkami, a ubiegłoroczna obecność na E3 z nowymi wersjami GTA V była tylko drobnym odstępstwem od tej reguły. Zresztą, całe Take-Two na zakończonych już targach poczynało sobie nieśmiało. A szkoda, bo to jeden z najlepszych wydawców w branży, w katalogu którego znajduje się wiele wyśmienitych tytułów.

A jakie były Wasze największe targowe rozczarowania, wynikające z czyjejś nieobecności? Podzielcie się swoimi spostrzeżeniami w komentarzach.