Gamescom 2015: Forza Motorsport 6 - już graliśmy

Wiktor Keller
2015/08/05 18:00
2
0

Klejnot w koronie Microsoftu znów błyszczy - najlepiej oceniana gra wyścigowa powraca w wielkim stylu!

Gamescom 2015: Forza Motorsport 6 - już graliśmy

Turn 10 bierze oddech po nieco klaustrofobicznej względem poprzednich części serii piątce - szóstka ma być większa, ładniejsza i jeszcze bardziej rozbudowana. W wyścigu wystartuje do 24 samochodów, a skoro o nich mowa to gracz w dniu premiery będzie mógł przebierać w garażu liczącym 450 maszyn - to dwa razy więcej, niż na start było w części piątej. Rzecz jasna wszystkie samochody są odwzorowana z niesamowitą dokładnością zarówno na zewnątrz jak i w środku, a wszelkie te detale można podziwiać w trybie ForzaVista - wirtualnej encyklopedii ikon motoryzacji. Choć imponujące, to jednak tylko liczby - jakie zmiany faktycznie poczujemy?

Najbardziej widoczne nowości w szóstce to rzecz jasna warunki pogodowe. Wyścigi odbywają się już nie tylko za dnia, ale również nocą i w deszczu.

Mrok mocno ogranicza widoczność - określenie "czarne jak noc" pasuje tu idealnie. Zakręty pojawiają się nagle, a nasycone barwy dnia ustępują szlachetnym liniom karoserii pojazdów, których krawędzie są rozświetlone przez lampy samochodów. Ta prosta zmiana daje całkowicie inne odczucia z jazdy - jest bardziej niebezpiecznie i niepewnie. Nocą warto grać na najlepiej oddającej prędkość kamerze ze zderzaka - emocje nieporównywalne z żadną inną grą. Umieszczona nisko kamera buduje klimat, jakbyśmy przed kimś uciekali, a klimat podkreslają takie smaczki, jak na przykład nocne fajerwerki puszczane na jednym z torów, które na moment rozświetlają cały tor jak błyskawice i pozwalają obejrzeć co będzie dalej. Wszystko rzecz jasna mniej więcej w granicach odzwierciedlania rzeczywistych poważnych wyścigów - twórcy nie robią z nich imprezowego show jak Codemasters w swoich nowszych grach.

W temacie deszczu Turn 10 poszło dalej niż większość gier - jak leje w FM6 to nie jest to tylko kosmetyka okraszona ogólnie gorszą przyczepnością pojazdów, ale pieczołowicie odwzorowana symulacja mokrego toru. Twórcy odwiedzali lokacje i obserwowali nagrania wyścigów, żeby zobaczyć gdzie w rzeczywistości tworzą się kałuże, a także jak reagują na nie prawdziwi zawodnicy startujący w wyścigach i ich samochody.

Wszystko mokre wisi na swojej fizyce - ganiane wycieraczkami krople zbierają się na szybie rozpędzonego auta i realistyczne reagują na zakręty zmieniając tor przepływu po krystalicznie czystym szkle. Kałuże też są wymodelowane i chlapią na boki podczas przejazdów rozpędzonych pojazdów. W, nomen omen, zalewie zachwytu twórców nad ich technologią aż załuję, że nie mogłem się jej przyjrzeć z bliska - trybu foto w targowej wersji gry nie było, ale zapowiada się, że fotografowanie jej strug będzie nowym hobby fanów Forzy.

GramTV przedstawia:

Paradoksalnie pomimo tego, że podczas deszczu jest szaro i nieprzyjemnie świetny model oświetlenia z którego seria jest znana błyszczy jeszcze bardziej - woda odbija okolicę i wydobywa nowe piękno ze znanych miejsc. Znana z trailerów trasa w Rio oferuje piękne panoramy na okolicę, a na targach zapowiedziano cztery nowe lokacje do dyspozycji gracza - Hockenheimring, Monza i Circuit of the Americas i Sonoma Raceway znana z części czwartej jako Infineon Raceway.

Ścinanie zakrętów może być nieopłacalne, przez co trzeba w niektórych sytuacjach myśleć nad nowym optymalnym torem jazdy - wjechanie jednym kołem do głębokiej kałuży na wirażu potrafi zaowocować nieprzyjemnym zarzuceniem samochodu, a utrata kontroli nas pojazdem w takiej sytuacji i przy takich warunkach w większości przypadków zaowocuje dzwonem w bandę albo wypadnięciem z trasy. W grze jest aż 148 rodzajów różnych mokrych nawierzchni, które odrobinę inaczej wpływają na zachowanie pojazdu. Kałuże występują w wielu miejscach i rodzajach, przez co nawet znanych torów będzie się trzeba uczyć na nowo. Dodatkowe wyzwanie będzie kręcić purystów, ale większość graczy pewnie jeszcze bardziej polubi się z opcją cofania czasu.

Na targach wspomniano również o kolejnej nowości - ligach w trybie multiplayer, które pozwolą lepiej dobierać przeciwników na podobnym poziomie podczas rozgrywek sieciowych. Najlepsi wyścigowcy szybko przebiją się do wyższych kategorii podczas gdy Ci wykręcający gorsze czasy zostaną w niższych. Nie będzie to jednak żadna ujma, bo dzięki temu ścigać się będą z równymi sobie - z tej racji rozgrywki sieciowe powinny być jeszcze przyjemniejsze i bardziej wyrównane, a przez to i emocjonujące.

Turn 10 od lat sukcesywnie rozwija swoją najlepiej ocenianą serię gier wyścigowych i Forza Motorsport 6 zdecydowanie nie zepsuje ich złotej passy. To rozbudowana gra pełna zawartości wszelkiej maści, która starczy posiadaczom Xbox One na długie godziny, a do tego jeszcze świetnie wygląda (wielokrotnie podkreślane 60 klatek w 1080p, piękne modele samochodów i śliczne trasy) - właśnie takie powinny być gry na wyłączność!

Komentarze
2
Usunięty
Usunięty
06/08/2015 12:43

Kałuże występują w wielu miejscach i rodzajach, przez co nawet znanych torów będzie się trzeba uczyć na nowoCzy to znaczy, ze kaluze sa zawsze w tym samym miejscu?

KannX
Gramowicz
06/08/2015 09:49

To będzie arcydzieło. Dla tej gry kupiłbym Xboxa, ale nie mam aktualnie na to pieniędzy :)