Sprawdzamy, jak Beyond: Dwie Dusze, które ukazało się pierwotnie w 2013 roku na PlayStation 3, radzi sobie w wersji na najnowszą konsolę firmy Sony.
Sprawdzamy, jak Beyond: Dwie Dusze, które ukazało się pierwotnie w 2013 roku na PlayStation 3, radzi sobie w wersji na najnowszą konsolę firmy Sony.
Beyond: Dwie Dusze w wersji na PlayStation 3 miało problemy z płynnością, zwłaszcza w scenach akcji, gdy na ekranie działo się naprawdę sporo. Nie były to co prawda pokazy slajdów, ale widać było, że animacja potrafi - kolokwialnie rzecz ujmując - chrupać. Nowe wydanie działa w 30 klatkach na sekundę i możnaby naprawdę spędzić mnóstwo czasu na szukaniu momentów w grze, kiedy to animacja spada poniżej wspomnianego pułapu, a i tak by się go nie znalazło. Dobra robota.
Zwiększenie rozdzielczości w Beyond: Dwie Dusze na PlayStation 4 to nie wszystko, co Quantic Dream proponuje w odświeżonym wydaniu gry. W pewnych miejscach obie wersje prezentują tę samą jakość, ale znacznie częściej mocno się od siebie różnią - modele postaci i obiektów otoczenia są bardziej szczegółówe. Niekiedy można dostrzec również zmodyfikowane twarze wybranych postaci niezależnych, które charakteryzują się większą ilością detali. W przypadku niektórych lokacji można również powiedzieć o większym przywiązaniu do kosmetyki - tam, gdzie były puste przestrzenie, znajdziemy teraz dodatkowe meble.Beyond: Dwie Dusze na PlayStation 4 to również lepsze oświetlenie, efekty rozmycia obiektów czy bardziej realistyczne cienie. Wszystko to sprawia, że gra w wydaniu na nową konsolę Sony prezentuje się po prostu fenomenalnie. Zwłaszcza, że nadal mamy do czynienia z bardzo zaawansowanymi animacjami postaci i autentyczną mimiką twarzy - zamiast komputerowych skryptów wykorzystano technikę motion capture, a swoich aparycji i głosów pierwszoplanowym bohaterom użyczyli prawdziwi aktorzy.
Sterowanie w Beyond: Dwie Dusze na PlayStation 4 nadal jest uproszczone do granic możliwości. Autorzy nie wykorzystali funkcji oferowanych przez kontroler DualShock 4, co może być rozczarowaniem dla wielu graczy po tym, w jak umiejętny sposób użytek z tego urządzenia zrobili twórcy Until Dawn. Zmodyfikowano natomiast sekwencje Quick Time Event i wprowadzono liczne poprawki w zakresie kierowania Aidenem, dzięki czemu rozgrywka jest dużo płynniejsza niż w oryginale.
Beyond: Dwie Dusze na PlayStation 4 pozwala ukończyć fabułę w porządku chronologicznym, co stanowi nowość w porównaniu do edycji na PlayStation 3, której scenariusz oferował liczne przeskoki w czasie. Możliwość śledzenia losów Jodie Holmes na różnych etapach jej życia intrygowała, ale jednocześnie budziła zbyt dużo pytań, które niemal do samego finału pozostawały bez odpowiedzi. Dodatkową atrakcją jest również obecność DLC w zestawie - Zaawansowane Eksperymenty to co prawda kilkanaście minut opowieści, której nie trzeba znać, ale skoro jest dołączona do gry, to warto po nią sięgnąć.
Scenariusz gry Beyond: Dwie Dusze toczy się własnym torem, a użytkownik ma znikomy wpływ na opowiadaną historię i to, co dzieje się na ekranie. Mimo to w wersji na PlayStation 4 po zakończeniu rozdziału możemy zapoznać się z listą własnych wyborów i porównać je z decyzjami innych graczy.Obszerną recenzję Beyond: Dwie Dusze opublikowaliśmy na łamach gram.pl przed dwoma laty, więc jeśli chcecie poznać szczegóły na temat opowieści, głównych bohaterów i mechaniki rozgrywki, odsyłamy do tamtego artykułu. Korzystając z okazji chciałbym natomiast krótko podsumować swoje wrażenia po ukończeniu produkcji studia Quantic Dream.
Beyond: Dwie Dusze to opowieść, którą od samego początku aż do napisów końcowych, śledzi się z wielką przyjemnością. Gra intryguje już na starcie i nie pozwala odejść od telewizora aż do momentu wyjaśnienia każdego wątku. A jest ich naprawdę sporo, bo nie jest to wyłącznie historia Jodie Holmes, która od urodzenia została połączona z istotą imieniem Aiden. Śledzimy również losy jej lekarzy, a także innych osób, które towarzyszyły jej na różnych etapach życia. Może to zabrzmieć, jak tania reklama, ale Quantic Dream serwuje nam możliwość poznania ludzkich dramatów i wglądu w psychikę rozmaitych postaci, które znalazły się w różnym położeniu ze względu na podjęte decyzje lub dlatego, że pojawiły się w nieodpowiednim miejscu, w nieodpowiednim czasie.
Chcąc czerpać radość z poznawania fabuły Beyond: Dwie Dusze trzeba przymknąć oko na fakt, że twórcy zdecydowali się na mnóstwo sztampowych rozwiązań. Momentami gra wręcz kpi z inteligencji odbiorcy i pokazuje, że autorzy nie do końca wykorzystali potencjał drzemiący w tej historii. Mimo to udało im się - a przecież taki mieli cel - zagrać na emocjach odbiorcy, który potrafi zżyć się czy to z Jodie, czy też z innymi bohaterami widocznymi na ekranie, a także może spróbować postawić się na ich miejscu. Gra nie kończy się wraz z ujrzeniem napisów końcowych, bo zmusza do refleksji i zastanowienia się nad tym, jak ja bym sobie poradził na miejscu Holmes. Dla jednych połączenie z Aidenem może być przecież darem, ale inni będą traktować je jako przekleństwo.Generalnie, kiedy pójdziemy do sklepu, Beyond: Dwie Dusze znajdziemy w dziale z grami wideo, a nie filmami. Tak samo, jak inne produkcje Quantic Dream, tak i recenzowany tytuł określany jest mianem interaktywnego dramatu, w którym rozgrywka stanowi wyłącznie dodatek do fabuły. Tutaj praktycznie gameplayu w ogóle mogłoby nie być. Decyzje podejmowane w trakcie zabawy - jak już napisałem - nie mają prawie żadnego wpływu na to, co dzieje się na ekranie, a to, że co jakiś czas musimy wcisnąć przycisk na padzie lub machać nim w odpowiednim kierunku, okazuje się zbędnym dodatkiem. Ewidentnie widać, że twórcy mieli ciekawy pomysł na scenariusz, ale kompletnie nie wiedzieli, jak dopasować do niego rozgrywkę.
Podsumowując, Beyond: Dwie Dusze nie jest pozycją obowiązkową dla wszystkich miłośników elektronicznej rozrywki. Ale jeśli lubicie tzw. samograje i chcecie poznać dość ciekawą i intrygującą, ale niewybijającą się ponad przeciętność historię, możecie sięgnąć po najnowszą propozycję Quantic Dream. Same założenia scenariusza są imponujące, ale realizacja momentami pozostawia wiele do życzenia. A co z oceną remastera? Tutaj nie można mieć żadnych wątpliwości - w stosunku do wersji na PlayStation 3 edycja na PlayStation 4 oferuje udoskonalenia w każdym aspekcie, dzięki czemu mamy do czynienia z niesamowicie dopracowaną i świetnie wyglądająca produkcją.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!