Z podsumowania tego co czeka nas w 2016 roku wynika, że nudno na pewno nie będzie.
Z podsumowania tego co czeka nas w 2016 roku wynika, że nudno na pewno nie będzie.
2015 rok był bardzo udany dla polskich twórców. Wprawdzie w kolejnych 12 miesiącach nie doczekamy się takich wydarzeń jak premiera Wiedźmina 3 czy Dying Light, ale nudno na pewno nie będzie. Wręcz przeciwnie, atrakcji jakich można się spodziewać będzie wiele. Należy też pamiętać, że o wielu rzeczach jeszcze nie wiemy i dopiero z jakiś czas ujrzą one światło dzienne. Nawet jednak pomijając to poniższe podsumowanie jest imponujące. Zapraszam więc do zapoznania się z najważniejszymi wydarzeniami, które będą mieć miejsce w 2016 roku w polskiej branży gier komputerowych.
Końcówka 2015 roku przyniosła dwie zapowiedzi - Bound (Plastic) oraz Return 2 Game (Thing Trunk). W najbliższych miesiącach powinniśmy jednak spodziewać się znacznie większej ilości nowych gier od rodzimych twórców. Osobiście najmocniej czekam na kolejną produkcję 11 bit Studios. Liczę również na ogłoszenie nowych projektów takich ekip jak Tate Interactive, Exor Studios czy Crunching Koalas. Na pewno debiutancki projekt zapowie i wyda Pixel Crow, trzyosobowa ekipa stworzona między innymi przez Macieja Miąsika, jedną z legend polskiej branży gier wideo. Sporo zamieszania może również wywołać projekt roboczo nazwany World War III. Jest to gra free2play tworzona przez gliwickie The Farm 51. Premiera w 2017 roku, ale może doczekamy się zapowiedzi. Jeśli jesteśmy przy produkcjach sieciowych, podobnie ma się sprawa z Prisoner autorstwa CKPL Studios, czyli nowej inwestycji twórcy internetowego kantoru Cinkciarz.pl.
Na tym nowe zapowiedzi nie powinny się zakończyć. Artifex Mundi znany przede wszystkim ze świetnych gier HOPA od jakiegoś czasu pracuje nad czymś zupełnie nowym. To będzie świetna okazja dla dewelopera, aby pokazać że potrafi osiągać sukcesy również poza swoją niszą. Spore wyzwanie także przed iFun4All, które musi powtórzyć sukces Red Game Without Great Name. Gra została na tyle dobrze przyjęta, że czasowo zaniechano dalszego rozwoju Blind'n'Bluff (PC, Xbox One). Aktualnie tworzona jest nowa, tym razem "zielona" gra. Na rynku mobilnym ponownie duży tytuł wyda Vivid Games, który nadal pozostaje przy bijatykach. Tym jednak razem zamiast boksu będą uliczne walki pod tytułem Metal Fist. W produkcji jest również Real Casino (wirtualne kasyno). Być może coś wyda Creative Forge, które od początku istnienia wypuszcza co roku jedną grę. Ancient Space było bardzo przeciętne, Hard West wyszedł już znacznie lepszy. Liczę więc, że postęp zostanie utrzymany.
Na to pytanie odpowiada sobie wiele osób, w szczególności posiadacze akcji spółki, bo na nich początek roku może odbić się najmocniej. Cała grupa kapitałowa (CD Projekt RED + GOG) zarobiła w 2015 roku 400-500 mln złotych netto. To oczywiście tylko prognozy analityków, ale istnieje spora szansa, że się sprawdzą. Co zrobić z taką ilością pieniędzy? Decyzję CD Projektu poznamy już w marcu, kiedy to spółka przedstawi swoją nową strategię rozwoju. W tym momencie możemy zacząć spekulacje - przejęcia, nowe projekty, może coś jeszcze innego? Na pewno od spółki oczekuje się konkretnego oraz ambitnego planu rozwoju biznesu i taki zapewne zostanie przedstawiony. Dłużej na ten temat pisać nie będę, gdyż zrobiłem to na łamach gram.pl we wrześniu. Odsyłam więc do tego artykułu, tam znaleźć można kilka moim zdaniem najbardziej prawdopodobnych wariantów.
Kto chociaż odrobinę interesuje się polskim rynkiem kapitałowym na pewno wiem, że obecnie warszawska giełda należy do grupy najgorszych. Problemy Chin, tanie surowce, do tego zamieszanie wokół banków i zmiana władzy centralne. Jak doda się jeszcze demontaż OFE oraz angażowanie wielu spółek skarbu państwa do celów politycznych (np. spółki energetyczne "ratujące" nierentowne kopalnie) wychodzi nam kiepski obraz Giełdy Papierów Wartościowych. Inwestorzy, mimo iż jest ich mniej, nadal jednak szukają okazji do dobrego ulokowania pieniędzy. Tzw. blue chipy (największe spółki) mogą być kiepskim sposobem zainwestowania pieniędzy, z kolei mniejsze przedsiębiorstwa typuje się na potencjalne gwiazdy. Wśród nich najbardziej mają świecić twórcy gier. Od 2010 roku (premiera Sniper: Ghost Warrior) jest to wręcz standard. Kto w tym roku okaże się największym zwycięzcą?
To oczywiście temat na zupełnie inny, znacznie obszerniejszy artykuł. Teraz chciałbym w skrócie przedstawić jak mniej więcej może wyglądać sytuacja. O CD Projekcie RED pisałem już wyżej. CI Games może napędzać premiera Sniper: Ghost Warrior 3 i ewentualna zapowiedź Lords of the Fallen 2. Wielu analityków wśród najciekawszych inwestycji wymienia 11 bit Studios. Na pewno ważnym składnikiem przychodów będzie konsolowa wersja This War of Mine. Cenę akcji napędzają często dobre wyniki finansowe, a te na pewno zapewni pierwszy tegoroczny projekt warszawskiego studia. Ważny może być również tytuł roboczo nazwany Industrial. O jego istnieniu 11 bit informuje już od grubo ponad roku. W najbliższych miesiącach gra nie tylko zostanie zaprezentowana, ale i wydana. To może być dobra inwestycja, o ile oczywiście ktoś ma odpowiednio duże zaufanie do dewelopera.
Z mniejszych informacji warto pamiętać o przenosinach Vivid Games z NewConnect na GPW. A czy doczekamy się jakiś debiutów? Wejście na parkiet zapowiedziało wrocławskie T-Bull. Spółka notuje bardzo imponujące wzrosty przychodów, a więc może okazać się całkiem niezłą inwestycją. Oprócz tego minimum 5 polskich studiów planuje publiczną emisję akcji (ale niekoniecznie w tym roku). Na razie nie mogę podać żadnych konkretów. Mam swoje mniej lub bardziej wiarygodne przypuszczenia, ale to za mało, aby czymś się dzielić. Nie radzę się jednak nastawiać na debiuty na GPW. Duże spółki, które mogłyby pojawić się na głównym parkiecie albo już tam są, albo na razie nie widzą takiej potrzeby (np. Techland). Kto wie, może w 2016 roku coś jednak się zmieni.
Jedni patrzą na nie z optymizmem, inni z przerażeniem. Rozpoczyna się program wspierania polskiej branży gier komputerowych z pieniędzy podatników. Zdania co do tego czy jest to dobra wiadomość są podzielone. Polskie studia mocno to chwalą i angażują w projekt, ale jednocześnie krytykują plany rządu. Hipokryzja? Wręcz przeciwnie. O programie sektorowym GameINN już pisałem. Zachęcam więc do zapoznania się z tym artykułem, który dokładniej opisuje w jaki sposób Narodowe Centrum Badań i Rozwoju będzie finansowo wspierać polskich deweloperów. Ten projekt powoli rusza i w 2016 roku powinniśmy poznać więcej konkretów. To jednak nie wszystko co planowane jest w związku z szeroko pojętym państwowym wsparciem dla sektora gier komputerowych.
O ile program GameINN jest popierany przez największych graczy, tak już bezpośrednie angażowanie się w pomoc rządu jest na razie krytykowane. Polscy twórcy są zdania, że skoro do tej pory mocno się rozwijali bez polityków, może lepiej aby trzymali się oni na dystans od branży. Twórcy obawiają się również tego, co dzieje się wokół branży filmowej. Z pieniędzy podatników finansowe są różne, bardzo często niezwykle słabe produkcje. Pod względem sukcesów komercyjnych i artystycznych rodzima kinematografia jest o minimum poziomów niżej od branży elektronicznej rozrywki. Zeszłoroczny sukces filmu Ida niewiele w tej kwestii zmienia. Nic więc dziwnego, że twórcy gier obawiają się strat jakie może przynieść "pomoc" polityków. W mojej opinii więcej we wszelkich zapowiedziach jest populizmu niż faktycznej chęci działania. Może to i dobrze, dzięki temu skończy się na pustych hasłach. Biorąc pod uwagę pierwsze komentarze polskich deweloperów, oni na pewno z tego powodu narzekać nie będą.
Na koniec kilka tytułów, które już zostały zapowiedziane. Największe nadzieje wiążę z Darkwood. Zapytałem twórców o datę premiery, ale ci niestety sami nie widzą czy będzie ona miała miejsce w 2016 roku. Szkoda, bo to szalenie dobrze zapowiadający się indyk. Na szczęście można już w niego zagrać na Steam Early Access. Usługę tę być może opuści również Race to Mars od Intermarum. Z tym projektem było tyle problemów, że sami twórcy pewnie już chcą mieć go z głowy. Pomóc im w tym ma krakowskie One More Level, które jest nie tylko wydawcą, ale i realizuje własny projekt. God's Trigger na pierwszy rzut oka wygląda jak Hotline Miami, ale w innym klimacie i z księdzem w roli głównej. Księdzem uzbrojonym w broń palną oczywiście. Oby kontrowersyjna tematyka nie była wszystkim, co mają do zaoferowania twórcy. Równie wyrazistą produkcją (ale tym razem ze względu na dojrzałą historię) może być Tsioque od ekipy OhNoo. Ich pierwsza gra, czyli Tormentum: Dark Sorrow już pokazała, że potrafią oni stworzyć dobry scenariusz.
2016 rok może być dobrym okresem dla Bloober Team. Oprócz premiery Layers of Fear, które niedawno zyskało wydawcę (na razie jednak nie wiadomo co to za firma), w produkcji jest również horror Scopophobia oraz powstające od ładnych paru lat Medium. Znając zaskakująco wysoki poziom ich najnowszej produkcji na dwa kolejne projekty czekam znacznie mocniej. Ciekawy jestem również gry Detached. Za jej przygotowanie odpowiada ekipa Anshar Studios. Ta kosmiczna produkcja zostanie zaprezentowana już niedługo, a zagrać w nią będzie można tylko korzystając z gogli VR. Takich wymagań nie będą miały za to dwie inne mniejsze gry. The Way od PlayWay niespodziewanie zaginęło w akcji, ale mam nadzieję, że projekt zostanie wreszcie wydany w 2016 roku. To samo powinno spotkać Solstice od MoaCube.
Oczywiście w tekście nie wymieniłem wszystkich najważniejszych tytułów. Wręcz to co najistotniejsze zostało pominięte i to z premedytacją. Get Even, konsolowe This War of Mine czy Shadow Warrior 2 na pewno będą niezwykle udanymi produkcjami i warto poświęcić im więcej miejsce. Z tego powodu odsyłam do oddzielnego artykułu poświęconego dziesięciu najciekawszym polskim grom, które trafią do sprzedaży w 2016 roku.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!