Aż ciężko wybrać najbardziej oczekiwaną grę maja - dla jednych będzie to Uncharted 4, dla innych Overwatch, Doom, czy Total War: Warhammer.
Maj rozpocznie się od mocnego uderzenia, bowiem na samym początku miesiąca do sprzedaży trafi nowa produkcja twórców Borderlands. Mowa o pierwszoosobowej strzelance wzbogaconej o elementy MOBA zatytułowanej Battleborn. Esencją rozgrywki będzie rywalizacja dwóch pięcioosobowych drużyn, które zmierzą się ze sobą w trzech różnych trybach zabawy, takich jak: Incursion (obrona bazy i atak terenu nieprzyjaciela), Meltdown (odprowadzanie "minionów" do pieca na środku mapy) i Devastation (wariacja na temat Deathmatchu). Sama akcja osadzona będzie w niedalekiej przyszłości, w systemie Solus, gdzie osiedlili się wszyscy mieszkańcy (pozostałe gwiazdy zostały zniszczone przez tajemniczą siłę Varelsi, której trzeba będzie stawić czoła).
Po historycznych grach strategicznych, takich jak serie Europa Universalis czy Crusader Kings, firma Paradox Interactive serwuje graczom kolejnego przedstawiciela gatunku, lecz tym razem z akcją umiejscowioną w przestrzeni kosmicznej. Stellaris, bo taki tytuł nosi najnowsze dzieło wspomnianego producenta, zaoferuje kampanię fabularyzowaną i tryb rozgrywki wieloosobowej dla maksymalnie 32 graczy. Zajmiemy się oczywiście eksploracją wszechświata, będziemy nawiązywać kontakty z innymi cywilizacjami (każda rasa w grze ma posiadać unikatowy system rozwoju, a co za tym idzie specyficzne cechy), a o tym, w jaki sposób osiągniemy cel, zadecydujemy we własnym zakresie.
Kres nie tylko złodzieja, ale być może także serii Uncharted. Wiadomo już, że za sprawą "czwórki" studio Naughty Dog najprawdopodobniej pożegna się z tym kultowym cyklem przygodowych gier akcji, będących ikoną konsol z rodziny PlayStation. Ponownie wcielimy się w doskonale znanego awanturnika, Nathana Drake'a, i poznamy dalszy ciąg jego przygód. Tym razem główny bohater będzie musiał zająć się odnalezieniem skarbu piratów, by uratować życie swojego brata, Sama. Na ekranie zobaczymy nie tylko starych znajomych, ale i zupełnie nowe twarze (między innymi innych poszukiwaczy wspomnianego skarbu). Co ciekawe, w trakcie podróży, Nathanowi będzie towarzyszy Sam. Wspólnie zajmą się eksploracją, walką i rozwiązywaniem zagadek.
Choć dziś premiera nowego Dooma nie robi już takiego wrażenia, jak debiut "trójki" w 2004 roku, nadal mamy do czynienia z jedną z najbardziej oczekiwanych gier ostatnich lat. Pytanie jednak, czy Doom bez cyferki w tytule sprosta wygórowanym oczekiwaniom fanów elektronicznej rozrywki? Z opinii betatesterów wynika, że twórcy nie do końca spisali się na medal, a udostępniony fragment multiplayera nie zrobił na nich wielkiego wrażenia. A jak będzie z kampanią? Z zapowiedzi wynika, że dużo lepiej. Ponownie przeniesiemy się na Marsa, gdzie wcielimy się w samotnego komandosa i zmierzymy się z hordami potworów. Twórcy chcą umiejętnie połączyć klasyczne rozwiązania z nowoczesnymi mechanikami. Czy wyjdzie im to tak, jak Machine Games przy nowym Wolfensteinie? Wszyscy byśmy sobie tego życzyli, prawda?
Gracze, którzy swoją przygodę z elektroniczną rozrywką zaczęli w latach osiemdziesiątych na Amidze, z pewnością kojarzą tytuł Shadow of the Beast. Słynna marka powróci na rynek już wkrótce w nowej odsłonie adresowanej do posiadaczy PlayStation 4, którzy będą mogli cieszyć się przygodówką akcji nastawioną na masową eksterminację napotkanych przeciwników. Gra nazwana po prostu Shadow of the Beast przeniesie nas do mrocznego świata fantasy, gdzie wcielimy się w nieustraszonego herosa i spróbujemy obalić rządy podłego tyrana. Chcąc tego dokonać zmierzymy się z wieloma przerażającymi stworami, których pokonamy za pomocą efektownych ataków (kolejne ciosy będziemy odblokowywać w trakcie zabawy). Co ciekawe, w trakcie eksploracji natrafimy na dusze innych graczy – wezwiemy je, jeśli zechcemy otrzymać pomoc w walce z potężniejszym wrogiem.
Homefront: The Revolution to jedna z najbardziej oczekiwanych gier tego roku. Nowa część strzelanki FPP, której pierwsza odsłona spotkała się ze sporym zainteresowaniem (i naprawdę zróżnicowanymi opiniami), zapowiada się doprawdy obiecująco. W grze przeniesiemy się do 2029 roku, do Filadelfii i dowiemy się, że Stany Zjednoczone znajdują się pod okupacją Korei Północnej. Chcąc rozprawić się z wojskami nieprzyjaciela, powstaje ruch oporu – na jego czele staje nie kto inny, jak główny bohater. Czy zdoła zaprowadzić porządek? Poza kampanią w grze pojawi się także multiplayer. Mowa tu o sieciowej kooperacji, gdzie gracze dołączą do ruchu oporu i będą zmagać się z okupantami.
Wydawać by się moglo, że rynek sieciowych gier akcji jest wypełniony po brzegi i nie ma już miejsca na kolejnego przedstawiciela tego gatunku. Jeśli jednak za stworzenie takiej produkcji bierze się nie kto inny, jak Blizzard Entertainment, to z góry można zakładać, że otrzymamy wysokiej jakości tytuł. I tak właśnie zapowiada się Overwatch – FPS z kolorową oprawą graficzną, który zaoferuje dynamiczne starcia z udziałem prawdziwych graczy (maksymalnie sześcioosobowe drużyny). Wcielają się oni w jednego z wielu dostępnych bohaterów, różniących się od siebie nie tylko wyglądem, ale także wyposażeniem i umiejętnościami. Okazuje się jednak, że kluczem do zwycięstwa będzie tu współpraca i wykonywanie zadań, a nie pokonywanie wrogów. W dniach od 5 do 9 maja odbędą się otwarte beta testy Overwatch, dzięki którym będziecie mogli sprawdzić grę w akcji.
Dotychczasowe odsłony cyklu Total War bazowały na wydarzeniach historycznych, ale w najnowszej studio Creative Assembly postanowiło osadzić akcję w uniwersum znanym z gier planszowych Games Workshop. Mowa oczywiście o świecie Warhammera, gdzie spróbujemy zjednoczyć rozbite frakcje, wcielając się w dzielnego władcę Imperium Ludzi, Karla Franza. Zasadnicza rozgrywka będzie podzielona na dwie części. W systemie turowym zajmiemy się zarządzaniem poszczególnymi terenami, natomiast bitwy rozegramy w czasie rzeczywistym. Do naszych obowiązków należeć będzie rozbudowa miasta, wydobywanie surowców, tworzenie armii i walka w celu przejmowania kolejnych terenów.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!