Każdy chce być Hitlerem. Brzmi to trochę złowieszczo, wiem, ale tak właśnie jest. W Secret Hitler każdy chce nim być, bo granie przyszłym fuehrerem jest najbardziej emocjonujące i stawia przed graczem unikalne wyzwania. Wszyscy liberałowie na niego polują. Jego wierni faszyści starają się go chronić i doprowadzić do władzy. On jest centrum uwagi w każdej rozgrywce. Paradoksalnie, oczywiście, bo przecież nikt oprócz niego nie wie, że to właśnie on jest Hitlerem. Ale tak właśnie gra się w Secret Hitler, czyli grę planszową i towarzyską, dostępną również w formie sieciowej i darmowej, która powstała kilkadziesiąt lat temu jako narzędzie szkolenia radzieckich szpiegów.
Mafia była pierwsza. Wymyślił ją w 1986 roku Dmitrij Dawidow, pracownik Wydziału Psychologii Uniwersytetu Moskiewskiego. Według legendy była jednym z narzędzi szkolenia radzieckich agentów wywiadu oraz dyplomatów, którzy dzięki grze w Mafię uczyli się jak przekonująco kłamać i manipulować faktami. Jako gra towarzyska trafiła pod strzechy akademików dzięki rosyjskim studentom, skąd rozprzestrzeniła się na Europę Wschodnią, a potem jeszcze dalej na Zachód. Jak się gra w Mafię? Przede wszystkim dużo mówiąc. Grupa graczy zostaje podzielona za pomocą wylosowanych kart na liczne grono mieszkańców miasteczka oraz niewielką mafijną klikę. Każda osoba wie do jakiej grupy należy, ale nie ma pojęcia kim są pozostali gracze. Tylko mafia ma prawo się "rozpoznać" w trakcie nocnej fazy gry, w czasie której wskazuje wspólnie następną osobę do eliminacji. W ciągu dnia mieszkańcy, oczywiście oburzeni następnym morderstwem, próbują na podstawie dowolnych przesłanek, zwykle tego, co ktoś powiedział poprzedniego dnia, dojść do tego, kto jest bandytą i wysłać go na krzesło elektryczne. Gra kończy się w momencie, gdy mieszkańcy zdołają wyeliminować wszystkich mafiosów albo "ośmiornica" wymorduje wszystkich uczciwych obywateli. Nie wydaje się to może jakoś szczególnie skomplikowane czy może nawet zbyt atrakcyjne, ale tylko do pierwszego razu, gdy się naprawdę zagra. Wtedy okazuje się, że dzieło radzieckich psychologów, czy to stworzone umyślnie, czy to przypadkiem, jest fantastyczną grą towarzyską, która gwarantuje mnóstwo śmiechu i dobrej zabawy wszystkim uczestnikom. I naprawdę uczy szybkiego myślenia, obserwacji, kojarzenia faktów oraz przede wszystkim przekonującego łgania w żywe oczy.
Secret Hitler to gra nowa, ale bardzo mocno bazująca na zasadach wypracowanych przez Mafię właśnie. I dodająca do tych zasad kilka własnych, które sprawiają, że gra już wcześniej świetna stała się jeszcze lepsza. Secret Hitler jest bardziej formalny, ma nieco sztywniejsze reguły, ale dzięki temu lepiej buduje napięcie i ma lepszą dynamikę rozgrywki. I uczy nie tylko kłamać, ale też nieco bardziej krytycznym, trzeźwiejszym i bardziej przenikliwym okiem patrzeć na otaczającą nas rzeczywistość oraz wydarzenia. I jest też swoistą, dającą mocno do myślenia lekcją historii, dzięki której o wiele łatwiej nam jest zrozumieć, jak to się stało, że w demokratycznym państwie do władzy doszli ludzie, którzy wprowadzili twardą dyktaturę i wymordowali miliony ludzi w imię swoich szalonych idei. Na szczęście taka mroczna refleksja przychodzi dopiero później, a nie w czasie grania. Mimo złowieszczej nazwy oraz dość jednoznacznie ponurego tła, Secret Hitler przede wszystkim wywołuje salwy szczerego, niepowstrzymanego śmiechu.
Jak się gra? Podobnie jak w Mafii, na początku następuje tajne losowanie. Jeden gracz zostaje Hitlerem. Od jednego do trzech, w zależności od ogólnej liczby graczy, zostaje faszystami, których zadaniem jest doprowadzenie Hitlera do władzy. Reszta, czyli większość, zostaje liberałami, którzy muszą obronić demokrację. I oczywiście nikt nie wie, kto jest kim. Każdy zna tylko swoją rolę. Przy większej liczbie graczy nawet Hitler nie wie, kto jest jego faszystą, czyli poplecznikiem. Tylko faszyści się rozpoznają od razu, tak by mogli lepiej zakulisowo działać w kierunku przejęcia władzy. I tak zaczyna się wielka gra.